Żyworódka – płodnolist pierzasty oraz aloes

Żyworódka – płodnolist pierzasty oraz aloes

Aż trudno wprost uwierzyć, że tyle dobrego robi dla człowieka jedna mała roślinka. Nie doceniamy roślin, a właściwie ich roli w naszym życiu. Przecież rośliny po prostu były, są i będą. Nic bardziej mylnego. Setki gatunków bezpowrotnie zanika każdego dnia. Niektóre do wczoraj pospolite są już niemal nieobecne i chronione. Dzisiaj napiszemy o roślinach nieco nieco egzotycznych, które hodujemy w doniczkach: o żyworódce i aloesie.

 

Jest to wiecznie zielona, wieloletnia roślina o prostej łodydze dochodzącej do metra wysokości. Liście ma dość grube, soczyste, pięknie (sercowato) ukształtowane i osiągające długość kilkunastu centymetrów. Na ich postrzępionych brzegach wyrastają liczne rozmnóżki z maleńkimi listeczkami i korzonkami, zdolne do szybkiego ukorzeniania (nazwa łac. „Bryophyllum degramonthianum“).

Ludzie często trzymają ją jako ozdobną roślinę doniczkową, podczas gdy ma ona wspaniałe właściwości wpływające na stan naszego zdrowia. Może i u Was w domu siedzi sobie skromnie na parapecie albo u kogoś z rodziny?

Żyworódka pierzasta – niezwykła roślina prosto z… doniczki!

Żyworódka pierzasta – foto Jarosław Ornicz

Nazwa i pochodzenie
Żyworódka pierzasta (łac. .kalanchoe pinnata; inne nazwy używane w Polsce to: kalanchoe pierzaste, płodnolist pierzasty/kielichowy lub briofilum pierzaste – w artykule będziemy używać nazwy żyworódka pierzasta lub kalanchoe pierzaste, aby nie wprowadzać zbytniego zamieszania) jest wiecznie zieloną rośliną wieloletnią dorastającą nawet do wysokości jednego metra. Nazwa polska wywodzi się ze specyficznego sposobu rozmnażania się rośliny. Rozmnaża się ona bardzo łatwo i szybko przez kiełkowanie tzw. rozmnóżek rosnących na brzegu liści, stąd też taki liść przypomina z wyglądu ptasie pióra. Sama roślina pochodzi z Madagaskaru, gdzie pozostawała przez długi czas nieodkryta pośród dziewiczej roślinności tej wyspy. Została z czasem rozprzestrzeniona na tereny Azji, Wyspy Oceanu Spokojnego, tereny Ameryki Południowej. Mimo jej niezwykłych właściwości leczniczych do dzisiaj jest nieświadomie traktowana jako ozdobna roślina doniczkowa. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ma pod ręką niesamowitą roślinę, nie tylko ze względu na jej wygląd, ale przede wszystkim na właściwości wpływające korzystnie na zdrowie.

Uprawa
Wbrew pozorom uprawa tej rośliny nie jest skomplikowana i nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów. Jeśli chodzi o glebę, to żyworódka rośnie dobrze w każdej ziemi za wyjątkiem ciężkiej, zbitej, gliniastej ziemi. Najlepsze rezultaty osiągniemy używając do hodowli ziemi ogrodniczej z dodatkiem ziemi kaktusowej. Ważne jest, aby nie używać jakichkolwiek chemikaliów do hodowli tej rośliny ze względu na jej późniejsze spożywanie i picie jej soku. Kalanchoe nie lubi nadmiaru wody, więc należy je podlewać umiarkowanie, aby nie doprowadzić do przelania i zgnicia jego korzeni. Roślina jest światłolubna i w zimie powinna znajdować się w miejscu dobrze oświetlonym, na przykład. na wewnętrznym parapecie w temperaturze nie mniejszej niż +15oC. W lecie można ją wynieść na słońce na taras/balkon. Rozmnóżki, które opadły, możemy zebrać i zasiać w innych doniczkach lub pozostawić do wyrośnięcia i następnie przesadzić. Rozmnóżek jest bardzo dużo i większość z nich kiełkuje, więc ilość roślinek przyrasta w szybkim tempie i można w krótkim czasie stosować je według zapotrzebowania, nie martwiąc się o to, że się nam surowiec zielarski szybko skończy. Stare rośliny należy wyciąć, gdyż liście na długiej już łodydze znajdują się tylko u jej szczytu i cała roślina zacznie się z czasem przechylać i łamać.

Żyworódka, jak każda inna roślina, nie pogardzi tzw. „żywą wodą”. Jeśli umiesz sobie ją wytworzyć, to podlewaj nią żyworódkę i inne rośliny, a one odwdzięczą się Tobie!

Właściwości kalanchoe pierzastego
Nim przejdziemy do omawiania zastosowania tej rośliny przy konkretnych problemach zdrowotnych, poświęćmy chwilę na przybliżenie jej właściwości uzdrawiających. Sok
z żyworódki pierzastej w swoim składzie zawiera flawonoidy, witaminę C i mikroelementy: glin, magnez, selen, wapń, potas, krzem, mangan, miedź i inne. Ogólnie rzecz ujmując można przyrównać właściwości żyworódki do właściwości liści aloesu, kwiatów rumianku
i alantoiny razem wziętych. Oto najważniejsze udowodnione naukowo właściwości soku/ miazgi z liści:
• Bakterio- grzybo- i wirusobójcze – skierowane przeciw różnym drobnoustrojom chorobotwórczym występującym u ludzi i zwierząt. Badania wykazały niszczące działanie na szczepy bakterii ropotwórczych (gronkowce,paciorkowce) i na pałeczki czerwonki, a także na wirusy hodowlach in vitro. Eksperymentalnie udowodniono również hamowanie wzrostu niektórych pleśni i drożdży oraz ruchliwości pierwotniaków
• Przeciwzapalne – następuje hamowanie postępu procesu zapalnego, nie tylko na skutek niszczenia bakterii i rozkładu wytwarzanych przez nie toksyn, lecz także zmniejszenia miejscowego przekrwienia i obrzęku komórek i tkanek.
• Przeciwprzesiękowe – wskutek hamowania wydzielania płynu przez uszkodzoną skórę lub błonę śluzową, zachodzi szybsze przejście procesu zapalnego w fazę zanikającego sączenia
• Regenerujące – następuje przyspieszenie ziarninowania i pokrywania świeżym naskórkiem miejsc uszkodzonych, a więc intensywne gojenie z równoczesnym szybkim oczyszczeniem z ropy i zmartwiałych fragmentów tkanek .Powstałe w miejscu wygojenia blizny stają się mniej wrażliwe na czynniki zewnętrzne i mniej widoczne.
• Biostymulujące – objawia się zwiększoną ogólną odpornością organizmu wskutek pobudzenia niektórych mechanizmów immunologicznych oraz większą odpornością skóry na urazy.

