Radomno
Ponieważ mamy lato i wakacje więc jest okazja żeby trochę się pokręcić po Polsce i po okolicach – Czechy, Słowacja, Ukraina, Litwa, Białoruś, Bułgaria i inne takie wakacyjne wspaniałe miejsca, więc siła rzeczy piszę o więcej o świątyniach Światła Świata które można podziwiać. Jest ich niezliczona liczba – sa to setki tysięcy niesamowitych miejsc które urządziła Przyroda. Wybieram te a nie inne dosyć przypadkowo. Nie chce mi się pisać o tych miejscach które wszyscy dobrze znają i sto razy już widzieli oraz o nich czytali w książkach i w Internecie.
Ziemia Lubawska jest piękna
Dlatego wciąż nie ma tu Ślęży, Góry Świętej Anny, Świątyni Dziewięciu Kręgów w Świętogórach (Małych Górach Świata – Swąta-Świętowita, dzisiaj nazywanych przez atlasy geograficzne Świętokrzyskimi – niech będzie, bo Święty Krzyż to symbol centralny pogaństwa od najgłębszej solarnej starożytności w całej Europie i Azji).
Podwodne ogrody
O innych ważnych miejscach kultu pogańskiego Wiary przyrodzonej – takich jak na przykład Bogit, czy Wawel i krakowskie Kopce, wspominam w specjalnych artykułach poświęconych innym tematom. Tutaj skupiam się na miejscach mniej znanych choć to nie znaczy że zapomnianych całkowicie, a równie pięknych i ważnych jak te największe sanktuaria.
dzisiaj Ziemia Lubawska – Prusowie – Kurzętnik
Kurzętnik – Niedoszły Grunwald
Dzieje ziemi lubawskiej są nie tylko ciekawe, ale również bardzo tajemnicze i rozbudzające wyobraźnię, a jako dobry przykład można tu przytoczyć fragment historii Kurzętnika – wsi sąsiadującej z Nowym Miastem Lubawskim. Otóż w Kurzętniku znajduje się góra zwana Kurnik, na szczycie, której znajdują się ruiny XIII wiecznego zamku kapituły chełmińskiej. Wiemy, że prędzej w czasach pogańskich na szczycie wzgórza stał gródek pruski plemienia Sasinów (Zajęcy). W jego pobliżu, a dokładnie na sąsiedniej górze w miejscu zwanym Ciemnikiem, znajdował się święty gaj, w którym poganie odbywali obrzędy ku czci bóstwa o imieniu Kurcho. Jedna z hipotez wskazuje, że to właśnie od tego bożka wywodzi się nazwa miejscowości.
・Wie Heiligenbeil zu seinem Name kam/Gott Curche
2005 Öl auf Malkarton 40.8×31.7cm(F6) Künstlerbesitz
How Heiligenbeil came to his name/God Curche
2005 oil on panel 18x15inch(F6) artist keep in stock
[Upadek Kurcho – w wizji współczesnego malarza niemieckiego Heinricha Gustava. Jego wizje są podszyte lekkim germańskim szowinizmem, dotyczą Prus wschodnich, Pomorza i Śląska i są straszno-śmieszne, choć nie których mogą wcale nie śmieszyć, a jedynie zniesmaczać (to takie 100% niemieckie, przaśne poczucie humoru, ale ponieważ 30% Niemców to Słowianie którzy zapomnieli swojego języka spróbujmy im tę przaśność wybaczyć). C. B.]
Stanisław Grabowski powołując się na kroniki Piotra z Dusburga napisał, że „Prusowie nie znali Boga, lecz czcili słońce, księżyc i gwiazdy, gromy, ptactwo i zwierzęta. Powszechną czcią u Prusów cieszył się ogień. Natomiast tak liczne u nich święte gaje nie były przedmiotem kultu, lecz miejscem obrzędów i siedliskiem demonów”. Historycy i pasjonaci historii ziemi lubawskiej od dawna zastanawiają się nad etymologią nazwy „Kurzętnik” jedni przychylają się do wersji o bożku Kurcho, a inni uważają, że nazwa ta „(…) pochodzi od kurzu, a to dlatego, że na górze kurzętnickiej za czasów pogańskich płonął wieczny ogień święty, z którego się po prostu kurzyło, co widoczne było z daleka, a również wskazywało dogodne przejście przez Drwęcę”. Poza świętym gajem w Kurzętniku na ziemi lubawskiej znajdowały się jeszcze dwa takie miejsca. Jedno pogańskie miejsce kultu znajdowało się w Łąkach Bratiańskich (tam Prusowie czcili Majumę, pogańską boginię wiosny) – gdzie według legendy w XIII wieku doszło do objawień NMP, a drugie w Lipach pod Lubawą. [Gdzie musieli czcić najprawdopodobniej Boginię Lubą Sercu czyli Dobę-Dobrą żonę Dadźboga, Panią Dnia, Panią Światła Dnia, Władczynię Dobu-Dabu czyli Dębu – którego to drzewa się wyrzekła na korzyść rodu i tynu Runów, szczególnie Peruna i Perperuny – mówi o tym jedna z taj Księgi Tura – której to bogini poświęcano Lipę jako Drzewo Tynu Sołów – Słońca. C. B.]
