Bucegi, czyli Buce Góry – to znaczy Góry Bukowe – tutaj Babele, czyli Babska
Bucegi – Góry Żalmokszysza (Zalmoksisa)
Góry Bucegi (węg. Bucsecs-hegység, 531.11) leżą w centralnej Rumunii, na południu Wyżyny Transylwanskiej, na południe od Braşova. Są częścią Południowych Karpat.
Bucegi zimowe
Ogólne informacje
Z przecinających je dolin najgłębszą jest wyrzeźbiona przez rzekę Ialomiţa. Na wschodzie góry Bucegi opadają stromo w stronę popularnej turystycznie doliny Prahova (miasta Buşteni i Sinaia). Wyżej znajduje się płaskowyż Bucegi z łąkami rzadko spotykanymi na tych wysokościach, gdzie wiatr i deszcz wyrzeźbiły w skałach przedziwne kształty, np. Sfinksa lub Babele. Granica lasu jest obniżona do 1400-1500 metrów n.p.m..
Bucegi – Sfinks
Najwyższym szczytem grupy jest Omul mierzący 2505 m (według innych źródeł 2507), przy którym mieści się najwyżej położone w Karpatach schronisko turystyczne.
Prawdopodobnie to góry Bucegi są pradawnym świętym miejscem Daków. Tu miała znajdować się święta góra Kogainon, gdzie mieszkać miał mityczny Zalmoxis.
Piękne ujęcie zwłaszcza w powiększeniu – jednakże naszym zdaniem Góra Kogajon – czyli Kagan-Jąt – Góra Jąckich, albo inaczej Góra Języckich Kaganów to Wawel w Krakowie (czytajcie o tym w dziale Wawel i Zodiak) – a może one obie?
Znaczna część gór Bucegi jest parkiem narodowym, obejmującym powierzchnię 18 794 ha – płaskowyż w południowej części oraz doliny Ialomiţa, wschodnie i zachodnie urwiska oraz rejon Omula. Na terenie parku występuje kilka zagrożonych roślin, przedstawiciele drapieżników karpackich (wilki, niedźwiedzie, żbiki i rysie) oraz kozice.
Klimat
Klimat Bucegów jest typowo wysokogórski ze średnią roczną temperaturą 3 °C. Śnieg potrafi zalegać do końca czerwca, który jest także najbardziej deszczowym miesiącem
Turystyka
Bucegi są popularne wśród turystów – dostęp do nich ułatwiają dwie kolejki gondolowe – z Sinaia i Buşteni. Na turystów czekają liczne schroniska oraz hotele górskie (ponad 25 miejsc), a także kilka schronów. Miejscem często odwiedzanym jest Crucea Caraiman – potężny krzyż, upamiętniający poległych w czasie I wojny światowej. W dolinie Ialomiţa turystów przyciąga pustelnia (klasztor) Peştera oraz jaskinia Ialomiţei.
W północnej części Bucegi upadają ku miejscowości Bran, gdzie znajduje się zamek, reklamowany jak siedziba Drakuli.
Zamek Draculi, czyli Pałomęża IV – Wlada Palownika, znanego też jako Drak III, a więc po wołochsku i guńsku oraz po istyjsku Drakulla (Drakułła tak samo jak Jagiełło czy Chytiłła-Atylla)
„Malowane klasztory” na Bukowinie
(XVI w.)
Obszar dzisiejszej Rumunii pełnił przez setki lat rolę antemurale christianitatis1. Prawosławne hospodarstwa mołdawskie i wołoskie (multańskie), zagrożone od południa przez rosnące w siłę Imperium Osmańskie, na przekór wszystkim niesprzyjającym okolicznościom, dążyły do utrzymania niezależności również od katolickich Węgier i Polski. W okresie panowania Stefana Wielkiego (1457 – 1504) Mołdawia przeżywała okres burzliwych wojen, a jednocześnie usiłowała pielęgnować swą wewnętrzną tożsamość. Wkrótce po śmierci tego wybitnego władcy Mołdawii, rozpowszechniło się powiedzenie, że hospodar Stefan panował przez 47 lat, stoczył 47 bitew i ufundował tyle samo kościołów oraz klasztorów.