Zastosowanie zewnętrzne żyworódki
Ważna uwaga: do miażdżenia liści zalecane jest stosowanie drewnianych narzędzi kuchennych a nie metalowych, aby nie zaszły niepożądane reakcje, które mogłyby wpłynąć negatywnie na właściwości soku (polecam w tym miejscu poczytać też trochę o kuchni chińskiej i gotowaniu wg „pięciu przemian”). Temat kontaktu pożywienia z metalowymi narzędziami, miskami i talerzami jest tam wyczerpująco opisany).
Liście można połamać w rękach, a następnie ugniatać jakimś drewnianym tłuczkiem itp. – tu już pozostawiam Tobie, drogi Czytelniku, zupełną dowolność. Można je również próbować wyciskać w palcach, jak ktoś jest siłaczem. Liście odrywamy ręką z łodygi, nie odcinamy ich nożykiem metalowym

Zastosowanie zewnętrzne:  

  • Wszelkie uszkodzenia powierzchowne skóry, głębokie zranienia – cięte, szarpane, blizny pooperacyjne, pęknięcia poporodowe, pęknięcia sutków, itp. – przemywa się(lub przykłada) czystym sokiem z liści albo nalewką spirytusową.
  • Oparzenia skóry wszelkiego rodzaju leczy się tylko świeżym sokiem, przykładając nasączony gazik kilka razy dziennie.
  • Wrzodziki, trądzik, wągry – przeciera się nalewką spirytusową rano i wieczorem.
  • Ropne chroniczne wycieki – rano i na noc przykłada się tampon z waty nasączony nalewką lub świeżym sokiem. Dodatkowo pije się po 20 kropli soku dwa razy dziennie.
  • Długo nie gojące się rany leczy się podobnie jak ropne wycieki, pijąc dodatkowo trzy razy dziennie po 20 kropli wyciągu z kasztanowca.
  • Egzemę leczy się świeżo wyciśniętym sokiem, przecierając chore miejsca kilka razy dziennie. Należy również smarować skórę maścią lub kremem z żyworódki.
  • Łupież – co dwa dni nacierać skórę głowy sokiem lub nalewką.
  • Brodawki – przykładać watkę nasączoną sokiem lub nalewką. Na noc nałożyć opatrunek z soku lub sam liść, bez błonki. Zabiegi powtarzać aż do zniknięcia brodawki.
  • Piegi – przeciera się sokiem lub nalewką aż do wybielenia.
  • Gangrena – na noc przykłada się tampon nasączony sokiem, rano i w południe smaruje się sokiem lub nalewką. Należy pić trzy razy dziennie po 20 kropli soku (nie nalewkę) oraz trzy razy dziennie po 20 kropli z wyciągu kasztanowca.
  • Podobnie postępuje się w chorobie Bűrgera.
  • Reumatyzm – kilka razy dziennie wcierać sok lub nalewkę w bolące miejsce. Należy także pić sok lub nalewkę trzy razy dziennie po 20 kropli. Można również zjadać kawałek liścia odpowiadającego dawce.
  • Zapalenie stawów – dwa razy dziennie przykładać kompres nasączony sokiem lub nalewką.
  • Bóle głowy – czoło i skronie smaruje się sokiem lub nalewką rano i wieczorem. Dwa razy dziennie należy pić po 20 kropli soku lub zjadać liść odpowiadający dawce.

 

Zastosowanie wewnętrzne:

  • Katar (wszystkie rodzaje) – zakrapla się po parę kropel soku do nosa kilka razy dziennie. W parę minut po zakropleniu następuje gwałtowne kichanie. Przy chronicznym katarze kuracja może potrwać dłużej.
  • Angina – żuje się wolno kawałek liścia kilka razy dziennie po jedzeniu. Liść powoduje znieczulenie przełyku – nie należy popijać!!! Uczucie odrętwienia mija po kilku minutach.
  • Utrata głosu, chrypka – postępuje się podobnie jak przy anginie, kuracja jednak może potrwać dłużej. W schorzeniach gardła stosuje się preparat z miodu, z soku żyworódki i tłuszczy.
  • Krwawienie z dziąseł – należy wolno żuć liść i trzymać go w ustach przez 15 minut rano i wieczorem. Uczucie odrętwienia mija po kilku minutach.
  • Parodontoza – żuje się liść parę razy dziennie, przytrzymując na zębach. Należy pić trzy razy dziennie po 20 kropli soku przed jedzeniem.
  • Ból zęba – żuć kawałek liścia na bolącym zębie, a jeśli jest ubytek, włożyć tamponik nasączony sokiem. Powtarzać kilkakrotnie.
  • Kaszel – Kilka razy dziennie żuć liść, połykając sok.
  • Grypa – trzy, cztery razy dziennie pić po 20 kropli soku lub nalewki przed jedzeniem.
  • Dychawica oskrzelowa, astma bronchitowa, oskrzelowa, alergiczna, zapalenie oskrzeli trzy razy dziennie pije się po 20-30 kropli soku, lub zjada się liść odpowiedniej wielkości.
  • Zapalenie płuc, ropne zapalenie płuc – pić sok trzy razy dziennie 50-60 kropli lub zjadać odpowiedni kawałek liścia.
  • Zakażenie krwi – pić trzy razy dziennie po 40 kropel soku.
  • Cukrzyca – pić po 20 kropli soku trzy razy dziennie po jedzeniu. Jeszcze lepiej zjadać odpowiednio do dawki soku.
  • Bóle serca – wspomagająco pić trzy razy dziennie po 20 kropli soku przed jedzeniem.
  • Hemoroidy – jak najczęściej przykładać waciki nasączone sokiem (nie nalewką) wciskając płyn do środka. Przed jedzeniem pić sok lub nalewkę trzy razy dziennie po 30 kropli.
  • Żylaki – trzy razy dziennie pić przed jedzeniem 20-40 kropli soku lub nalewki, na noc nacierać nalewką lub sokiem, położyć kompres z nalewką i przykryć ceratką.
  • W chorobach żołądka i jelit (owrzodzenia, nieżyt, katary), wątroby, trzustki oraz w stanach zapalnych nerek należy pić przed jedzeniem trzy razy dziennie po 20 kropli soku lub zjadać liść odpowiadający 20 kroplom.