Święte Gaje – to odpowiedniki chrześcijańskich świątyń. Były to miejsca pełne pięknych drzew, które czczono i wśród, których składano ofiary licznym bogom. Taki rodzaj kultu jest charakterystyczny dla europejskich wierzeń przedchrześcijańskich, które były politeistyczne. Kult drzew i natury był rozpowszechniony u większości ludów tamtej epoki i epok poprzednich – szczególnie jest to widoczne wśród plemion celtyckich, słowiańskich i pruskich.
Liczne Święte miejsca w Okolicy – Jezioro Kocioł
Święte Gaje na terenie ziemi lubawskiej były ogrodzone płotem z ozdobnymi bramami i wejściem, a słowo gaić pierwotnie oznaczało – zamykać ogrodzeniem. [To tylko jedno z licznych znaczeń i nie najważniejsze. C. B.] . Poganie składali w nich ofiary swoim licznym bogom. W zamierzchłych czasach na w granicach ziemi lubawskiej istniały trzy święte gaje: w Kurzętniku, Lipach i w Łąkach Bratiańskich gdzie Prusowie czcili boginię wiosny – Majumę. Dzięki źródłom wiemy, że jeszcze na początku XIII wieku poganie z ziemi lubawskiej składali w gajach ofiary tej bogini. Ofiary składano dwa razy w roku: wiosną i w czasie żniw. Schodzili się wówczas wszyscy do świętego gaju pod święte drzewo (w Łąkach takim drzewem była Lipa) by biesiadować, modlić się i odprawiać różne obrzędy religijne.
[Akurat Majumę czczono na początku Lata, w obrzędzie znanym gdzie indziej także jako Latko. Obchody urzadzano na początku lata i na jego końcu kiedy zaczynała się jesień i obejmował rządy Jasień- Jesza. Początek lata rozumiano inaczej niż obecnie – stąd różny czas obchodów. Czasami to święto łączono później z Zielonymi Świątkami i 1 maja. CB]
Drewniany dwugłowy posąg z Fischerinsel (Wyspy Rybackiej) – osady słowiańskiej na jeziorze Tollensee koło Neubrandenburga, pochodzący z XI-XII wieku.
Wyobrażeniem pogańskich bogów były antropomorficzne posągi drewniane i kamienne, u Słowian zachodnich – często wielogłowe lub wielotwarzowe.
„Bliźnięta z Fischerinsel” to jeden z najbardziej znanych tego przykładów.
Według: Aleksander Gieysztor, Mitologia Słowian, Warszawa 1982, s. 203.
[Mamy tutaj jeszcze jedno z bardzo wielu licznych potwierdzeń słuszności czczenia par bóstw takich jak Gaja-Gaik, Maja-Maik, Rujewit-Ruja, Jarowit- Jaryło – jako bogów Kiru związanych z porami i kierunkami nie tylko dnia, roku, ale kierunkami rozwoju, wzrostu bądź zamierania. Pruska bogini Majumya – jest niczym innym jak ową Mają-Maikiem, Gają-Gaikiem, Rują-Rujewitem rodem z tej ziemi – czyli Bogiem Lata – jako pory roku, ale przede wszystkim bogiem lata – jako fazy rozwoju i kiru-kierunku rozwoju Świata, symbolem etapu w kształtowaniu się i rozkładaniu ożywionego bytu, Przyrody, każdej rzeczy istnej – czyli zaistniałej w Świecie Widzialnym (Widnym). Czczono ją na wiosnę – a raczej urządzano obchód kiedy kończyła się wiosna a zacząć miało lato bo wtedy ona pod postacią Młodej Panny lub Młodego Chłopca, a najczęściej pod postacią dwugłowej żeńsko-męskiej kukły obejmowała rządy nad Czasem i Kirem. Niekiedy obrzęd odbywał się jednocześnie z paleniem i topieniem Marzanny-Kostromy (Zimy), a niekiedy w osobnym święcie miesiąc później, albo 6 dni później kiedy ustanawiano młodą parę królewską po zawodach plemiennych. Czczono te parę obrzędem po raz drugi na jesień wtedy kiedy odchodziła przekazując swoją władzę Jeszy-Jesieni, wtedy palono jej figurę, a osadzano królującą Jesień w czasie obrzędów które dzisiaj znamy jako Święto Plonów lub Dożynki. C. B.]
Ruiny zamku w Kurzętniku:
W XIII wieku Chrześcijanie schrystianizowali pogan mieszkających na ziemi lubawskiej oraz zniszczyli wszystkie „Święte Gaje”, które dla rodzimych mieszkańców tych terenów były świętością, miejscem w którym się podlili!
Na wzgórzu zwanym Kurnik biskupi chełmińscy przełomu XIII i XIV wieku wznieśli zamek – z którego do naszych czasów zachowały się dość duże ruiny.
Od 1291 roku okoliczne ziemie wraz z warownią w Kurzętniku należały do kapituły chełmińskiej.
