Imperium Lechitów: Dragomira Płońska „Nasze lasy – nasz skarb”

Nasze lasy – nasz skarb

Niegdyś las nas żywił i bronił. Dostarczał budulca, drewna, opału, smoły, dziegciu, węgla drzewnego do wytopu metali, miodu, orzechów, przypraw (jałowiec, czosnek niedźwiedzi), grzybów, mięsa dzikich zwierząt, niektórych warzyw, jarzyn i owoców. Obcy nie zapuszczali się w nasze lasy, bo nie umieli się w nich poruszać, my, tak. My potrafiliśmy walczyć w lesie, w rozproszeniu, oni, nie. Ich styl walki był przystosowany do bezleśnych równin. W puszczach i bagnach robiliśmy zasadzki. Czailiśmy się w koronach drzew, w bagnach, gdzie oddychaliśmy przez słomki, kopaliśmy wilcze doły, zastawialiśmy pułapki. Niektóre nasze osady posadowione były na wyspach, a jedyną do nich drogą był pomost znajdujący się pod lustrem wody. Umieszczony był płytko, ale tak, aby był niewidoczny. Przeszedł nim tylko ten, kto wiedział, gdzie on jest. Po co budować twierdze, kiedy dysponuje się takim uwarunkowaniem terenu?

 

 

Taka właśnie jest przyroda Hiperboreii. Jeśli znasz jej prawa, rozumiesz ją i żyjesz z nią w symbiozie, zapewni ci wszystko, czego potrzebujesz. Nakarmi, ubierze, da ciepły dach nad głową, i jeszcze obroni. Jeśli natomiast, nie potrafisz się w niej poruszać, ona cię zabije.

To właśnie życie w takich realiach ukształtowało kulturę Słowian. Na Południu, albo susze, albo ulewy, kamieniste pustynie, wyschnięte stepy, skały, piaski, albo słońce nadmiernie praży i niszczy, zabija życie, albo nadmierne ulewy niszczą i topią, a jałowa ziemia mało rodzi. Słowem przyroda przychodzi z pałą i leje nią człowieka. Dlatego człowiek się jej boi i marzy, aby przyjść z większą pałą i przylać przyrodzie („Czyńcie sobie ziemię poddaną”). Dóbr nie starcza dla wszystkich. Jest mało ziemi uprawnej i terenów do wypasu, nie wystarczy dla wszystkich, więc trzeba o nie walczyć, zabijać rywali, aby przeżyć. W niektóry regionach Południa, nawet wody pitnej jest za mało, człowiek musi mordować, aby mieć do niej dostęp.

U nas było inaczej. Wszelkich dóbr było w bród, wystarczało dla wszystkich, a współpraca ułatwiała ich pozyskanie.

Przyroda dalszej Północy, Skandynawii (Nawii Skonu), była sroga (trochę za zimno) i skąpa  (ubogie gleby i skały). Dlatego ich kultura też była bardziej surowa, brutalna, wręcz okrutna, bo taki właśnie był ich świat. Świat, który ukształtował ich mentalność.

Wpływało to na mitologię, na wyobrażenia o bogach. Niegdyś przyroda dla wszystkich była bogiem. Bogów wyobrażano sobie takich, jakiej przyrody doświadczano. Dlatego inny charakter mają bogowie Słowian, inny Skandynawów, inny Semitów.

https://youtu.be/B6J_v8hov_E

więcej u źródła: https://zapomnianalechia.wordpress.com/2018/07/31/nasze-lasy-nasz-skarb/

Podziel się!