Lek z żyworódki jest środkiem antyseptycznym. Jej sok ani liść nie są trujące i nie powodują skutków ubocznych.

Nalewkę do picia sporządza się na czystym spirytusie lub wódce. Do nacierań może być stosowany spirytus salicylowy. Objętość pokrojonego liścia powinna być minimum jak 1:3 płynu.

Jeden z największych autorytetów w dziedzinie zielarstwa, profesor Aleksander Ożarowski w „Wiadomościach zielarskich” (nr.4 z 1991r.)na temat działania i zastosowania żyworódki, napisał tak o żyworódce :
 „Działanie – sok wyciśnięty z liści lub miazga mają wiele cennych właściwości leczniczych, stosuje się je zewnętrznie na skórę lub błony śluzowe.”
Bakterio-grzybo-wiruso-bójcze działanie jest skierowane przeciw różnym drobnoustrojom chorobotwórczym występującym u ludzi i zwierząt, a nie powodującym zmian chorobowych.
Badania wykazały niszczące działanie żyworódki na szczepy bakterii ropotwórczych (gronkowce, paciorkowce) i na pałeczki czerwonki, a także na wirusy w hodowlach in vitro.
Eksperymentalnie udowodniono również hamowanie wzrostu niektórych pleśni i drożdży oraz ruchliwości pierwotniaków.

Przeciwzapalnie – następuje hamowanie postępu procesu zapalnego nie tylko wskutek niszczenia bakterii i rozkładu wytwarzanych przez nie toksyn, lecz także zmniejszenia miejscowego przekrwawieni i obrzęku.

Przeciwprzesiękowe – wskutek hamowania wydzielania płynu poprzez uszkodzoną skórę lub błonę śluzową dochodzi do szybszego przejścia procesu zapalnego w fazę zanikającego sączenia.

Regenerujące – następuje przyspieszenie ziarninowania i pokrywania świeżym naskórkiem miejsc uszkodzonych, a więc intensywne gojenie z równoczesnym szybkim oczyszczaniem z ropy i zmartwiałych fragmentów tkanek. Powstałe w miejscu wygojonym blizny stają się mniej wrażliwe na czynniki zewnętrzne i mniej widoczne.

Biostymulacyjne – objawia się zwiększoną ogólną odpornością organizmu wskutek pobudzenia niektórych organizmów immunologicznych oraz większą odpornością skóry na urazy.

Ogólnie można powiedzieć, że Bryophyllum łączy w sobie najważniejsze właściwości liścia aloesu, kwiatów rumianku i alantoliny, ale ponadto ma zdolności oczyszczania ran.”

Profesor A.Ożarowski podaje też zastosowanie zewnętrzne żyworódki w niektórych chorobach dermatologicznych, stomatologicznych, ginekologicznych oraz chirurgii. Cytuję za autorem:
Choroby skóry – sok z Bryophyllum stosuje się  w procesach zapalnych, ropnych, nekrorycznych zapaleniach wirusowych przebiegających powierzchniowo i w podskórnej tkance łącznej oraz w błonach śluzowych.W szczególności zaleca się go w żylakowych owrzodzeniach goleni i odleżynach, trudno gojących się ranach, w mało rozległych oparzeniach I i II stopnia, , owrzodzeniach różnego rodzaju, wyprzeniu bakteryjnym, stanach zapalno-wysiękowych i przetokach. Pomocniczo po zabiegach otwartych ropni, zastrzałów oraz w kompleksowym leczeniu różnych postaci róży i opryszczki zwykłej.

Choroby jamy ustnej, gardła i uszu – w zapaleniu jamy ustnej, nawet opryszczkowym, przewlekłym lub nawracającym, w nieżytowym zapaleniu dziąseł, w przyzębicy i jej zapalno-zwyrodnieniowych postaciach, w przewlekłym zapaleniu migdałków, w przewlekłym nieżycie gardła mogącym przejść w suchy nieżyt gardła. Ponadto w zmianach zapalnych i zakaźnych w przewodach słuchowych, pomocniczo w zapaleniu ucha środkowego.

Choroby oczu – przede wszystkim w leczeniu bakteryjnych i wirusowych stanów zapalnych poszczególnych elementów oka (twardówki, tęczówki, naczyniówki i siatkówki), woreczka łzowego, brzegów powiek i spojówek. Równie skutecznie leczy się oparzenia oczu, natomiast bardziej oporne są postępujące powoli procesy zwyrodnieniowe, np. barwnikowe zwyrodnienie siatkówki.

Choroby kobiece – stany zapalne żeńskich narządów płciowych (sromu, pochwy, gruczołu przedsionkowego, szyjki macicy), zapalenie i pęknięcie sutka u karmiących matek, ropne jamy i przetoki poporodowe, nadżerki szyjki macicy.

Zabiegi chirurgiczne – ujemne skutki czynności operacyjnych (np. zainfekowanie i trudno gojące się rany, ropnie i przetoki), długotrwałe stany zapalne i obrzęk blizn po zabiegach chirurgicznych, przeszczepach skóry i oparzeniach.”

KILKA  PRZEPISÓW: 

Sok – ściąć zielone łodyżki wraz z liśćmi, umyć, owinąć bibułką i trzymać w lodówce około tygodnia. Zmiażdżyć i wycisnąć sok, który jest już gotowy do użycia. Jeśli do soku dodamy spirytus (1/5 jego objętości), możemy używać tę mieszankę przez cały rok, trzymając w lodówce.

Nalewka spirytusowa (wg. mgr H.Milczarek) – około ¼ szkalnki soku połączyć z 1 szklanką spirytusu (w przypadku nacierań może być salicylowy). Przelać do małych buteleczek.

Mikstura (wg. J.Zawadzkiej) – zalecana przy nieżytach, chrypce i bólu gardła: 1 łyżka masła, 1 łyżka smalcu (najlepiej stopiona słoninka), 1 łyżka miodu. Wszystko dokładnie wymieszać i wolniutko połączyć z 2 łyżkami soku z żyworódki. Stosować 1 łyżeczkę przed jedzeniem rano i kilka razy dziennie w małych porcjach przez okres kilku dni.
Czyniąc to 3 razy w roku przez 10-12 dni chronimy gardło.

Nalewka do picia (wg. J.Zawadzkiej) – stosować czysty spirytus lub wódkę w proporcji 1 część liścia żyworódki i 3 części płynu.

Miodek (wg. J.Zawadzkiej) – stosowany w celu wzmocnienia i uodpornienia organizmu:  1 łyżka miodu i ½ szklanki przegotowanej letniej wody wymieszać i pozostawić przez noc. Rano domieszać 1 łyżkę soku z żyworódki. Pić wiosna i jesienią przez kilka dni na pół godziny przed posiłkiem.

