Jerzy Harasymowicz (1933 – 1999) – Strażnik Wiary Przyrodzonej Słowian i Ruski Lichtarz

Jerzy Harasymowicz – Strażnik Wiary Przyrodzonej Słowian i Ruski Lichtarz

 

Jeden z trzech najbliższych przyjaciół Stanisława Pagaczewskiego – pozostali dwaj to Jalu Kurek i Tadeusz Śliwiak. Moja żona często bywała u niego w domu na Łobzowskiej, gdzie królowały chorągwie. Prawdziwy Strażnik Słowiańskiej Wyobraźni, Świata Bóstw, Przyrody i Przyrodzonej Wiary Słowian. Określał sam siebie panteistą i buddystą. Jego najsłynniejszy chyba poemat Lichtarz Ruski, którego komunistyczne władze bardzo długo nie chciały opublikować, powstał z podarunku jaki otrzymał od Stanisława Pagaczewskiego – jednego z dwóch lichtarzy ruskich odnalezionych w ruinie rodzinnego dworu Pagaczewskich w Uhercach.

Biografia

    Jerzy Tadeusz Harasymowicz urodził się 24 lipca 1933 r. w Puławach. Do 1939 r. rodzina poety mieszkała w Stryju, gdzie ojciec, Stanisław (1897-1979) – zawodowy wojskowy – służył w stopniu majora w 53. Pułku Piechoty Strzelców Kresowych. Wcześniej brał udział w obronie Lwowa w 1919 r. i wojnie polsko-bolszewickiej 1920-21. Matka – Irena Danuta z Grelewskich (1911-1979; w niektórych opracowaniach podawane jest omyłkowo imię Helena oraz nazwisko Wrzelewska lub Wierzelewska; sam Harasymowicz w swej poezji przywoływał je także w formie Grzelewska) – była z wykształcenia polonistką. Jerzy miał o 6 lat młodszą siostrę Ewę.

    Pochodzenie narodowościowe poety było dosyć złożone. Harasymowiczowie mieli korzenie ukraińskie, być może również ormiańskie. Tradycje wojskowe były w tej rodzinie żywe od dawna – to za zasługi wojenne dla I Rzeczypospolitej, ponoć już pod Grunwaldem, a być może w służbie u Wiśniowieckich, otrzymali szlachectwo i nadanie majątku Harasymowicze; mimo polonizacji zachowali świadomość swego ruskiego pochodzenia i greckokatolickie wyznanie. Babka poety była natomiast Niemką (nazwisko rodowe Hennig) i protestantką. Rodzina matki wywodziła się – jak twierdził Harasymowicz – z tzw. czabanów, czyli Tatarów, którzy pozostali w Polsce już za czasów Batu-Chana w XIII wieku.

    W czasie okupacji – najpierw sowieckiej, później niemieckiej – przebywał z matką kolejno w Stryju, dość długo we Lwowie, następnie pod Borszczowem na Podolu, a od 1944 w okolicach Jordanowa. Nieustannie musieli się ukrywać: przed Sowietami – jako rodzina polskiego oficera, jako Polacy – przed ukraińskimi nacjonalistami. Ojciec, uczestnik wojny obronnej w 1939 r., okres wojny spędził w obozie jenieckim w Woldenbergu. Po wojnie Jerzy chodził do szkoły powszechnej w Dobrzechowie (1946) i w Rzeszowie (1947). W 1953 r. ukończył Liceum Leśne w Limanowej. Ze szkoły wyniósł świetną znajomość drzew, ziół i dzikich kwiatów, praktykom szkolnym zaś zawdzięczał pierwszą wizytę w Muszynie, którą się od razu zachwycił i która miała odegrać tak ważną rolę w jego życiu. Tymczasem skończył jeszcze kurs techników pomiarowych gdzieś w powiecie tarnobrzeskim i przez pewien czas pracował na Sądecczyźnie przy robotach leśnych. Już w 1947 r. związał się z Krakowem (wtedy też został kibicem Cracovii), a od 1955 r. zamieszkał w nim na stałe, wówczas przy ulicy Łobzowskiej. Zaprzyjaźnił się z wybitnym historykiem literatury i krytykiem prof. Kazimierzem Wyką, pod którego kierownictwem samodzielnie uzupełniał wiedzę.

