Kim naprawdę byli wikingowie?
Jednak nie samymi podbojami żyli wikingowie. Ich wyprawy miały przede wszystkim charakter eksploracyjny. Przybysze ze Skandynawii poszukiwali terenów, na których mogliby się osiedlić i uprawiać ziemię. Wielu z nich było przecież rolnikami. A że często u pasa mieli miecze? Cóż. Takie to niespokojne były czasy.
O wikingach wiemy sporo nie tylko z nordyckich sag, ale przede wszystkim z odkryć archeologicznych. Najwięcej mówią o nich pochówki, ponieważ nowoczesne techniki badawcze pozwalają rzucić światło nawet na szczegóły życia zmarłych. Ponadto groby zdradzają tajemnice skandynawskich praktyk pogrzebowych i wierzeń.
Zaskakujące znalezisko w Norwegii
W ostatnim czasie norwescy archeolodzy prowadzili wykopaliska na stanowisku Skumsnes w mieście Fitjar w południowo-zachodniej Norwegii. Odnaleźli tam kilkanaście szkieletów, które pochodziły z IX wieku n.e. Analiza wykazała, że pochowano tam co najmniej trzy kobiety, a w ich grobach znajdowały się monety, koraliki i inne elementy biżuterii. A także kamień, który naukowcy zidentyfikowali jako „kamień sromu” (ang. vulva stone).
Badacze twierdzą, że odkrycie dostarcza nowych dowodów, potwierdzających istnienie rozległej sieci handlowej wikingów z Norwegii z krajami Europy, a także Bliskiego Wschodu. – Wikingowie niezwykle dużo podróżowali i prowadzili globalny handel, który obejmował co najmniej trzy kontynenty – napisali w oświadczeniu autorzy.
Niektóre elementy biżuterii, a także część monet pochodzą z Irlandii i Anglii. Ale znaleziono również artefakty, które naukowcy identyfikują jako pochodzące z kraju Franków. W grobach odkryto także przedmioty z sąsiednich krajów, m.in. rzadką monetę z południowej Danii, która na rewersie miała wybitą łódź wikingów, a na awersie jelenia. Jej fotografie ilustrują ten artykuł.
Dowód na rozległy handel z trzema kontynentami
– Znalezisko potwierdza, że w tamtych czasach w społecznościach wikingów funkcjonował handel na duże odległości i powszechna migracja. Kobiety w grobach miały jakiś związek z Europą kontynentalną — powiedział Science Norway Søren Diinhoff, archeolog z Uniwersytetu w Bergen. – Być może przybyły one z zagranicy i poślubiły miejscowego wikinga – zastanawia się uczony.
Badacze przypominają, że stanowisko archeologiczne Skumsnes w IX wieku było niewielką wsią, zarządzaną przez tamtejszego władcę. – Nie było to daleko od wybrzeża, więc mogła być ona punktem strategicznym dla podróżników – podkreśla Diinhoff. Jedna z kobiet została pochowana z kamieniami, które ułożone zostały w czterometrową konstrukcję przypominającą łódź. Prawdopodobnie miała jej towarzyszyć w życiu po śmierci.
Grób bez ciała
To właśnie w tym grobie znajdował się kamień, który przypominał kobiece narządy płciowe. Diinhoff uważa, że kamień ten mógł symbolizować kobietę, którą tam pochowano. – Możliwe, że wcale nie złożono tam jej ciała, ale grób był cenotafem, czyli swoistym pomnikiem bez ciała. To jednak tylko nasze domysły – powiedział norweski uczony.
W grobie znaleziono również nożyce do wełny, a także narzędzia, które używane były do produkcji ubrań. Może to sugerować, że kobieta, której poświęcono cenotaf, miała w społeczności wysoki status. Produkcja tekstyliów była uważana za prestiżowy zawód, a klucz, jeden z darów grobowych, wskazuje, że była głową rodziny.
To samo może dotyczyć pozostałych kobiet. – Jeśli nie należały do elity, to z pewnością zajmowały wysokie pozycje w hierarchii społecznej i ekonomicznej – wyjaśnia Urn Pedersen, archeolog z Uniwersytetu w Oslo w rozmowie z Science Norway.
Źródła: Live Science, Science Norway