Korzystając ze chwili wolnego czasu zająłem się czytaniem książki Piotra Makucha „Od Ariów do Sarmatów.Nieznane 2500 lat historii Polaków”. Jej lektura sprawiła, że postanowiłem powrócić do tematu dot. Babiej Góry, a właściwie do dylematu, który wiąże się z jej nazwą oraz nazwą jej kulminacyjnego wierzchołka. Ta swoista para: Baba -Diabeł wydaje się już na pierwszy rzut oka trudna do pogodzenia.
To powiązanie zadziwia tym bardziej, że trudno wyobrazić sobie, by najwyższy szczyt Beskidów, doskonale widoczny niemal z każdego wyższego wzniesienia w okolicy, gloryfikował Diabła. Nawet w dzisiejszych zlaicyzowanych czasach wydaję się to dziwne, a biorąc pod uwagę tradycyjną góralską religijność – zadziwiające. Czytając rozważania autora na temat pochodzenia nazwy Wawel zwróciłem uwagę na kilka fragmentów. Na str. 68 autor napisał ”Władza jest stale asocjowana w układzie wertykalnym z górą, wysokością, a nie z dołem czy niskością.”. To zdanie sprawiło, że cofnąłem się do strony 38. Cóż ciekawego można tam przeczytać? „Na kolejne związki Irańczyków ze Słowianami wskazuje religioznawstwo. Na przykład Aleksander Gieysztor dostrzega ogromną rolę ludów irańskich, głównie Sarmatów, w procesie formowania się religii Słowian i wymienia liczną grupę terminów religijnych wspólnych tylko Irańczykom i Słowianom.
Zwraca uwagę, że jedynie te dwa odgałęzienia indoeuropejskie dokonały swoistego przewrotu w religijnej tradycji indoeuropejskiej, czyli tzw. inwersji irańskiej, odwróciły mianowicie znaczenie protoindoeuropejskiego terminu *dieus, * deiuos oznaczającego ‚niebo, istotę niebiańską (np. łac. Deus, , gr.Zeus), waloryzując go negatywnie: sł.dziw-‚diabeł’, ir.daeva- ‚diabeł, smok’. W zamian pojawił się u nich nowy termin na oznaczenie istoty najwyższej : pol. Bóg, ir.baga.”.
W poprzednim wpisie
„Krajobraz cz.2” wskazywałem na podobne tłumaczenie: „Czech historian Jan Peisker was the first to call attention to the toponyms containing the word Devin (derived from deva), which in his opinion derives from the Slavic daeva, „evil demon” (1928: 1–36). In the opinion of the late France Bezlaj, a Slovene etymologist, a motif from the Slavic mythical tradition could indeed be recognised in the toponyms Devin skok (literally: „a girl’s jump”, „deva’s jump”), several of which he found in Slovenia (2003: 548–54). Slovene ethnologist Zmago Šmitek demonstrated that toponyms deriving from the word deva or toponyms or the motifs of devin skok are relatively frequent in the Slavic area. ” i wynikające z niego następstwo znaczeń:
Devin (derived from deva) → daeva, „evil, demon” → Diablak „diabeł – evil, Teufel”.
Porównując oba teksty możemy dokonać podobnego zestawienia, jednakże tym razem porządkując znaczenia zgodnie za źródłem wskazanym w książce P.Makucha:
Diablak (diabeł- evil, Teufel) – daeva (evil, demon, smok) – dieus, deiuos (niebo, istota niebiańska).
Takie zestawienie porządkuje wiele spraw. W pierwszej kolejności przywraca porządek rzeczy i harmonię, albowiem najwyższy szczyt przypisany zostaje niebu, ‚istocie niebiańskiej’. Nawiązując zatem do wcześniejszego cytatu otrzymujemy układ, w którym ‚władza’ (niebiańska) jest asocjowana w układzie wertykalnym z górą, wysokością, a niskości przypisana jest demonom (diabeł, smok).” Takie znaczenie odpowiada też rzeczywistemu oglądowi. W celu łatwiejszego zrozumienia tego faktu sięgnąć możemy do zdjęć przedstawiających widok ze szczytu Babiej Góry. Z łatwością dostrzeżemy, że odczucie bycia w tym miejscu bliżej nieba niewiele odbiega od rzeczywistości.
Sięgnijmy jeszcze raz do książki P.Makucha , który odnosząc się do inwersji irańskiej napisał „Kazimierz Banek datuje tę innowację u Słowian na drugą połowę I tysiąclecia p.n.e. i przypisuje ją sąsiedztwu irańskich Scytów”. W kontekście Diablaka mamy tu do czynienia zatem z trzema ciekawymi informacjami:
- sprawa dotyczy Słowian,
- w okresie co najmniej przed połową I tysiąclecia p.n.e.,
- sąsiedztwa irańskich Scytów.