    Próby pisarskie podejmował od wczesnej młodości. Zadebiutował w 1953 r. utworami „Bajka”, „Rozmowa łóżek”, „Dom” i „Wawel”, zamieszczonymi w „Życiu Literackim”. W tym samym roku przystąpił do Koła Młodych Pisarzy przy krakowskim oddziale Związku Literatów Polskich. Początki kariery artystycznej nie były jednak łatwe, trudno było mu publikować swoje wiersze. Dopiero w grudniu 1955 r. został zaprezentowany na łamach „Życia Literackiego” w doborowym towarzystwie innych debiutantów: Zbigniewa Herberta, Mirona Białoszewskiego, Stanisława Czycza i Bohdana Drozdowskiego. Był to rodzaj uroczystego pasowania na pisarzy – przedstawiali ich krytycy tej miary co Jan Błoński, Artur Sandauer, Ludwik Flaszen, Julian Przyboś; Harasymowicza rekomendował sam Mieczysław Jastrun. W roku następnym ukazał się w Warszawie nakładem PIW-u pierwszy tom wierszy poety – „Cuda”. Wywołał on swą odkrywczością w organizacji materii artystycznej żywe zainteresowanie krytyki literackiej i gorącą polemikę, w której dominowały jednak głosy entuzjastyczne; najistotniejsze z nich należały do Kazimierza Wyki i Jerzego Kwiatkowskiego, który obwieścił w tytule swej recenzji: „Jest Gałczyński”. Uznano „Cuda” za jeden z czterech najważniejszych debiutów przełomowego dla literatury polskiej roku 1956 (obok zbiorów Białoszewskiego, Herberta i Stanisława Grochowiaka), a autora zbiorku – za jednego z najważniejszych przedstawicieli tzw. pokolenia ’56. Z czasem o liryce Harasymowicza wypowiadali się z wielkim uznaniem wszyscy – z wyjątkiem Artura Sandauera – najbardziej znaczący krytycy: Ryszard Matuszewski, Jacek Łukasiewicz, Jacek Trznadel, Jan Prokop, Edward Balcerzan, Włodzimierz Maciąg. Sam poeta najbardziej cenił analizy Wyki, Kwiatkowskiego i Łukasiewicza.

