Iwan Podkowa – Mity i baje na temat wczesnośredniowiecznych grodów słowiańskich

Publikujemy artykuł  na temat błędów rekonstrukcji wczesnośredniowiecznych słowiańskich grodów, napisany przez zaprzyjaźnionego autora, można rzec sympatyka Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata. Iwan Podkowa to oczywiście  pseudonim pisarski. Artykuł prezentuje tematykę szczególnie interesującą dla kręgów rycerstwa, odtwarzającego  bitwy oraz okres średniowiecza. Dotychczas nie zajmowaliśmy się słowiańską tematyką rekonstrukcyjną dotyczącą budowli z owego okresu, ani w ogóle rekonstrukcjami budowli czy architektury.

Zamieszczamy ten materiał, bo zapewne dla każdego interesujące będzie, że tzw. naukowe rekonstrukcje grodów tworzone są z pomocą „konsultantów”, którzy pomijają takie oczywistości na jakie autor artykułu zwraca uwagę.  Potwierdza to nasze sądy  na temat wyjątkowo niskiego poziomu niektórych opracowań naukowych (archeologicznych, historycznych), czy analiz i rekonstrukcji np. religioznawczych. Historykom zdarza się również nie tak rzadko w podobny sposób „zrekonstruować” (czyt. spreparować)  wersję dziejów, która jest bardziej ich własną prawdą niż Prawdą Dziejową, a często bywa wręcz fałszerstwem  pisanym pod dyktando bieżącej polityki sprawujących rządy (cesarzy, wodzów, królów i papieży).

Cieszy, że przynajmniej patrząc na zrekonstruowany średniowieczny pogański gród Słowian na Łużycach możemy liczyć, że ta rekonstrukcja jest w miarę poprawna. Niestety w wielu innych wypadkach takiej pewności nie ma, a wręcz odwrotnie, te rekonstrukcje są po prostu błędne. Zapraszam do polemiki, lub wzbogacenia artykułu o inne przykłady nierzetelności archeologicznej w rekonstrukcjach.

CB

Oddajmy już jednak głos autorowi:

Jeśli wiemy coś o dawnych grodach, to wiele o konstrukcji ich wałów, bo te gdzienie­gdzie fragmentarycznie przetrwały do naszych czasów. Korona wałów jest dla nas tajem­nicą, gdyż nie zachowała się ani jedna, zatem wykopaliska archeologiczne nie dały nam odpowiedzi – jak wyglądała prastara korona słowiańskich grodów.

Z tego też względu różnego kalibru fantaści, w tym fantaści z tytułami naukowymi snuli baje nad rzekomym wyglądem słowiańskich grodów. Jedni powielali złe pomysły dru­gich, bezrefleksyjnie wzorowano się na obronnej architekturze gotyckiej bazującej na cegle i kamieniu, zapominając, że gród słowiański zbudowany był z drewna i ziemi.

Na początek zajmiemy się krytyką obecnego stanu wiedzy,  oraz wdrożonych już w bu­dowę nieudanych rekonstrukcji.

Jako inspiracja posłużą nam niezdobyta, najpotężniejsza twierdza wczesnego średnio­wiecza – Konstantynopol, oraz pochodzący z XII wieku Liber Ad Honorem Augusti, gdzie znajduje się wiele wizerunków oblężonych twierdz.

KonstantynopolMury Konstantynopola

Liber (3)

Liber (2)

Liber (5)

Liber (7)

Liber Ad Honorem Augusti  1196 r.

Taras widokowy

Oto popularna w obecnych czasach rekonstrukcja „tarasu widokowego” dla turystów, mylnie branego za obronną wieżę bramną.

taras widokowy

Taka konstrukcja nie wytrzymałaby minuty pod ostrzałem łuczników, kuszników, oszczepników, procarzy, machin. Przypomnijmy tutaj – groty bełtów od kuszy oblężniczej to kilkanaście centymetrów zaostrzonego w szpic żelaza!

Kamienie miotane przez katapulty miały kilka-kilkanaście kilogramów!

To jest właśnie bajka pierwsza ów taras widokowy.