Liść do natychmiastowego użycia (wg. mgr. H. Milczarek) – używając świeżego liścia jako kompresu lub bezpośrednio do przyłożenia na zmienioną chorobowo skórę, należy zdjąć z niego cieniutką błonkę i położyć na skórę. Na to nałożyć ceratkę lub folię, owinąć bandażem.
Zmieniać kompres co 4-5 godzin aż do zagojenia, tzn. ok.3 dni. Skuteczne przy skaleczeniach, kontuzjach, obrzękach i zapaleniu dziąseł.
Krople do oczu, nosa, uszu (wg. J.Zawadzkiej) – zmiażdżyć listek (uprzednio dobrze wypłukany), wycisnąć przez sterylną gazę soki zakroplić po 1 kropli do oczu 2 razy dziennie. Pieczenie szybko ustąpi.
Kroplami można też zakroplić nos, stosując po 2 krople dwa razy dziennie. Ulga nastąpi bardzo szybko, a infekcja minie. Trzeba jednak zakraplać jeszcze przez 3-4 dni.
Przy bólu i szumie w uszach zakroplić 2-3 krople – ból powinien ustąpić natychmiast. Następnie natrzeć okolice uszu i skroni sokiem. Należy koniecznie skonsultować się z lekarzem.

Spirytus żyworódkowy (wg. mgr H.Milczarek) – około ¼ szklanki soku z żyworódki łączymy z 1 szklanką spirytusu salicylowego, przelewamy do małych buteleczek i smarujemy, wcieramy w skórę oraz włosy wacikiem zwilżonym płynem co 2 dzień wieczorem. Spirytusem żyworódkowym można również dezynfekować małe zranienia i okolice dużych ran (lecz to należy skonsultować z lekarzem) oraz przemywać plecy chorych długo przebywających w łóżku, aby nie nastąpiły odleżyny.

Maść żyworódkowa (wg. mgr H.Milczarek) – około 10dkg świeżego niesolonego smalcu delikatnie roztopić. Gdy jest już ciepławy (nie gorący) dobrze wymieszać 1,5 łyżki soku z żyworódki (przesączonego przez płótno). Można dodać 2-3 krople perfum. Na noc smarować zniszczone, popękane ręce (nałożyć bawełniane rękawiczki), a także popękane, zaatakowane grzybicą stopy, otarcia itp. Maść w małych opakowaniach przechowywać w lodówce na dolnej półce.

Miodek żyworódkowy (wg. mgr H.Milczarek) – gdy roślina ma ponad rok, na ok. -5 dni przed ścięciem nie należy jej podlewać. Po ścięciu umyć pod bieżącą wodą, lekko osuszyć i owiniętą w białe płótno pozostawić w lodówce (w chłodzie) na 5-6 dni. Następnie zemleć, przetrzeć przez sitko i zmieszać z płynnym miodem pszczelim w stosunku 1 część żyworódki na 4 części miodu. W celu poprawy smaku i zapachu można zmielić 1-2 owoce pigwy, dodać soku z cytryny lub nieco cukru waniliowego. Przechowywać w suchym, chłodnym i ciemnym miejscu.

W chorobach przeziębieniowych, grypie, po operacjach, po chemio- i radioterapii, przy zaćmie, stosować 1-2 łyżeczki 2-4 razy dziennie (w proporcji ½ łyżeczki na godzinę przed posiłkiem). Dzieciom powyżej 7 lat podawać od połowy do jednej łyżeczki 2-3 razy dziennie.

Po 2 miesiącach zrobić przerwę na 3-4 tygodnie. Profilaktycznie stosować 1-2 łyżeczki dziennie. Żyworódka stosowana przez dłuższy czas odmładza i jest bardzo dobrym afrodyzjakiem.

Macerat na zimno (wg. mgr H.Milczarek) – 2 łyżki pociętych drobno liści żyworódki zalewamy 1 szklanką przegotowanej wody o temperaturze pokojowej i pozostawiamy na 12 godzin. Wyciąg zażywamy 3 razy dziennie przed posiłkiem po ½ szklanki przez 8 dni, co bardzo wzmacnia organizm. Można też profilaktycznie zjadać codziennie po 2-3 liście. Zabezpieczy nas to przed infekcjami gardła i wzmocni odporność organizmu.

• Bóle głowy – czoło i skronie smarujemy sokiem lub nalewką rano i wieczorem.
Dodatkowo należy 2 razy dziennie pić 20 kropli soku lub zjadać liść (bez błony) odpowiadający dawce.
• Brodawki – przykładamy wacik nasączony sokiem lub nalewką. Na noc nakładamy opatrunek z soku lub sam liść bez błonki. Zabiegi powtarzamy aż do zniknięcia brodawki.
• Egzema – świeżo wyciśniętym sokiem przecieramy chore miejsce kilka razy dziennie. Chore miejsce dodatkowo smarujemy maścią lub kremem z żyworódki.
• Gangrena (jak i choroba Bürgera) – na noc przykładamy tampon nasączony sokiem. Rano i w południe smarujemy się sokiem lub nalewką. Dodatkowo należy 3 razy dziennie pić 20 kropli soku żyworódki i 20 kropli wyciągu kasztanowca.
• Łupież – co dwa dni nacieramy skórę głowy sokiem lub nalewką.
• Niegojące się rany – leczy się podobnie jak ropne wycieki dodatkowo pijąc 3 razy dziennie po 20 kropli wyciągu z kasztanowca.
• Oparzenia skóry – kilka razy dziennie przecieramy je gazikiem nasączonym sokiem z liści rośliny
• Piegi – przecieramy sokiem lub nalewką kilka razy dziennie, aż do wybielenia.
• Rany skóry (skaleczenia cięte, kłute, szarpane, blizny po zabiegach chirurgicznych, pęknięcia poporodowe itp) – przemywamy te miejsca wyciśniętym sokiem lub nalewką spirytusową z sokiem, ewentualnie przykładamy zwilżoną gazę it.
• Reumatyzm – kilka razy dziennie wcieramy sok lub nalewkę w bolące miejsce. Dodatkowo należy 3 razy dziennie pić 20 kropli soku lub zjadać liść (bez błony) odpowiadający dawce.
• Ropne chroniczne wycieki – rano i na noc przykładamy tampon z waty nasączony nalewką lub świeżym sokiem. Dodatkowo pije się po 20 kropli soku dwa razy ziennie.
• Trądzik, wypryski, wągry, wrzody skórne – przemywamy je rano i wieczorem nalewką spirytusową z soku żyworódki (skuteczniej zadziałą od samego soku, gdyż będzie również wysuszać te miejsca
• Zapalenia stawów – dwa razy dziennie przykładamy kompres nasączony sokiem lub nalewką.