Ostatecznie księstwo utraciło swą niezależność, ale monastyry wzniesione przez Stefana i jego syna Piotra Raresza, przetrwały liczne burze dziejowe i są obecnie niezwykłymi arcydziełami unikalnego stylu mołdawskiego. Najpiękniejsze z nich zachowały się na Bukowinie, czyli na północnym krańcu dawnej Mołdawii. Klasztory są niewielkie, ale solidnie zbudowane.
Kształtem przypominają niewielkie statki. Ich charakterystyczne, rozczłonkowane i kryte gontem dachy, tworzą wystające okapy.
Za czasów panowania Piotra Raresza (1527 – 1538 i 1541 – 1546), zewnętrzne ściany mołdawskich klasztorów zaczęto pokrywać freskami.
Kilkanaście zachowanych do dziś, tzw. „malowanych klasztorów” tworzy wyjątkowe w skali świata kompozycje ikonograficzne wyrażające treści teologiczne i filozoficzne. Dzięki nim ściany każdego klasztoru pełnią dodatkowo funkcję niezwykle sugestywnej Bibliae pauperum2.
Technika zastosowana podczas wykonywania fresków zewnętrznych, malowanych na świeżym tynku, okazała się nadzwyczaj odporna na niszczące działanie czynników atmosferycznych. Dzięki sprzyjającym okolicznościom, „malowane klasztory” wyglądają dziś niemal tak samo, jak w XVI wieku. Każdy klasztor ma swoją specyfikę, jednak wszystkie pokryte są freskami, zawierającymi identyczne cykle kompozycyjne, składające się na kanoniczny wykład nauki o Bogu i porządku wszechświata.
Jednym z pierwszych pomalowanych z zewnątrz klasztorów jest Monastirea Humurului (1530), na ścianach którego dominuje czerwień. Błękitne freski zdobią ściany klasztoru w Voronet (1488), który zyskał sobie zaszczytny tytuł: „kaplicy sykstyńskiej Wschodu”.
W Arbore (1503) dominuje zieleń, a w malutkim klasztorze Moldovitei Vatra (1532) rdzawy brąz. Ten ostatni klasztor wygląda jak forteca, podobnie jak ostatni chronologicznie klasztor Sucevita (1584). W monastyrze św.
Jana Nowego w Suczawie (1514 – 1522) znajdują się relikwie tego świętego, patrona Bukowiny, natomiast cerkiew św. Mikołaja w Probata (1530), oprócz najstarszych fresków zewnętrznych, zawiera grób hospodara Piotra Raresza. Notabene, grób Stefana Wielkiego znajduje się w Putna, jednak tamtejsza cerkiew nie posiada zewnętrznych fresków, a ponadto ulegała licznym przebudowom i nie zachowała się w oryginalnym kształcie.
Bukowińska sztuka
Głównym tematem, wypełniającym w Voronet powierzchnię głównej apsydy i rozpościerającym się na elewację północną i południową, jest „hierarchia niebieska”. U dołu znajdują się wizerunki męczenników, powyżej eremitów i biskupów, na kolejnym piętrze wyżej widnieją apostołowie, nad nimi prorocy, zaś najwyżej wznoszą się zastępy aniołów, Chrystus i Matka Boska.
Akatyst, to seria obrazów namalowanych według stacji starożytnego hymnu ku czci Bogurodzicy. „Drabina cnót” w Sucevita stanowi ilustrowany opis słynnego dzieła Jana Klimaka z VII w. o ascezie i życiu duchowym. Aby dojść do bramy niebios, trzeba wspiąć się w górę po szczeblach drabiny cnót. W tej wędrówce wiernych wspierają zastępy aniołów, jednak ci, którym się nie powiodło, zostają strąceni przez diabły w ogień piekielny. Ciekawym i popularnym tematem jest „drzewo Jessego”, czyli drzewo genealogiczne Maryi i Jezusa (Probata, Moldavitei Vatra).
Fresk na klasztorze bukowińskim – na nim odbicie idei Mostu Czynów i Prawości – wątek zaczerpnięty z Wiaryv Przypody i Zaratusztrianizmu (Most Czyn Wątu i Praw Wątu – Czinwat i Prawat – na Sądzie Dusz)
Tematem wiodącym w „malowanych klasztorach” jest jednak Paruzja i Sąd Ostateczny. Najpiękniejszy fresk z 1550 roku, ukazujący koniec świata, pokrywa zachodnią ścianę klasztoru w Voronet. Na najwyższym z pięciu pasów, na które została podzielona kompozycja, znajduje się wizerunek Starca Dni (Boga) oraz aniołów zwijających niebo – znak końca czasu, który jest na owym zwijanym niebie symbolizowany dwunastoma znakami zodiaku.
