Wstęp do działu Poezja Polska na Nowym Portalu Wolnych Słowian i Wolnych Polaków: slowianie24.pl
Pielęgnowanie polskości możliwe jest na wiele sposobów, na przykład poprzez pracę z naszym językiem polskim. I tu możliwe jest czytanie, a jeszcze lepiej pisanie poezji. Jest to wielka przyjemność. Słowianie zawsze przywiązywali wielką wagę do związków ze swoimi Przodkami, ze swoim Rodem. Jednym z łączników spajających różne pokolenia Polaków jest nasz język słowiański, a studiowanie poezji jest być może najprzyjemniejszą i najciekawszą formą kontaktu z nim.
Kwiaty na trawniku koło mojego bloku
wczesne lato, gdzieś koło 21 czerwca 2018 roku
to też jest poezja, pisana naszemu naRodowi przez Matkę Przyrodę
Fot. Marian Nosal
W sytuacji, w której zaginęła, a w zasadzie została zniszczona cała nasza literatura sprzed roku 1000 n.e. utwory takich autorów, jak Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Adam Mickiewicz, czy Juliusz Słowacki, a także poetów późniejszych są jednymi z nielicznych możliwosci kontaktu z kulturą naszych, co prawda trochę późniejszych, ale jednak przodków.
Dlatego założyłem na stronie http://www.slowianie24.pl dział Poezja Polska.
Bo jakie pamiątki po naszym dawnym języku nam zostały?
Najstarsze, znane w tej chwili zdanie polskie, to „Gorze nam się stało…”.
Są to słowa, które powiedział Henryk Pobożny, władca Polski, a raczej tego, co z Polski po rozbiciu dzielnicowym zostało, w czasie bitwy pod Legnicą.
Zdanie to zanotował Jan Długosz, historyk krakowski w swom dziele „Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae” – „Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego”.
Dla mnie zdanie to, mimo że wypowiedziane w tak tragicznej sytuacji, kiedy Henryk zobaczył część swoich wojsk w ucieczce, sprowokowanej podstępną akcją Mongołów, jest jak poezja.
Bo brzmi ono jak poezja.
Jest w nim uczucie i czuje się nagłosć sytuacji i gorzkość tej tragicznej chwili, kiedy opuszczeni przez całą chrześcijańską Europę sami musieliśmy stanąć wobec śmiertelnego zagrożenia ze Wschodu.
Za następne znane utwory, oddające podobny, smutny nastrój, można uznać Treny Jana Kochanowskiego.
W naszej poezji jest pewna kontynuacja pewnych wzorców wysławiania się, przenoszona przez kolejne pokolenia poetów i niepoetów, czyli nas, zwyczajnych ludzi.
Oczywiście wskazane są wszelkie pozytywne przeróbki takich wzorcowych tekstów i w życiu.
Zamiast cytatu „Gorze nam się stało…” możemy powiedzieć „Dobrze nam się stało…” lub nawet, nawiązując do podobieństwa brzmienia „gorszości” i „gorzkości” – „Słodko nam się stało…”.
A ponieważ słowo „gorze” w staropolszczyźnie znaczy „bieda, nędza”, to możemy też powiedzieć „Dobro nam się stało…” lub nawet „Bogato nam się stało…”.
A w ogóle jestem miłośnikiem słowa dobro/dobry, bo właściwe jego użycie kreuje właśnie dobro.
więcej u źródła: http://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/kultura_i_sztuka/poezja/poezja_polska/wstep_do_dzialu_poezja_polska/index,pl.html