Zastosowanie wewnętrzne żyworódki
• Angina – kilka razy dziennie, zaraz po jedzeniu, wolno żujemy liść. Liść powoduje znieczulenie przełyku – nie należy popijać! Uczucie odrętwienia przechodzi po kilku minutach.
• Astma bronchitowa, oskrzelowa, alergiczna; zapalenie oskrzeli – 3 razy dziennie pijemy 20 lub 30 kropli soku bądź przeżuwamy liść o odpowiedniej wielkości.
• Ból zęba – bardzo powoli, zębem, który nas boli żujemy listek. Jeżeli w zębie jest ubytek wkładamy tamponik nasączony sokiem z żyworódki. Powtarzamy kilkakrotnie.
• Bóle serca – wspomagająco pijemy 3 razy dziennie 20 kropli przed jedzeniem.
• Choroby układu pokarmowego – przed jedzeniem zjadamy liść odpowiadający 20 kroplom soku.
• Chrypka, utrata głosu – postępujemy podobnie jak w przypadku anginy, kuracja może jednak potrwać nieco dłużej. W schorzeniach gardła stosuje się preparat z miodu, soku żyworódki i tłuszczy.
• Cukrzyca – 3 razy dziennie zjadamy liść, którego zawartość wynosi około 30 kropli soku.
• Grypa – 4 razy dziennie, przed jedzeniem pijemy 20 kropli soku lub nalewkę z żyworódki.
• Hemoroidy – Jak najczęściej przykładamy waciki nasączone sokiem wciskając płyn do środka. Każdorazowo przed jedzeniem pijemy sok (30 kropli) bądź nalewkę.
• Kaszel – kilka razy dziennie żujemy liść połykając sok.
• Katar (wszystkie rodzaje) – zakrapiamy kilka kropli do nosa kilka razy dziennie. W parę minut po zakropleniu następuje gwałtowne kichanie. W przypadku kataru chronicznego kuracja może potrwać nieco dłużej.
• Krwawienie z dziąseł – rano i wieczorem, bardzo wolno żujemy liść, trzymając go w ustach powyżej 15 minut. Uczucie odrętwienia przechodzi po kilku minutach.
• Zakażenie krwi – 3 razy dziennie pijemy 40 kropli soku.
• Zapalenie płuc (w tym ropne) – 5 razy dziennie pijemy około 60 kropli soku bądź zjadamy liścia o odpowiadającej dawce.
• Żylaki – 3 razy dziennie przed jedzeniem pijemy po 40 kropli. Przed snem na żylaki nacieramy sokiem bądź nalewką, kładziemy kompres z nalewką i przykrywamy ceratą.

Kilka przepisów
Żyworódka pierzasta zyskała uznanie niektórych firm farmaceutycznych, które produkują
z niej różne specyfiki. Tym niemniej zachęcam do samodzielnej hodowli i sporządzania preparatów, gdyż sprawia to naprawdęsporo radości i ”wiemy, co jemy”.
• Krople do nosa, uszu i oczu – zmiażdżyć listek (uprzednio dobrze wypłukany), wycisnąć przez sterylną gazę sok i zakropić po 1 kropli do oczu dwa razy dziennie. Pieczenie szybko ustąpi. Kroplami można też zakropić nos, stosując po 2 kropelki 2 razy dziennie. Ulga nastąpi bardzo szybko, a infekcja minie, ale zakrapiać trzeba jeszcze przez 3-4 dni.
• Maść – około 10 dag świeżego, niesolonego smalcu delikatnie roztopić. Gdy jest ciepły (nie gorący) mieszamy z 1 łyżką soku z kalanchoe. Maść należy przechowywać w lodówce.
• Liść do natychmiastowego użycia – Używając świeżego liścia jako kompresu lub bezpośrednio do przyłożenia na zmienioną chorobowo skórę, należy zdjąć z niego cieniutką błonkę i położyć na skórę. Na to nałożyć ceratkę lub folię, owinąć bandażem. Zmieniać kompres co 4-5 godzin, aż do zagojenia, tzn. przez ok. 3 dni. Liść można zgnieść. Skuteczne przy skaleczeniach, kontuzjach, obrzękach i zapaleniach dziąseł.
• Mikstura – zalecana przy nieżytach chrypce i bólu gardła. Jedna łyżka masła plus jedna łyżka smalcu (najlepiej stopiona słoninka) plus jedna łyżka miodu. Wszystko dokładnie wymieszać i wolniutko połączyć z dwiema łyżkami soku
z żyworodki. Stosować jedną łyżeczkę przed jedzeniem rano i kilka razy dziennie
w małych porcjach przezokres kilku dni. Czyniąc to trzy razy w roku przez 10-12 dni chronimy gardło.
• Miód – stosowany w celu wzmocnienia i uodpornienia organizmu. Jedna łyżka miodu (z pasieki – nie mieszanki miodów z marketu!) plus pół szklanki przegotowanej letniej wody wymieszać i pozostawić przez noc. Rano domieszać jedną łyżkę soku
z żyworódki. Pić wiosną i jesienią przez kilka dni na pół godziny przed posiłkiem.
• Nalewka do picia – stosować tylko czysty spirytus lub wódkę w proporcji – jedna cześć pokrojonego liścia żyworódki plus trzy części płynu.
• Nalewka spirytusowa – około jednej czwartej szklanki soku połączyć z jedną szklanką spirytusu (w rzypadku nacierań może być salicylowy). Przelać do małych buteleczek.
• Sok – ściąć zielone łodyżki wraz z liśćmi, umyć, owinąć bibułką i trzymać w lodówce około tygodnia. Zmiażdżyć i wycisnąć sok, który jest już gotowy do użycia.
Jeżeli do soku dodamy spirytus (jedną piątą jego objętości) możemy używać te mieszankę przez cały rok trzymając w lodówce.

Żyworódka pierzasta foto: Jarosław Ornicz

OŚWIADCZENIE

Niniejszy artykuł jest tylko i wyłącznie subiektywną opinią autora i wyraża jedynie jego poglądy. Nie może on zastąpić fachowej porady lekarza lub farmaceuty, ani też diagnozy i leczenia, do którego jest uprawniony tylko lekarz. Autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za skutki zastosowania opisanych powyżej metod i przepisów.