Zatrzymajmy się w tym miejscu na pkt 3. Czy Scytowie przebywali na Podbeskidziu? Warto w tym miejscu sięgnąć do artykułu
„Prehistoryczni mieszkańcy Podbeskidzia epoki brązu i wczesnej epoki żelaza” autorstwa Bożena i Bogusława Chorążych. Jak z niego wynika pobyt koczowniczych Scytów poświadczony został na tym terenie poprzez materialne znaleziska. Pytaniem otwartym pozostaje natomiast jaki wpływ na na miejscową ludność miał ich pobyt w tych okolicach.
Co zatem z nazwą ‚Babia’. Sięgnijmy w tym miejscu ponownie do książki P.Makucha, który objaśniając na str.68 historię nazwy Babel napisał następująco „Nazwa Babilon pochodzi od akkadyjskiego bab ili – ‚brama boga’.”. Zwróćmy uwagę na ‚bab ili’ – ‚bramę boga. Możemy dokonać małego przekształcenia i zapiszmy bab ili po polsku : babi li (w domyśle np: szczyt).
Mamy zatem akkadyjskie ‚bab ili’ czyli „bramę boga” i protoindoeuropejskie dieus, deiuos czyli niebo, istotę niebiańską. Znaczenia te niewiele od siebie odbiegają , można wręcz dostrzec , że mają ze sobą bardzo wiele wspólnego.
Na stronie 69 mamy jeszcze jeden ciekawy fragment : ”Najstarsze znane formy irańskie nazwy Babilonu to staroperskie Babiru, Babirav, awestyjskie Bawri.”. Zwróćmy uwagę na wyraz Babirav. We wpisie Krajobraz cz.2 podawałem jedno ze znaczeń odnoszących się do pojęcia ‚Baba’, jakie podawała Katja Hrobat Virloget w pracy „The Snooty Baba in the Landscape of Karst, Slovenia: About a Slavic Ambivalent Female Mythical Figure“ – „In Czech, Serbian, Croatian, and Slovenian, the word „Baba’s corner” denotes the place where storm clouds roll over the hill”. Przyjmijmy, że słowo ‚Baba’ nie zmienia swojego znaczenia i zapisu w jęz. czeskim, serbskim, chorwackim słoweńskim i polskim oznacza cały czas to samo. Przyjrzyjmy się zatem słowu ‚róg’:
- jęz. polski- róg,
- jęz. czeski- roh,
- jęz. serbski – рог (rog)
- jęz.chorwacki -rog
- jęz. słoweński – rog
- jęz. słowacki -roh.
Spróbujmy zestawić staroperski Babirav z (prawdopodobnym) słowiańskim Babi róg, (roh,rog). A zatem ‚brama boga’ to:
‚bab ili’ →
Babirav → babi rav →
Babi róg (roh,rog)Być może powyższe podobieństwa mogą nie być przypadkowe.
W tym miejscu muszę się przyznać, że zasugerowany tłumaczeniem sformułowania „Baba’s corner” cały czas miałem na myśli róg, ale w rozumieniu „za rogiem”. Czyli myślałem, jak o miejscu za „progiem” góry , gdzie chmury przewijają się przez ów „próg” góry, czyli tak jak na zdjęciu.
Babia Góra widziana z Trzech Kopców
Teraz dochodzę jednak do wniosku , że to nie o końca uprawniony tok rozumowania. Tak się skład, że z braku czasu wpisy redaguję zwykle wieczorem. Rozmyślając rano po przebudzeniu nad tym, co napisałem wczoraj wieczorem, zacząłem mieć wątpliwości, czy czeski, serbski, chorwacki i słoweński ‚roh, rog’ jest z tożsamy z polskim rogiem, ale w ujęciu np: „za rogiem np.budynku, itp.”. Moje wątpliwości spowodowały , że zacząłem rozważać drugą możliwość, że ‚róg, roh, rog’ oznacza róg, ale zwierzęcy. Na marginesie zauważmy, że wszystkie te rzeczowniki brzmią podobnie. Jeśli weźmiemy dla porównania polski rzeczownik ‚góra’ i czeski ‚hora’, jedyną różnicą będzie wymiana ‚g’ na ‚h’ i ‚ó’ na ‚o’. Podobnie ma się sytuacja z polskim ‚róg’ i czeskim/słowackim ‚roh’. Skoro zatem ‚Baba’s corner’ w tym ujęciu oznacza Babi róg ‚zwierzęcy’, to jak odnosi się to do ‚bożej bramy’ i do określenia góry jako Babiej. Wbrew pozorom, temu ujęciu jest dużo bliżej do owej ‚bożej bramy’ niż ujęciu ‚krajobrazowo-przyrodniczo-meteorologicznemu’.
Rzućmy okiem na poniższy obrazek przedstawiający Światowida z Altenkirchen na Rugii.