Dachy

Dachy rekonstruowanych grodów są spadowe, tak jak dachy obiektów cywilnych i sa­kralnych. A to wielki błąd. Drewniany dach spadowy od razu zostałby zgruchotany przez kamienie, i byłby świetną pożywką dla ognia roznieconego przez pociski zapalające ze smołą czy olejem.

Zatem wyłącznie DACHY PŁASKIE zbudowane na przekładkę z potężnej dębiny opar­te na potężnych dębowych słupach. Koniecznie z krenelażem aby obrońcy z takiego dachu mogli się ostrzeliwać napastnikom, oraz bezpiecznie ratować owe dachy przed pożarem. Nie od rzeczy jest pokryć taki płaski dach warstwą piasku, a nawet mieć kopczyk piasku w rogu do gaszenia zapalonej smoły czy oleju. Jak gasić płonący olej na spadowym dachu piaskiem? Bo wodą oleju się nie gasi.

Dachy obiektów obronnych w gotyku mogły być spadziste, przecież były zrobione z nie­palnej ceramicznej dachówki czy blachy, w przypadku drewna takie rozwiązanie odpada!

Otwory strzelnicze

Nieraz w rekonstrukcji spotyka się tego typu otwory strzelnicze montowane w grodo­wych wieżach – nic bardziej mylnego.

otwor

Na turnieju w Łęczycy, grupa łuczników z replik średniowiecznych łuków z kilkudzie­sięciu metrów trafia w cel wielkości ludzkiej głowy.

Swego czasu na turnieju w Uniejowie można było zobaczyć, jak łucznicy wyposażeni w repliki średniowiecznych łuków trafiają z kilkudziesięciu kroków w jabłko. Tuzin takich łuczników i mamy gwarancję – nikt bez utraty życia nie wyściubi nosa z takiego „otworu strzelniczego”. To jest bajka druga ten otwór. Jak wyglądały strzelnice gotyckie?

Palisada na koronie wału

Obecnie na koronach wału królują zwykle palisady z pojedynczych, pionowo osadzo­nych słupów. Proszę sobie wyobrazić jak wyglądałby kontakt takiej palisady z głazem rzu­conym prze katapultę? Chude pniaki od razu by się wygięły lub połamały, raniąc obrońców i tworząc wyłom w palisadzie już po pierwszej salwie.

palisada1Jeśli nie mamy kilkusetletniej dębiny, (o co trudno jest warunkach wojennych) to korzy­stamy z cieńszych pni ale koniecznie w kilku warstwach na PRZEKŁADKĘ!

Poziom, pion, poziom lubo pion, poziom, pion itd! Tylko taka konstrukcja krenelażu może zapobiec zniszczeniu w kontakcie z pociskami.

przekladka1Krenelaż jest idealną konstrukcją na koronę wału. Zobaczcie mury Konstantynopola, zwieńczenie twierdz w Liber Ad Honori … czy XI-XII wiecznych zamków normańskich.

Woj chroniony wystającą częścią krenelażu przy pomocy bosaka może nie tylko od­pychać wraże drabiny, ale także zrzucać zapalone pociski wbite w drewniany krenelaż, a szmatą owiniętą na bosak – gasić gdy zajdzie taka potrzeba. W czasach pokoju drewniany krenelaż z kilku warstw dębiny „oddychał”, ale podczas oblężenia z pewnością pokryty był niepalną gliną, błotem itd.

bosak1Przewaga krenelażu nad palisadą

Wysokie wieże czyli baja następna

Wysokie wieże stosowane były w gotyku bo zbudowane były z kamienia lub cegły. Gdy jednak pojawiła się artyleria prochowa, stały się nie tylko zbyteczne, ale wręcz śmiertelnie groźne dla obrońców, zagrażały bowiem waląc się na nich po armatnim ostrzale.

W epoce artylerii znów wróciły do łask wały ziemne oraz niskie i przysadziste wieże

– basteje.

Tak też musiały wyglądać wieże słowiańskich grodów – niskie, przysadziste, pokryte PŁASKIM dębowym dachem na dębowych słupach, koniecznie z krenelażem. Oblepione błotem, gliną, darnią.