    Udanym debiutem książkowym Harasymowicz rozpoczął równie udaną karierę literacką – przez całe życie utrzymywał się wyłącznie z pisania, nigdy nie pracował na etacie. W 1957 r., po opublikowaniu dwóch zbiorów poetyckich, został członkiem Związku Literatów Polskich. Wiersze i artykuły drukował w licznych czasopismach, przede wszystkim w „Życiu Literackim”, „Nowej Kulturze”, „Dzienniku Polskim”, „Twórczości”, „Tygodniku Powszechnym”, „Współczesności”, „Znaku”, „Kulturze”, „Poezji”. Regularnie wydawał zbiorki i wybory poezji, cieszące się niesłabnącym uznaniem krytyki i rosnącym zainteresowaniem publiczności literackiej (dwa wydania „Wierszy miłosnych” osiągnęły łączny nakład 50 tys. egzemplarzy), każdy z nich był dużym wydarzeniem w polskim życiu kulturalnym. Za najważniejsze uznawane są: „Cuda” (1956), „Powrót do Kraju Łagodności” (1957), „Wieża melancholii” (1958), „Mit o świętym Jerzym” (1960), „Ma się pod jesień” (1962), „Podsumowanie zieleni” (1964), „Budowanie lasu” (1965), „Pastorałki polskie” (1966), „Wybór wierszy” (1967), „Madonny polskie” (1969), „Zielony majerz” (1969), „Bar Na Stawach” (1972), „Zielnik” (1972), „Polska weranda” (1973), „Barokowe czasy” (1975), „Wybór wierszy 1955-1973” (1976), „Polowanie z sokołem” (1977), „Cudnów” (1979), „Wiersze miłosne” (1979), „Cała góra barwinków” (1983), „Wiersze sarmackie” (1983), „Klękajcie narody” (1984), „Wybór wierszy” (1986), „Lichtarz ruski” (1987), „Ubrana tylko w trawy połonin” (1988), „Kozackie buńczuki” (1991), „Samotny jastrząb” (1995), „Miłość w górach” (1997). W 1994 twórca ogłosił w „Dialogu” dramat poetycki „Worożycha”, poświęcony tematyce ukraińskiej. Podejmował również prace redakcyjne – pod koniec lat osiemdziesiątych opracował dwa wybory wierszy poetów krakowskich. Utwory Jerzego Harasymowicza drukowano w licznych czasopismach, antologiach i oddzielnych publikacjach wydawanych za granicą, tłumaczono na język niemiecki, angielski, duński, norweski, francuski, włoski, czeski, słowacki, ukraiński, rosyjski, białoruski, litewski, łotewski, bułgarski, serbski, chorwacki, słoweński, macedoński, węgierski, rumuński, grecki, a nawet na używany w Indiach język kannara (kannada, kamnada). Adaptowano je dla potrzeb teatru („Pastorałki polskie”, „Madonny polskie”, „Kasia cała z czekolady i z cukierków ma rękawy”; „List do ludożerców” – z wykorzystaniem również tekstów T. Różewicza i J. Waleńczyka), dokonywano ich opracowania muzycznego (zajął się tym m.in. sam Krzysztof Penderecki). Wiersze Harasymowicza śpiewane są przez wielu wykonawców piosenki poetyckiej i turystycznej, od tych najbardziej znanych (Elżbieta Adamiak, Wolna Grupa Bukowina), po tych, którzy grają jedynie dla bliskich znajomych i własnej przyjemności. Poezja ta inspirowała także malarzy – w Muzeum Diecezjalnym w Płocku znajduje się siedemnaście obrazów Wiesławy (Sławy) Kwiatkowskiej, namalowanych w latach 1997-2000 do wierszy z tomu „Madonny polskie”.

    W 1957 r. Harasymowicz był najważniejszym ze współzałożycieli działającej w Krakowie grupy poetyckiej „Muszyna”, do której należeli ponadto (w różnych okresach i w różnym stopniu włączając się w jej działalność) poeci: Tadeusz Śliwiak, Jan Zych, Elżbieta Zechenter-Spławińska, Teresa Socha-Lisowska, Tadeusz Nowak, Stanisław Grochowiak, Marek Skwarnicki, Halina Poświatowska, Leszek Maruta, Maria Suknarowska i Marian Bogdała, oraz prozaicy: Krystyna Kleczkowska, Ryszard Kłyś i Jan Stoberski. Latem literaci pojawiali się oczywiście w Muszynie, spotykali się z publicznością w tamtejszym klubie kultury „Dookoła Świata”. Twórcy programu grupy zakładali przeciwstawienie się wpływom awangardy, którą uznali za zjawisko przebrzmiałe; nie rezygnując z nowatorstwa i nowoczesności, chcieli nawiązać kontakt ze zwykłym czytelnikiem, tworząc dla niego nową baśń poetycką, roztaczając przed nim królestwo snu i fantazji. Program spotkał się z zastrzeżeniami niektórych członków grupy i w rezultacie nie miała ona trwałego charakteru; przetrwała do 1963 r., Harasymowicz kierował nią do roku 1961. W 1967 r. był jednym z założycieli kolejnej krakowskiej grupy poetyckiej „Barbarus” (należeli do niej także Jan Bolesław Ożóg, Tadeusz Nowak, Tadeusz Śliwiak, Teresa Socha-Lisowska, Stanisław Stanuch), on również stworzył jej program. Postulował w nim walkę z technizacją życia, która nie pozostawia miejsca na życie duchowe, stawiał twórcom za cel odrodzenie wyobraźni człowieka, wyzwolenie jej ze stereotypów – poprzez poezję mitu, archetypu, wyobraźni pierwotnej. Żywot tej grupy także nie był długi, ale ufundowana przez nią niezależna Nagroda im. Andrzeja Bursy przyznawana była aż po rok 1990. Do „Muszyny” nawiązywali programowo członkowie grupy „Tylicz” – Adam Ziemianin, Andrzej Warzecha, Jerzy Gizella, Krzysztof Torbus; również inni poeci debiutujący w początkach lat 70., m.in. Józef Baran, przyznawali się do duchowego przywództwa Harasymowicza.

