Czy rzeczywiście uważacie, że to tylko dziwaczny ponad wszelką miarę zbieg okoliczności, czy też jakieś celowe działanie? Może to jakaś akcja telepatyczna – wręcz interakcja rządowo-prezydencka, jakaś „szorstka przyjaźń”?
Może nie całkiem poważnie, ale powiem wam, że podejrzewam Świadomość Nieskończoną. Moim zdaniem charakteryzuje się Ona bowiem nieskończonym poczuciem humoru.
Wczoraj w TVN-ie widziałem lepsze ujęcia i śmieszniejsze, pomiędzy mrowiem dziecięcia! Ci faceci, którzy aranżują te wzruszające momenty już naprawdę zaczynają się zbliżać w pomysłach wizerunkowych w pobliże III Rzeszy i szefa propagandy samego Adolfa. Ludzki prezio, czyż nie? No i stać go na fajny garnitur. Czy ta kula refundowana z NFZ? Czy prezio odstał swoje na szpitalnym oddziale szybkiej reakcji?
Trzeba się nieźle nawstukiwać, żeby znaleźć w Internecie takie niefajne zdjęcia z tego epokowego splotu okoliczności podwójnego okulawienia czołówki narodu. Upadają samoloty, upadają prezydenci, upadają premierzy, czy gabinety tez będą teraz upadać?
Nie zdziwiłbym się gdyby się pobili i wyglądali teraz tak jak widać, ale nie! Nawet się nie konsultowali ze sobą w tych sprawach. Panowie nie zderzyli się ze sobą w drzwiach do Zgromadzenia Narodowego, ani do Gabinetu Najwyższego Deszczowca! Jeden grał w piłkę, a drugi podobno nieostrożnie stąpnął, milczą dyskretnie media masowe, gdzie stąpał, czy wstawał z łóżka czy z czego innego, z jakiego innego „mebla”. Hej dziennikarze masowych mediów – co jest – nie lenić się, zróbcież śledztwo dziennikarskie – jak to było z panem prezydentem?!
A tu „Gospodarskie spotkanie w „bucie””. Przepraszam, w szpitalu. Teraz się przydał na coś ten szpital, toż to chluba narodu – służba zdrowia, i dziecko szczególnej troski, oczko w głowie pana premiera, od 7 lat!
Czy widzicie tutaj choćby jednego zwykłego mieszkańca Elbląga? Tamtych dwóch z tyłu, za tym gościem co „kaszle” do własnej pięści? Odważny krok, widać, że premier kulom się nie kłania.A tutaj widzicie choć jednego normalnego człowieka? Czy to nie przypomina propagandy PRL? W bucie i o kuli, ale turlamy jakoś tę Polskę? Najfajniejszy jest ten facet z ręką na olstrze , ten z przodu w robociarskiej maskującej koszuli, ze sprężyną biała która mu wyrasta z potylicy. Robo-kop?! Zagadka: Odstrzeli zaraz komuś jajka czy nie?
Oj niełatwo znaleźć w Internecie tych parę zdjęć okulawionej „pary królewskiej”, Aliantów Wspólnej Sprawy, czy „Naszej Sprawy” („Cosa Nostra” – w wolnym tłumaczeniu z włoskiego?). A wczoraj tak ochoczo pokazywał ich TVN, jednego po drugim. Więc powtarzam za tym medium, któremu wszystko wolno, bo rozumiem, że i mnie wolno, i nikt mi nie wejdzie z powodu tego artykułu jutro o 6 rano do domu strzelając z karabinu maszynowego, do wszystkiego co się rusza i raniąc poważnie mnie, albo mojego psa. Oni uwielbiają takie akcje pod auspicjami Ministerstwa Prawdy i z glejtem od Prokuratora Generalnego.
Czym wojujesz to od tego giniesz???
Jak nikt wcześniej na świecie nie słyszał o takiej katastrofie jak w Smoleńsku, i o takim wybuchu wulkanu, który powstrzymał cały świat od wizyty w Krakowie na uroczystościach pogrzebowych prezydenta Polski, tak też nikt na świecie nie widział jeszcze, jak w jednym czasie okulało jednocześnie dwóch największych przywódców narodu w Sercu Europy! To kuriozalne!!!
Czy to Świadomość Nieskończona mruga do nas z Nadrzeczywistości?! Robi Perskie Kosmiczne Oko?! A może spełniają się najserdeczniejsze życzenia milionów obywateli? A może ich skrywane przed policją polityczną sny się realizują, najgłębsze podświadome marzenia narodu?! A może, że tak powiem, pewna „kulawość” postawy ideowej przekłada się na inny rodzaj okulawienia, nieumysłowego?
A może Ktoś Kto się Nie Boi Zbrojnych Oddziałów Ministerstwa Prawdy, ani zemsty ze strony Partii Miłości, po prostu stroi sobie żarty z władz III RP?!
Czy myślicie, że któryś z licznych kabaretów tak obśmiewających innych we wszystkich możliwych telewizjach, weźmie to wydarzenie odważnie na klatę? Oni się śmieją tylko z tych z których im wolno.
Przepraszam, wiem, że to nie ładnie naigrawać się z cudzego nieszczęścia, ale my „post-Germanie”, prawnuki „Wandali i Gotów niemieckich”, albo potomki „ruskich” a nawet „common ruskich” …. mamy takie swoiste poczucie humoru, niemieckie z ducha… lub ruskie… lekko-ciężkie.
Co nikt się nie śmieje?! Hej bracia Niemcy, nie robicie sobie jaj z polskich „Zimnioków”? No co jest?!!!
No to ja sobie porobię jaja za was, bo czegoś takiego naprawdę świat jeszcze nie widział!
Narodzie kochany, skoro już nic nie możesz zmienić w tej smutnej farsie, to przynajmniej się pośmiej, zamiast się podpalać pod ich gabinetami, Nie zasługują na taką ofiarę!
A niech to wszyscy Diabli! Ale się porobiło!!! No, no, no…. Apage Satanas! – po jezuicku!
Jakoś mi ten tekst nie przypasował na zielono, więc dałem go złotymi zgłoskami.