Miejscowość o genezie średniowiecznej. Dawne nazwy to: Chornichium (1291), Kiwernick, Kurnyk, Kurnik, Cuvwernick (1407), Kuyrnigk, Kuernick, Kawernick (1457), Kurzantnik (1466), a od 1641 roku – Kurzętnik. Początkowo osadnictwo ludności słowiańskiej. Pierwsza wzmianka pojawia się w roku 1291. Wówczas biskup chełmiński Werner nadał kapitule chelmińskiej ziemie w okolicy góry Chornichium. Na początku XIV wieku powstaje paafia. Około 1330 roku osada, która powstała przy zamku kapitulnym, uzyskała prawa miejskie. W dokumencie uposażenia parafii z 1361 roku wymieniono „miasto Kurzętnik”. Herb i pierwsza znana pieczęć Kurzętnika pochodzą z XIV wieku i zawierają wizerunek koguta. Miasteczko otoczone było murami. Spory kwadratowy rynek, od którego narożników rozchodziły się regularnie ulice, świadczy o typowo handlowym rozplanowaniu miasta.
Spod Kurzętnika 11 lipca 1410 zawróciły wojska Jagiełły, by uniknąć bitwy podczas przeprawy przez Drwęcę podczas marszu na Malbork. Po bitwie grunwaldzkiej Kurzętnik znalazł się pod zarządem rycerza Jana Kretkowskiego, ale na mocy postanowień I pokoju toruńskiego znalazł się nadal w granicach państwa zakonu krzyżackiego. Straty podczas wojny głodowej w 1414 roku wyliczono na 8000 guldenów. Do Polski przyłączony dopiero po II pokoju toruńskim. Pozostając w latach 1466-1772 w granicach Polski, Kurzętnik stał się ważnym ośrodkiem targowym (handel końmi).
W roku 1659, w czasie potopu szwedzkiego, miasteczko zostało spalone przez Szwedów, a ludność opuściła miasto. Po pięciu latach (po roku 1664) miasto zaczęło się powoli odbudowywać (nie sprzyjały temu wojny) i ponownie zaludniać. Po I rozbiorze Polski we wrześniu 1772 roku miasto zostało wcielone do Prus. Rozpoczął się okres powolnej germanizacji. Ważnym wydarzeniem dla Kurzętnika było utworzenie z dniem 1 października 1858 roku prywatnego Instytutu Przygotowawczego Chłopców do Gimnazjum i Szkół Realnych. W 1868 przeniesiono je do pobliskiego Nowego Miasta.
W 1905 roku Kurzętnik utracił prawa miejskie. Po I wojnie światowej traktatem wersalskim z dnia 28 czerwca 1919 roku powiat lubawski wraz z Kurzętnikiem został przyznany Polsce. Tuż po wybuchu II wojny światowej aresztowano miejscowego proboszcza,a plebanię zamieniono na tymczasowe koszary. Na terenie parafii (Krzemieniewo) mieścił się podobóz Stutthofu. Odwagą wykazali się mieszkający nieopodal mieszkańcy, którzy uratowali kilku Żydów.
Dwugłowa Majuma z Łąk Bratiańskich
Bratian – Łąki Bratiańskie
Łąki Bratiańskie to niegdyś samodzielna wieś położona nad Drwęcą, pomiędzy Nowym Miastem Lubawskim a Brataniem. Wzmiankowana po raz pierwszy ok. roku 1400, kiedy to wójt Bratiański Filip von Kleeberg zbudował tu kaplicę pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Obecnie Łąki stanowią część wsi Bratian.
Łąki były prawdopodobnie miejscem kultu pogańskiego, gdzie czczono boginię Majumę. Miejscowa tradycja wskazuje, że już w wieku XIII, chociaż źródła pisane o tym nie informują, istniała tu kaplica, w której czczono wizerunek Matki Boskiej. Około 1624r. starosta Bratiański Paweł działyński, sprowadza do Nowego Miasta Lubawskiego Ojców Reformatów. Rok później lisowczycy, a w roku 1628 Szwedzi, niszczą miasto i palą miejscowy kościół. W roku 1631 Paweł Działyński przenosi nowomiejskich Reformatów do pobliskich Łąk, w których istnieje kaplica z cieszącą się rosnącym kultem cudowną figurą Matki Boskiej. Wybudowana staraniem Pawła Działyńskiego drewniana kaplica niebawem spłonęła, a w roku 1638 rozpoczęto budowę klasztoru i kościoła murowanego pod wezwaniem Wniebowzięcia Matki Boskiej. W latach 1682-1690 biskup chełmiński Zbigniew Opaliński wznosi przy kościele kaplicę, w której prawdopodobnie po swej śmierci został pochowany. Na początku XVIII wieku Tomasz i Teresa Działyńscy fundują przy łukowskim kościele kaplicę rodzinną.
Heinrich Gustav・Der Mittelsee bei Schwina
1999 Öl auf Malkarton 45.5×37.9cm(F8) Privatbesitz
・The Mittel-lake at Schwina
1999 Oil on cartonboad 18x15inch(F8) Privatcollection
Na średnim jeziorze nad Świną [Lato i miłosne obrzędy? Majuma pomorska pod Świnoujściem?]