    W 1969 r. poeta ożenił się z Marią Górkiewicz, socjologiem. Małżonkowie doczekali się dwu córek: w roku 1970 urodziła się Sława, w cztery lata później – Katarzyna. Począwszy od tomu „Banderia Prutenorum”, wydanego w roku 1976, a w publikacjach prasowych od września 1974 r. autor przez kilka lat podpisywał większość swoich utworów nazwiskiem Harasymowicz-Broniuszyc. Dodając do swego właściwego nazwiska zawołanie herbowe używane niegdyś przez członków jego rodu, podkreślił zmianę, jaka dokonała się w jego twórczości wraz z tomem „Polska weranda” z 1973 r. – na przeszło 10 lat poeta zwrócił się przede wszystkim ku średniowiecznej i sarmackiej historii Polski. W 1977 r. przeniósł się wraz z rodziną z Łobzowskiej do nowego mieszkania spółdzielczego na dziewiątym piętrze bloku w Śródmieściu. Zmiana punktu widzenia zaowocowała zmianą poetyki, przejściem w zbiorze „Z nogami na stole”, wydanym w roku 1981, do teraźniejszości, opisywanej językiem najprostszym, pozbawionym barokowego bogactwa.

    Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego 13 XII 1981 r. władze komunistyczne zawiesiły działalność Związku Literatów Polskich, a w 1983 r. rozwiązały organizację, by wkrótce potem powołać ją na nowo. Harasymowicz wstąpił do reaktywowanego ZLP, zbojkotowanego przez większość środowiska literackiego, w 1986 r. wszedł do zarządu krakowskiego oddziału związku. W czasie stanu wojennego i w następnych latach publikował swoje książki w oficjalnym obiegu – czego również wielu twórców odmawiało – publikował w dodatku bardzo dużo: w roku 1982 ukazały się dwa zbiory jego wierszy, w 1983 aż cztery. W swoich wypowiedziach wyrażał poparcie dla władz i ich działań, a w latach 1983-84 zamieścił w prasie szereg wierszy, w których głosił pochwałę socjalizmu (m.in. „Moje wystąpienie” w „Gazecie Krakowskiej”). Tak wyraźne opowiedzenie się po stronie reżimu przysporzyło poecie licznych wrogów. W latach 80., dopóki kultura pozostawała pod kontrolą państwa, niechęć środowiska literackiego nie doskwierała mu co prawda zbytnio: drukowano jego utwory w czasopismach, wydawano jego tomiki (nawet długo dotychczas wstrzymywany „Lichtarz ruski”), nagradzano go, ukazała się monografia jego twórczości. Nie utracił wiernych czytelników, którzy nadal rozkupywali bardzo szybko niemałe nakłady jego książek; zyskiwał również nowych – za granicą: kilkakrotnie zapraszany był na spotkania literackie do Bratysławy i Pragi. Bardzo boleśnie za to odczuł Harasymowicz ostracyzm środowiskowy w następnej dekadzie. Jego utwory zniknęły z podręczników szkolnych, antologii, czasopism literackich. Kolejne jego dokonania krytyka przyjmowała wymownym milczeniem. Wszystkich twórców dotknęły trudności w publikowaniu i spadek nakładów książek w nowych warunkach ekonomicznych, ale jego problemy ze znajdowaniem wydawców były może większe, niżby wynikało to tylko z przemian rynku. Harasymowicz nie umiał żyć na uboczu i szukał rozgłosu za wszelką cenę, m.in. publikując zjadliwe felietony w „Trybunie”; to zaostrzało tylko antagonizmy i zwiększało jego alienację.