Na scenie głównej, poniżej, widnieje Chrystus w mandorli (aureoli), po jego bokach Maryja i Jan Chrzciciel (Deesis) oraz apostołowie i aniołowie. Pod Chrystusem, w trzeciej strefie widzimy pusty tron (Etimasia) przygotowany na powtórne przyjście Chrystusa, jako sędziego świata. Nieopodal spływa w dół czerwona rzeka piekielna, do której strącani są potępieni. Dwa najniższe pasy wypełniają raj i piekło, przedzielone sceną ukazującą dramat ważenia dusz na szali, budzenia zmarłych przez aniołów i ostatecznego zwycięstwa Michała Archanioła nad szatanem.
Po jednej stronie w rzece pływa Lewiatan, potwór piekieł. Natomiast po drugiej stronie tłum zbawionych oczekuje na wejście do nieba. Na przedzie można rozpoznać postaci św. Piotra, św. Jana, św. Heleny i św. Konstantyna Wielkiego. W raju panuje Maryja w otoczeniu aniołów i dobrego łotra, oraz Abraham, Izaak i Jakub.
„Malowane klasztory” są nie tylko wspaniałymi pomnikami wiary chrześcijańskiej. Mołdawia prowadziła wówczas nierówną walkę z Turkami o przetrwanie. Na freskach przedstawiających cudowne ocalenie Konstantynopola podczas oblężenia przez Persów w 626 roku, napastnicy wyglądają jak Turcy. Na freskach ukazujących Sąd Ostateczny, Turcy znajdują się w gronie grzeszników, skazanych na piekło. Chrześcijanie wierzyli, że tak się stanie. Ale najpierw, niedługo po namalowaniu słynnych fresków, Mołdawia stała się lennem tureckim. Jakie szczęście, że ani sułtani tureccy, ani ich urzędnicy nie byli drobiazgowi i nie zajmowali się wrogą im „propagandą chrześcijańską”, widoczną na zewnętrznych ścianach klasztorów, wzniesionych w – podlegającej władzy Imperium Osmańskiego – odległej, peryferyjnej krainie.
Chcemy zaprezentować Wam leżące poza oblężonymi trasami turystycznymi Bukowinę i Marmarosz – krainy urzekające krajobrazami, kolorytem folkloru, serdecznością i bezinteresownością mieszkańców, a nade wszystko wspaniałym dorobkiem kulturalnym, jakże mało znanym u nas w Polsce. Bez wątpienia zachwycą Was unikalne „malowane klasztory” wśród łagodnych, porośniętych bukowymi lasami wzgórz Bukowiny i strzeliste cerkwie na tle „alpejskich” szczytów Gór Rodniańskich i Marmaroskich.
Z pewnością ciekawe będą też spotkania z rodakami, żyjącymi w polskich enklawach w tej „krainie łagodności”.
Dziś unikalne malowane cerkwie klasztorne zaliczają się do najcenniejszych zabytków w skali europejskiej. W 1993 r. trafiły razem na listę światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Cerkiewki były małe, wierni – nie mieszcząc się w środku – stali na zewnątrz, pod obszernymi okapami gontowych dachów. Właśnie dla niepiśmiennych chłopów i żołnierzy, często nierozumiejących nawet liturgii w języku staro-cerkiewno-słowiańskim, zewnętrzne ściany cerkwi pokrywano malowidłami przedstawiającymi sceny biblijne, układające się w swoiste historyjki obrazkowe. W Jassach powstała nawet szkoła malarzy religijnych, którzy w swej twórczości wykorzystywali motywy ludowe. Najbardziej w tych ogromnych kompozycjach zaskakuje realizm, z jakim przedstawiono postacie w typowych dla tych stron ubraniach (negatywne charaktery i diabły ukazywano zwykle w strojach tureckich), niejednokrotnie z narzędziami przypominającymi te, które do dziś przetrwały w wiejskich zakątkach Bukowiny. Tłem dla religijnych scenek malarze czynili lesiste, pagórkowate krajobrazy, czyli po prostu Bukowinę.