Lecznicze zastosowanie żyworodki pierzastej:

* regeneruje, przyspiesza ziarninowanie okolic zranionych
* działa przeciwzapalnie
* zmniejsza obrzęki i przekrwienia
* intensyfikuje mechanizmy obronne organizmu, co zapobiega i przyspiesza likwidacje infekcji i innych zmian chorobowych
* leczy trudno gojące się rany, oparzenia, odleżyny
* leczy stany zapalne błony śluzowej, paradontozę, zapalenie spojówek
* jest pomocna w regenerowaniu organizmu po radioterapii i chemioterapii
* leczy mięsień sercowy i reguluje układ krążenia
* ma zbawienny wpływ na pamięć
* leczy przerost gruczołu krokowego
* zwalczy wirusy, grzyby i bakterie

Nalewka spirytusowa

Kilkanaście liści rośliny umyć pod bieżącą woda, owinąć w płótno i przechowywać w lodowce 5-7 dni. Potem wycisnąć sok, przesączyć przez gazę i wlać do butelki. Zmieszać ze spirytusem w proporcji 1:5 (większą cześć spirytusu). Tak przygotowana nalewka służy do dezynfekcji ran i skaleczeń. Trwałość przechowywanej w chłodnym miejscu nalewki wynosi ok. 1 rok.

Spirytus żyworodkowy

1/4 szklanki soku połączyć z jedna szklanka spirytusu salicylowego. Wymieszać i przelać do butelki. Stosować w łupieżu, zapaleniu łojotokowym skory głowy. Dwa, trzy razy w tygodniu wcierać wacikiem roztwór w skore i włosy.
Spirytusem żyworodkowym można również dezynfekować drobne zranienia, brzegi dużych ran, a także przemywać plecy osób długo przebywających w łóżku, aby nie utworzyły się odleżyny.

Macerat żyworodkowy

Macerat z żyworodki stosuje się profilaktycznie, w celu poprawienia odporności organizmu. Dwie, trzy stołowe łyżki pociętych na drobno liści żyworodki zalać jedna szklanka przegotowanej, lecz wystudzonej wody. Odstawić do naciągnięcia na 12 godzin.
Wyciąg należy zażywać trzy razy dziennie przed posiłkami po 1/2 szklanki przez tydzień. Można tez profilaktycznie zjadać codziennie 2-3 liście, co zabezpieczy nas przed infekcjami gardła, grypa i wzmocni odporność organizmu.

Papka z żyworodki dla dzieci (do stosowania wewnętrznego)

Gdy roślina ma ponad rok, na kilka dni przed zerwaniem liści zaprzestać podlewania. Po zerwaniu opłukać je pod bieżącą woda, lekko osuszyć i pozostawić w lodowce na tydzień. Następnie przetrzeć przez sitko i zmieszać z płynnym miodem pszczelim w stosunku jedna cześć żyworodki na cztery części miodu. Dodać cytryny lub nieco cukru waniliowego w celu poprawy smaku i zapachu. Przechowywać w suchym chłodnym miejscu lub w lodowce nie dłużej niż 3 dni. Lek podaje się dzieciom od 7. roku życia – 1 łyżeczkę 2-3 razy dziennie. Stosuje się go w anginie, nieżycie gardła, zapaleniu migdałków, krtani, jamy ustnej lub dziąseł. Można go podawać również w stanach zapalnych oskrzeli, płuc, zapaleniu ucha środkowego oraz innych chorobach infekcyjnych. Można tez stosować profilaktycznie 1-2 łyżeczki dziennie, a po 2-3 miesiącach zrobić przerwę na 3-4 tygodni.

Dla dorosłych i dzieci powyżej 12. roku życia

Dzienna dawka do stosowania wewnętrznego wynosi 6 łyżeczek dziennie. Zaleca się przyjmowanie po 2 łyżeczki po śniadaniu, obiedzie i kolacji. Profilaktycznie, w celu wzmocnienia odporności na choroby infekcyjne, należy przez tydzień podawać codziennie 2 razy po 1 łyżeczce do herbaty soku z żyworodki. Kuracja obniża gorączkę i przyspiesza powrót do zdrowia.

Maść z żyworodki

Roztopić 10 dag świeżego niesolonego smalcu i gdy jest ciepły, dobrze wymieszać go z 1 łyżka soku żyworodki przesączonego przez płótno. Maść nałożyć i delikatnie wcierać w zmienione chorobowo miejsce na skórze. Maścią leczy się oparzenia, trudno gojące się rany, owrzodzenia podudzi (niesztowice), żylaki odbytu.
Maść można stosować w przypadkach:
* oparzeń I stopnia
* wykwitów alergicznych i ukąszeń przez owady
* zapalenia grzybiczego skory i paznokci
* zmian chorobowych skory, w obrzękach, przekrwieniach i stanach zapalnych. Zamiast maści można tez użyć czystego soku lub miazgi z liści rośliny.
W pękaniu naskórka dłoni, pękaniu rogowaciejącego naskórka stop, smarować wieczorem skore i potem nałożyć bawełniane rękawiczki (skarpety).

Sok z żyworodki

Zmiażdżyć wypłukany liść, wycisnąć sok przez sterylna gazę. Do wyciskania soku zgniatania należy używać drewnianych lub plastikowych łyżek, tłuczków itd.

* Do oczu

Należy zakraplać po 1 kropli do zmęczonych, piekących oczu. Stosować 2 razy dziennie. Pieczenie szybko ustapi.

* Do nosa

Podrażniona katarem śluzówkę zakraplamy 2-5 kroplami do każdej dziurki nosa. Zabieg stosujemy 2 razy dziennie. Chuć ulga nastąpi szybko i minie stan zapalny, kuracje należy powtarzać jeszcze przez kilka dni.

* Do ucha

Przy szumach i stanach zapalnych ucha sok z żyworodki należy stosować przez kilka dni wkraplając po 2-3 krople dziennie do kanału ucha. Efekt leczniczy zwiększa także nacieranie sokiem okolicy uszu i skroni.

Źródło: Medycyna naturalna, Dziennik zdrowia 2010, Andrzej Zak

foto: Kalonche Daigremonta (żyworódki Daigremonta) – Jarosław Ornicz

Historie Prawdziwe o działaniu żyworódki

Historia 1

Żyworódka uratowała mojemu mężowi stopę od operacyjnego czyszczenia po przebiciu jej na wylot przez zardzewiały gwóźdż w desce.

Historyjka błaha – ale 40 stopni gorączki , stopa jak balon, antybiotyki ..itd itd już nie było wesołe. Żyworódkę ( 3 liście ) podarowała mi znajoma, której syn miał mieć amputowany palec po jakimś kontakcie ze starą piłą.