    Za swą twórczość poeta został uhonorowany licznymi nagrodami literackimi i państwowymi. W 1958 r. otrzymał nagrodę „Smoka 58”, a w 1964 nagrodę „Pierścienia, Peleryny i Pióra”, przyznawaną przez Klub Studentów Wybrzeża „Żak” z Gdańska. W roku 1967 wyróżniono go Nagrodą im. Stanisława Piętaka za tom „Pastorałki polskie”, w 1971 – Nagrodą Fundacji im. Kościelskich w Genewie. W roku 1973 za całokształt pracy artystycznej otrzymał Nagrodę Miasta Krakowa. Na początku lat siedemdziesiątych sporo kontrowersji towarzyszyło sprawie przyznania Harasymowiczowi honorowego obywatelstwa Muszyny, pierwszego w historii miasta. W tym czasie ustały już kontakty twórcy z tą okolicą, nie mógł on bowiem pogodzić się z tym, że zbyt drastyczne innowacje cywilizacyjne zmieniają nie do poznania tak ukochany niegdyś przez niego zakątek; na znak protestu odmówił przyjęcia tytułu i związanej z nim Nagrody Miasta Muszyny. Przystał wreszcie na to wyróżnienie, ale odbyło się to w fatalnej atmosferze i bez odpowiedniej oprawy; poeta nigdy go nie eksponował, a jego związki z Muszyną uległy ostatecznemu zerwaniu. W roku 1975 Harasymowicz otrzymał Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki II stopnia. Lata osiemdziesiąte obfitowały w wyróżnienia, wśród których nie zabrakło najwyższych odznaczeń państwowych: w roku 1980 twórcę udekorowano Złotym Krzyżem Zasługi, a w 1988 Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Indywidualną nagrodą I stopnia za rok 1984 uhonorował Harasymowicza Prezes RSW „Prasa-Książka-Ruch”. W roku następnym rada Funduszu Literatury wyróżniła tom poezji „Cała góra barwinków”, jego autor otrzymał także ponownie Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki, tym razem I stopnia, przyznaną – podobnie jak 10 lat wcześniej – za całokształt twórczości literackiej. 17 września 1986 roku redakcja miesięcznika „Poezja” nagrodziła artystę za dwutomowy „Wybór wierszy”. W roku 1987 uwieńczono poetę Srebrnym Wawrzynem Olimpijskim – nagrodę w dziedzinie literatury Polski Komitet Olimpijski przyznał za zbiór „Wiersze na igrzyska” z 1982 r.; Harasymowicz bardzo cenił to wyróżnienie. W tym samym roku zdobył jeszcze Nagrodę Listopada Poetyckiego w Poznaniu. W 1988 r. uhonorowano całokształt twórczości artysty Nagrodą Państwową II stopnia. Rada Funduszu Literatury przyznała mu zaś doroczną nagrodę za tomik z poematem „Lichtarz ruski”, wydany w roku poprzednim.

    Ci, którzy znali poetę, wspominają go jako człowieka odznaczającego się trudnym charakterem, apodyktycznego, konfliktowego, przeczulonego na swoim punkcie, zarazem jednak bardzo dowcipnego. Harasymowicz był samotnikiem, indywidualistą, przez niektórych uważany był wręcz za dziwaka. Chadzał własnymi drogami; samotnie wędrował po górach, samotnie spacerował po ulicach Krakowa. Wychował się w tradycji greckokatolickiej, co znalazło w jego twórczości wyraz niezwykły. Był poetą dwóch kultur: polskiej – poprzez język, ukraińskiej – przez wiarę i pochodzenie. W dorosłym życiu zmienił wyznanie – jak sam to określił – na panteizm. Był zafascynowany przyrodą we wszelkich jej przejawach, uwielbiał zwierzęta. W ostatnim okresie życia zainteresował się religiami Wschodu, zwłaszcza buddyzmem – to także znalazło odzwierciedlenie w jego poezji. Za najważniejsze w życiu uważał kobietę, wolność i naturę. Ulubioną jego książką był „Buszujący w zbożu” Jerome’a D. Salingera, filmem – „La Strada” Federico Felliniego. Ukochanym, magicznym miejscem poety były Bieszczady. W swym poetyckim testamencie – wierszu zamykającym ostatni jego zbiór „Miłość w górach” – napisał: „Kiedy jak buki na mróz serce mi pęknie / połóżcie mnie na wóz z widokiem na Bieszczady / (…) Niech tam na wieki zostanie”. Rodzina potraktowała to jako wyznanie przez twórcę pragnienia, by pozostać w Bieszczadach na zawsze, jako jego ostatnią wolę, której należy uczynić zadość.