Izby na wale

Sambor czyli izba na wale lub wieży grodowej czasem jest rekonstruowana, ale zazwy­czaj błędnie. Ma dach spadowy (błąd!) i zbyt duże otwory strzelnicze.

A takie izby powinny być z dachem płaskim na przekładkę, na dębowych słupach, ko­niecznie z krenelażem, i malutkimi świetlikami.

sambor1

Dzielą owe izby koronę wału na odcinki, uniemożliwiając atakującym po wejściu na wał zdobycie reszty grodu. Walka trwała nadal, zdobyty odcinek korony wału odgrodzony był od reszty grodu warownymi izbami – samborami z blankami. Jasnym jest – w takim wa­riancie obrony, że trakty komunikacyjne korony wału z wnętrzem grodu przebiegały przez owe izby, bo owe izby trakty chroniły.

walkaIzby na wale z blankami odcinają napastników

Sambor na wieży bramnej

Sambor na wieży bramnej powinien lekko wystawać ponad lico grodu, aby z otworu w podłodze izby można było zrzucać co popadnie na atakujących bramę, a co rani. W cza­sie pokoju z tego otworu można było zrzucać płatki kwiatowe podczas uroczystego wjazdu dostojnika czy biskupa!

sambor2

Chaty na dziedzińcu

Chaty na dziedzińcu a owszem stawiano ale jedynie w czas pokoju. Środek grodu to podczas oblężenia strefa śmierci, tu lądowały pociski, które lotem parabolicznym przelaty­wały ponad koroną wału.

strefaPodczas oblężenia mieszkańcy, obrońcy i ich dobytek, w tym bydełko chronili się w bu­dynkach przyklejonych do wewnętrznej strony wału.

Tak jak na tej rekonstrukcji rysunkowej grodu w Naszacowicach.

naszacowice

Trzeba pamiętać, że oprócz wojen z ościennymi państwami, grodom nieustannie za­grażały najazdy i zagony wrogich plemion (Pomorzanie, Wieleci, Prusowie, Jaćwięgowie itd.) czy Wikingów. Zatem obowiązkowo „chaty warowne” umiejscowione tuż przy wale wewnętrznym, lub w niego wbudowane musiały być! Oczywiście ich dachy były potężne, spadowe na dębowych słupach. W czasie oblężenia całość pokryta błotem, gliną, darnią itd.

Chaty na podgrodziu jak wiadomo ze źródeł płonęły już pierwszego dnia oblężenia.

Dodatkowy taras na wale

Liber Ad Honorem Augusti  z XII wieku mamy takie oto ciekawe rysunki konstruk­cji obronnych. Możliwe, że i w potężniejszych i o wyższym wale grodach słowiańskich też stosowano dodatkowe tarasy.

Liber taras (2)

Liber (1)

Liber taras (1)

Poprawne rekonstrukcje

Jest ich mało, do nich zaliczymy rysunkową wersję grodu Radusz (Raddusch) w Niemczech.

Radusz rys

Bo wersja wdrożona ma lichy krenelaż, który nie chroni nawet przed wiatrem, brak też budynków (pewnie z oszczędności i wygody) przyklejonych do wew. wału grodu, choć może wbudowane są w wał?

Radusz 2

Radusz 1Niezła jest też ta zewnętrzna rekonstrukcja grodu w Grzybowie.

Grzybowo

Jak być powinno

Jak zatem mogły wyglądać legendarne przepotężne słowiańskie grody, jak Poznań (szczęka opadła cesarzowi) czy Szczecin (szczęka opadała Wikingom) pokazują poniższe rysuneczki.

grod 1Klasyczny gród słowiański z samborami na wale

grod 2

Gród naczelny, z dodatkowym tarasem, tak mógł wyglądać Wawel

To na razie na tyle drodzy parafianie.

SOLI DEO GRATIA

Bibliografia:

Natchnienie Ducha Świętego

Iwan Podkowa

PDF do pobrania:

Grody slowianskie-1

Podziel się!
Ten wpis został opublikowany w Słowianie. Dodaj odnośnik do ulubionych.