Naopowiadała mi jakie cuda to – to robi, więc bez emocji ( czaren maren he he itd ) i czysto z grzeczności zastosowałam na noc okład z tegoż listka. Następnego dnia i tak miał być zabieg pod znieczuleniem i skrobanie .. Całą noc malżonek przespał jak niemowlę – a rano..z liściem wylazło z pół szklanki syfu, wraz z elementami starego gwoździa , gorączka spadła , stopa odzyskała swój kształt a mnie że tak powiem kopara opadła. Po 3 liściu mąż brykał jak młode koźlę na obu nogach.

Odtąd żyworódka jest cały czas w domu w doniczce, nie jednemu pomogła lecząc zastrzały, gojąc jakieś paskudztwa po zadrach czy zafajdane owadzie ugryzienia.

Nie wymaga niczego niezwykłego, stoi sobie na wschodnim oknie, nie lubi przegrzania, to klasyczna roślinka z biur za komunistycznych czasów, nie podlewana przetrwa tygodnie..ugotowana do białości na południowym parapecie przetrwa jak kaktus..Nie lubi za dużo wody, ale przelana i to zdrowo wytrzyma. sądzę , że tydzień w stawie też by nie zrobił na niej wrażenia

Mam ją od ponad 12 lat, wedle przepisu owej znajomej robiłam przecudowne zmywacze makijażu na bazie toniku do twarzy ( krojąc plastikowym nożem opłukane liście i zalewając je letnią przegotowaną wodą ), goiłam listkami palce po wrośnięciu paznokcia…oj długa lista zasług, oj długa. Teraz nie wyobrażam sobie apteczki domowej bez żyworódki.

Jedyne co podpowiem , to sposób techniczny przykładania owych listków: umyty listek delikatnie pozbawiamy od spodniej strony liścia za pomocą plastikowego nożyka cieniutkiej błonki, rozklepujemy na ceratce ( foliowej torebce ) leciutko, uzyskując delikatny a’la kotlecik schabowy – i tą rozbita spodnią stroną przykładamy gdzie potrzeba zawijając ową folijką. Najlepiej na noc.

Uwaga – nie wolno pod żadnym pozorem przykładać w miejscach istnienia żylaków lub płytkiego ukrwienia ( wylewy podskórne ) bo potrafi otworzyć skórę wraz z żylakiem.. Wiele osób jest zachwycona aloesem, ale w porównaniu z żyworódką, to aloes przy niej jest po prostu pikuś..

Żyworódka pierzasta – foto Jarosław Ornicz

Historia 2

Uzupełniając informacje na temat leczenia AZS, bardzo serdecznie chciałabym polecić MAŚĆ Z ŻYWORÓDKI!!!

Sama przetestowałam ją na mojej córce. Już miałam posłuchać lekarza i zastosować lek immunosupresyjny, gdy zadzwoniła do mnie moja mama z nowiną, że koleżanka jej znajomej leczy dziecko z AZS żyworódką i to podobno super skuteczne, że żadne leki tak nie działają jak ta roślina. Więc wstukałam w wyszukiwarkę, bo w życiu o tej roślinie nie słyszałam i to co przeczytałam przekonało mnie, że może warto spróbować, jak nie pomoże to zastosujemy maść od lekarza. Wysłałam męża do sklepu zielarskiego. Przywiózł mi mały słoiczek zielonego tłustego smarowidła… Smarowałam Milenkę wszędzie tam, gdzie miała te okropne czerwone plamy, które drapała do krwi. Po 3-4 dniach nie było po nich śladu!!! Jestem naprawdę wniebowzięta działaniem tej maści, zwłaszcza że jest naprawdę bezpieczna. W składzie jest tylko wazelina i wyciąg z soku żyworódki. Można nią smarować kilka razy dziennie, nie ma ograniczeń. Zaczełam jej używać, kiedy mała miała około 5 miesięcy, dziś ma 8 miesięcy, nie widać żadnych skutków ubocznych, AZS jest w miarę opanowane (niestety cały czas mamy nawroty, ponieważ wciąż próbujemy, co Milenka może jeść, a czego nie), a kiedy tylko coś się pojawia wystarczy raz, dwa razy posmarować i nie ma śladu.

Zaletą jest również cena, bo słoiczek 50 ml kosztuje zaledwie około 20 złotych i jest bardzo wydajny – ja wciąż mam pierwszy. Żyworódkę można też hodować w domu, w doniczce. Jest to roślina mało wymagająca i z powodzeniem może sobie rosnąć na domowym parapecie. Warto ją hodować jeśli u kogoś AZS jest naprawdę bardzo silny. Można bowiem samodzielnie robić okłady z liści i wyciskać z nich sok i robić własną maść.
POLECAM milka

http://zyworodka.npx.pl/viewpage.php?page_id=8

aloes

Aloes

Roślina lecznicza
Gorzki sok aloesu zwyczajnego jest wykorzystywany we współczesnej medycynie. Sok stosowany bezpośrednio na rany skóry bardzo przyspiesza proces gojenia. U małych dzieci niewskazane jest stosowanie okładów z aloesu w formie czystej, tzn. z części miąższu lub rośliny, gdyż może dojść do poparzenia lub nawet owrzodzenia skóry w miejscu przyłożenia rośliny. U dzieci ze względu na chłonność skóry może dojść także do zaburzenia działania przewodu pokarmowego objawiającego się nudnościami a nawet wymiotami i biegunką[potrzebne źródło]. Sok pozyskuje się także z aloesu uzbrojonego, Aloe perryi i innych gatunków pokrewnych. Świeże liście A. arborescens i innych gatunków uprawnych służą do otrzymywania wodnych wyciągów. Aloes ma silne działanie przeczyszczające, nieznaczne właściwości bakteriobójcze, wzmaga czynności żółciotwórcze. Niewielkie ilości aktywnych związków przenikają do mleka karmiących matek, działając przeczyszczająco na dzieci[6].
9 maja 2002 Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków wydała zakaz stosowania m.in. aloesu jako składnika przeczyszczającego w lekach bez recepty[7].
Znaczenie w hinduizmie
  • Rasarnawa , dzieło hinduistycznej alchemii tantrycznej ( rasajany ) datowane na około XI w. n.e. zapewnia, że rytuał wielbienia Śiwy z użyciem drzewa sandałowego, aloesu, kamfory i szafranu prowadzi do osiągnięcia śiwaloki – nieba boga Śiwy [8] .
W starożytności

W czasach starożytnych żywicę aloesu ścierano na proszek i sporządzano z niej pachnidło, używane do skrapiania pościeli i odzieży oraz całunów pogrzebowych.[9]

Można dzisiaj kupić gotowe preparaty z aloesem. Są to najczęściej soki, żele do picia, soki z miąższem, płyny i maści. Niekiedy są one dodatkowo wzbogacane wyciągiem z malin, jeżówki lub witaminą C.