    Jerzy Harasymowicz zmarł po ciężkiej chorobie 21 sierpnia 1999 r. w Krakowie. Jego prochy rozsypano 19 września 1999 r. nad bieszczadzkimi Połoninami.

źródło: http://harasymowicz.republika.pl/biografia.htm

Muzeum Nikifora w Krynicy zaprasza do zwiedzania właśnie otwartej wystawy pt. Harasymowicz u Nikifora. Harasymowicz i Nikifor to artyści, dla których fascynacja Łemkowszczyzną stała się źródłem twórczego natchnienia. Jerzy Harasymowicz znał osobiście Nikifora i ogromnie cenił jego twórczość, poświęcił malarzowi kilka pięknych wierszy. Krytycy literaccy niejednokrotnie wskazywali na analogie w sposobie artystycznego postrzegania świata przez obydwóch twórców, np. Ludwik Flaszen pisał „Jerzy Harasymowicz buduje własny świat – nieco naiwny, widziany oczami dziecka, w przymierzu z malarstwem (…)”. Wystawa w Muzeum Nikifora to pierwsze tak bliskie, artystyczne spotkanie Mistrza z Krynicy, jak nazywano Nikifora, z Wieszczem Muszyny jak Jerzego Harasymowicza nazwał prof. Kazimierz Wyka. Wystawa czynna od 17 października 2015 do 15 lutego 2016.

źródło: http://karpaccy.pl/temat/lemko/page/3/

Pomnik na Przełęczy Wyżnej

Urodził się w 1933 w Puławach, zm. w 1999 w Krakowie; poeta. Jeden z czołowych krytyków uznał go wówczas za głównego przedstawiciela poezji „wizji” – fantazjowania, kolorowej, pełnej obrazów wyobraźni – przeciwstawionej awangardowej „arytmetyce”). W 1971 roku otrzymał Nagrodę Fundacji im. Kościelskich.

Debiutował w 1955 roku na łamach „Życia Literackiego”. Jeden z czołowych krytyków uznał go wówczas za głównego przedstawiciela poezji „wizji” (a więc swobodnego fantazjowania, kolorowej, pełnej obrazów wyobraźni – przeciwstawionej awangardowej „arytmetyce”, suchości).

W twórczości autora Powrotu do kraju łagodności naturalnie łączą się ze sobą elementy świata realnego, codziennej rzeczywistości oraz fantastyki, baśni, wyobraźni ludowej. Tworzone z dziecięcą fantazją pejzaże jego poezji zaludniają krasnoludki, muzy, fauny, centaury, anioły, diabły, czarownice, rusałki. Elementy świata naturalnego swobodnie przechodzą w wymiar niezwykły – baśniowy, nadrealny.

Poszczególne utwory często łączy w większe cykle bądź poematy. Wśród naczelnych tematów twórczości znalazła się przyroda południowej Polski, wśród której odnaleźć można zatarte ślady, wspomnienia kultury Łemków (opuszczone cerkwie, cmentarze, np. Elegie łemkowskie z tomu Podsumowanie zieleni). Poeta ukazuje folklor wielkomiejskich przedmieść (np. krakowskiego Zwierzyńca), chętnie też posługuje się elementami kultury średniowiecznej i barokowej (m.in. cykl Barokowe czasy z tomu pod tym samym tytułem czy poemat Lisowczycy…). Zaczerpnięte z tradycji rekwizyty zderza ze współczesnym, codziennym doświadczeniem, biorąc je nieraz w ten sposób w ironiczny nawias. Obdarzony poczuciem humoru, posługuje się często bezpośrednim ciepłym liryzmem, za którym tkwi spora doza czułości wobec świata. Z czasem coraz częstsze stają się tu też tony związane z lękiem i samotnością.

Niezwykle płodny, opublikował dotąd kilkadziesiąt tomów wierszy. Wszedł do historii polskiej literatury, wychowując sobie grono wiernych czytelników. Jego utwory często stawały się inspiracją dla twórców z kręgu tzw. poezji śpiewanej, muzyków z „krainy łagodności”.

Bibliografia:

wiersze:

  • Cuda, Warszawa: PIW, 1956.
  • Powrót do kraju łagodności, Kraków: WL, 1957.
  • Wieża melancholii, Kraków: WL, 1958.
  • Przejęcie kopii, Kraków: WL, 1958.
  • Genealogia instrumentów, Kraków: PWM, 1959.
  • Mit o świętym Jerzym, Kraków: WL, 1960.
  • Ma się pod jesień, Warszawa: PIW, 1962.
  • Podsumowanie zieleni, Warszawa: Czytelnik, 1964.
  • Budowanie lasu, Warszawa: PIW, 1965.
  • Pastorałki polskie, Kraków: PWM, 1966.
  • Madonny polskie, Warszawa: Czytelnik, 1969.
  • Zielony majerz, Warszawa: LSW, 1969.
  • Znaki nad domem, Warszawa: PIW, 1971.
  • Bar na stawach, Warszawa: Czytelnik, 1972.
  • Zielnik, czyli wiersze dla wszystkich. Pascha Chrysta. Poemat wielkanocny, Kraków: WL, 1972.
  • Polska weranda, Kraków: WL, 1973.
  • Córka rzeźnika. Łąka. Wyprzęgnięty tramwaj Europy, Warszawa: Czytelnik, 1974.
  • Żaglowiec i inne wiersze, Warszawa: PAX, 1974.
  • Barokowe czasy, Kraków: WL, 1975.
  • Banderia prutenorum…, Kraków: WL, 1976.
  • Polowanie z sokołem, Kraków: WL, 1977.
  • Cudnów, Kraków: WL, 1979.
  • Wiersze miłosne, Kraków: WL, 1979.
  • Kasia cała z czekolady i z cukierków ma rękawy, Kraków: WL, 1980.
  • Z nogami na stole, Kraków: WL, 1981.
  • Wesele rusałek, Warszawa: LSW, 1982.
  • Wiersze na igrzyska, Warszawa: Czytelnik, 1982.
  • Dronsky, Kraków: WL, 1983.
  • Wiersze sarmackie, Kraków: WL, 1983.
  • Złockie niebo cerkiewne, Kraków: RSW Prasa-Książka-Ruch, 1983.
  • Klękajcie narody, Warszawa: Czytelnik, 1984.
  • Na cały regulator, Kraków: WL, 1985.
  • Wiersze beskidzkie, Warszawa: Wydawnictwo PTTK, 1986.
  • Lichtarz Ruski, Warszawa: PIW, 1987.
  • Ubrana tylko w trawy Połonin, Kraków: WL, 1988.
  • Kozackie buńczuki, Kraków: Oficyna Literacka, 1991.
  • Za co jutro kupimy chleb, Warszawa: Libraria 1991.
  • W Botanicznym wiersze ZEN, Kraków: Universitas, 1992.
  • Zimownik, Warszawa: PIW, 1994.

tłumaczenia:

  • niemiecki:Wahres Bildnis (Prawdziwy portret), Berlin: Hanser in Komm, 1966.w antologii: Panorama der polnischen Literatur des 20. Jahrhunderts, Zürich: Ammann, 1997.
  • angielski:Genealogy of Instruments, Ottawa : Valley Editions, 1974.Planting Beeches, New York : New Rivers Press, 1975.

źródło: http://culture.pl/pl/tworca/jerzy-harasymowicz

 

Podziel się!