Gotowe leki wykonane na bazie aloesu mogą się przydać zarówno na dolegliwości wewnętrzne jak i zewnętrzne. W sprzedaży są więc oferowane nie tylko preparaty płynne, ale również maści.

Cena jednego opakowania leku (w zależności od rodzaju) waha się w granicach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Tymczasem można wykonać samodzielnie nalewki, soki i maści, których działanie jest równie skuteczne, jak gotowych leków, a ich wykonanie jest bardzo proste i nie wiąże się w wydatkowaniem dużych sum pieniędzy.

Żel z aloesu

Aloesowy żel to skuteczny lek stosowany w leczeniu ran i wszelkich dolegliwości skórnych. Posiada właściwości antyseptyczne, nawilżające i przeciwświądowe. Można go wykonać  w domu.

Potrzebne będą świeże liście aloesu, sproszkowana witamina C oraz witamina E (w kapsułkach). Odpowiednie proporcje to: ¼ szklanki zmiksowanych liści, 500 mg witaminy C i 400 IU witaminy E (1 – 2 kapsułki).

Wszystkie składniki należy dokładnie zmiksować i zamknąć w ciemnym szklanym opakowaniu. Żel przechowywać w lodówce i używać go do smarowania ran i podrażnionych miejsc na skórze.

Maść z aloesu

Maść aloesowa powstaje w wyniku długiego gotowania soku uzyskanego z liści aloesu. W trakcie gotowania zostaje odparowana woda, zaś uzyskana w ten sposób maść posiada dość gęstą konsystencję, nadającą się do smarowania miejsc chorobowo zmienionych. Szczególnie dobre efekty uzyskuje się w leczeniu trądziku.

Sok z aloesu

Potrzebne będą świeże liście z usuniętymi wcześniej kolcami. Po ich dokładnym umyciu należy wydrążyć z liści miąższ i wymieszać z dowolnym sokiem z cytrusów. Może to być sok wyciśnięty ze świeżych owoców, lub kupiony w sklepie (pomarańczowy, grejpfrutowy).

Gotowy sok przechowywać w lodówce maksymalnie przez 7 dni. Spożywać w formie rozcieńczonej 2 łyżki soku z aloesu na szklankę wody. Najsilniejsze właściwości lecznicze posiada w czasie pierwszych 3 dni od przygotowania.

Nalewka z aloesu

W zależności od rodzaju schorzenia stosuje się różne przepisy na wykonanie nalewki aloesowej. Najbardziej jednak popularnym sposobem jest wykonanie jej w tradycyjny sposób, czyli na spirytusie z dodatkiem miodu. Do jej sporządzenia potrzebne będą w równych ilościach: sok wyciśnięty z liści aloesu, spirytus, płynny miód i sok z cytryny.

Po zmieszaniu wszystkich składników, gotowy napój należy przelać do szklanej butelki i przechowywać w lodówce. Przez pierwszy tydzień należy codziennie wstrząsać butelkę z nalewką, by składniki dobrze się zmieszały. Po tygodniu nalewka jest gotowa do spożycia.

aloe5  Aloes rośnie przede wszystkim na Półwyspie Arabskim, Madagaskarze i Afryce. Liście aloesu są mięsiste, pełne soku. Ich brzegi natomiast są wyposażone w kolce do obrony przed zwierzętami. Aloes był stosowany już w starożytności. Wyrabiano z niego pachnidła do skrapiania pościeli lub całunów pogrzebowych.

Dzisiaj aloes jest wykorzystywany w produkcji kosmetyków i leków.  W soku liści aloesu znajdują się takie związki, jak: aloina, aloenina, aloemodyna, polisacharydy czy glokoproteiny. Sok jest też bogaty w żywicę, wolne aminokwasy, czy kwasy organiczne. Alona ma postać proszku powstałego z soku aloesu. Działa doskonale na schorzenia żołądka oraz problemy z jelitami, z którymi boryka się dzisiaj wiele osób, przede wszystkim ze względu na szybkie tempo życia, niedokładne gryzienie pokarmów i obfitującą w tłuszcze i cukry dietę. Alona to również środek o działaniu przeczyszczającym.  Jeśli przyjmie się zbyt dużą jej dawkę, dochodzi do przekrwienia jelita grubego oraz narządów, w obrębie miednicy mniejszej. Może więc nawet wywołać poronienie, dlatego trzeba koniecznie stosować się do zaleceń i nie przekraczać wskazanej dawki produktu.

Nie od dzisiaj znane jest działanie aloesu na rany czy owrzodzenia skóry. Właśnie z tego powodu aloes stał się jednym z głównym składników bardzo wielu maści. Aloes ma też doskonałe działanie na odporność człowieka. Regularne przyjmowanie jego soku, jaki bez problemu można kupić w aptekach czy sklepach ze zdrową żywnością sprawia, że organizm ludzki jest mocniejszy i bardziej odporny.

Aloes jest polecany również dla tych osób, jakie cierpią na wszelkiego rodzaju alergie, ponieważ znacznie łagodzi ich przebieg.

Aloes zniszczy wszelkiego rodzaju drobnoustroje, jakie mogą powodować stany zapalne, łagodzi ich przebieg i normalizuje PH żołądka. Poza tym doskonale działa również na wszelkiego rodzaju choroby skórne, jak na przykład grzybice, czyraki, bolesne egzemy, drożdżyce. Zabija bakterie, jakie je wywołują. Polecany w formie maści na oparzenia i niegojące się rany. Sok hamuje krwawienie i ma zdolność do pobudzania komórek do wzrostu. Dzięki temu gojenie się ran czy oparzeń, jakie pojawiają się na skórze jest o wiele szybsze i mniej bolesne. Aloes nadaje się również do pielęgnacji skóry wrażliwej i przesuszonej, ponieważ wchłania się bardzo szybko, nawet cztery razy szybciej niż zwyczajna woda. Zapobiega pękaniu naczyń krwionośnych. Może być wykorzystywany, jako naturalny dezodorant.

Aloes to również doskonała roślina dla cukrzyków, ponieważ obniża poziom cukru we krwi. Sprawdzi się także w przypadku tych osób, które cierpią na miażdżycę, ponieważ jego regularne przyjmowanie poszerza naczynia krwionośne.

aloes4

Podziel się!