15 sierpnia to rocznica Polskiego i Ukraińskiego zwycięstwa. Świętujmy ją razem!
Józef Piłsudski, Pál Teleki, Szymon Petlura i Charles de Gaulle to postacie uwiecznione na pomniku „Przed Bitwą Warszawską” autorstwa profesora Karola Badyny.
Na początku pamiętnego roku 2020 (bieżący też będzie podobny w myśl chińskiego przekleństwa niestety) Prezydent RP Andrzej Duda zaprosił Ukrainę i Ukraińców, aby razem z Polakami świętowali 100. rocznicę wspólnego zwycięstwa nad rosyjską agresją „Czerwonej zarazy” zbrodniczego komunizmu:
– „Zaproponowałem Panu Prezydentowi, żebyśmy wspólnie uczcili pamięć żołnierzy polskich i ukraińskich, którzy w 1920 r. walczyli z nawałą bolszewicką.
To jest stulecie bitwy warszawskiej, ale to jest także stulecie tamtej wielkiej wojny, gdzie z jednej strony walczyli przeciwko bolszewikom polscy żołnierze, ale z drugiej strony był Petlura i jego żołnierze, żołnierze ukraińscy, którzy także mężnie stawali, walczyli, oddali życie w tamtej wojnie, walcząc w tej samej sprawie, w której walczyli nasi żołnierze. To jest na pewno element naszej dobrej wspólnej historii. Zaproponowałem Panu Prezydentowi, żebyśmy tę pamięć uczcili”.
Największą pomoc militarną, bez której nie umiem sobie wyobrazić bardzo zaskakującego dla ówcześnie żyjących zwycięstwa wojsk Marszałka Piłsudskiego w 1920 roku (tak nieoczekiwanego, że aż ukuto krzywdzący, zaniżający krwawą bohaterską i SKUTECZNĄ walkę Wojska Polskiego mem „Cud nad Wisłą), udzielili ukraińscy sojusznicy.*
To właśnie pułkownik Marko Bezruczko, dowodzący ukraińską 6.Dywizją Strzelców Siczowych, kierował w decydującym o wszystkim Sierpniu obroną twierdzy Zamość, która była kluczowej dla zatrzymania idącej na pomoc czerwonym hordom Tuchaczewskiego 1.Konnej Armii (której komisarzem frontu był sam Stalin!). Po odparciu ataków na miasto-twierdzę, w czas wysłał generał Bezruczko posiłki dla 1.Dywizji Jazdy pułkownika Juliusza Rómmla, który rozgromił niepokonaną do tej pory 1.Konną Armię dowodzoną przez ulubieńca Stalina marszałka Siemiona Budionnego.
Inne ukraińskie dywizje trzymały w tym decydującym czasie front na południe od Lwowa aż do granicy rumuńskiej, umożliwiając otrzymywanie od Węgrów niezbędnych dla prowadzenia wojny dostaw broni, amunicji i lekarstw. Bez tej pomocy Węgrów Wojsko Polskie nie miałoby czym strzelać – o tym również nie wolno nam zapomnieć!
Jak wynika z pisma z 8 lipca 1920 r. węgierski minister obrony gen. dyw. István Sréter nakazał wtedy przekazać Polsce w trybie natychmiastowym cały zapas amunicji armii węgierskiej i zarządził, by przez następne dwa tygodnie fabryka amunicji Manfreda Weissa pracowała wyłącznie na potrzeby Polski. Według raportu złożonego przez gen. Kazimierza Sosnkowskiego podczas posiedzenia Rady Obrony Państwa 5 lipca 1920 r., amunicja, którą dysponowało wojsko polskie, miała ulec wyczerpaniu już 14 sierpnia 1920 r.”
Ale ta pomoc dochodziła do wojsk polskich (i z nim sprzymierzonych: ukraińskich, rosyjskiej „Białej Gwardii”, białoruskich i in.) tylko dzięki uporczywemu bronieniu pozycji przez ukraińską armię generała Michała Omelianowicza-Pawlenki. Oddziały Omelianowicza-Pawlenki w lipcu-sierpniu 1920 broniły Galicji Wschodniej na linii Dniestru, stanowiąc skrajne prawe skrzydło polskiego frontu.
Oddziały te były bardzo pozytywnie oceniane przez marszałka Józefa Piłsudskiego i generała Mariana Kukiela, najwybitniejszego polskiego historyka wojskowości.
chwalazapomniana.pl/pogromcy-bolszewikow-czyli-10-wodzow-ktorzy-zatrzymali-czerwony-marsz-na-zachod
Niestety, trzeba byłoby Ukraińców przeprosić za ówczesną polską zdradę w Rydze i za niedotrzymanie międzynarodowych zobowiązań autonomii dla województw wschodnich II Rzeczypospolitej, gdzie Ukraińcy stanowili większość mieszkańców. Skutkowało to tragicznie. Ale tylko wielkie, dojrzałe i pewne siebie narody stać na taki samokrytyczny gest. Dojrzeliśmy?
Wojnę polsko-sowiecką 1919-20 powinniśmy przedstawiać nie tylko jako obronę naszego kraju przed obcym agresorem, ale również jako starcie dwóch przeciwstawnych sobie cywilizacji. Liczne zbrodnie bolszewików, począwszy od zamordowania całej rodziny cara Mikołaja II i burzenia świątyń, poprzez zaplanowany i wywołany Wielki Głód 1931-32 (nie tylko na Ukrainie, ale i w Rosji, Białorusi i Kazachstanie) aż do Zbrodni Katyńskiej 1940 są temu oczywistym dowodem.
Teraz, gdy na Ukrainie trwa rozpalona przez imperialną Rosję kolejna krwawa wojna, mam problem czy podkreślać znaczenie rosyjskich sojuszników, którzy z różnych powodów w 1920 roku stanęli po sprawiedliwej stronie. Bo tych rosyjskich Sprawiedliwych na froncie jest obecnie niewielu. Kilkuset Sprawiedliwych (z ponad 100 milionów żyjących w Rosji i poza nią). Więcej jest na froncie informacyjnym. Chociaż tyle.
A w 1920 roku nawet podczas odwrotu Wojska Polskiego i Ukraińskiego spod Kijowa przechodziło na naszą, prawą stronę cywilizacji wiele jednostek rosyjskich z postulatem walczenia z nienawistnymi komunistami. Np. 31 maja 1920 r. na stronę polską przeszła 3. Brygada Dońska esauła Salnikowa z 14. Dywizji Kawalerii Konarmii. 20 czerwca 59. pułk orenburski, 20 lipca 1. pułk kubański, 18 sierpnia pułk im. Trockiego, 9 września pułk kozaków uralskich… Łącznie Polskę wsparło 6-7 tys. Kozaków. Liczne rosyjskie i kozackie brygady kawalerii – najbardziej znane to oddziały esaułów Salnikowa i Jakowlewa, opisane przez Izaaka Babela pod Komarowem – „Działając w awangardzie zgrupowania gen. S. Hallera, pod Tyszowcami natknęli się na główne siły bolszewickiej 4 Dywizji Konnej Siemiona K. Timoszenko. Ponosząc duże straty, doprowadzili jednocześnie do przejścia na polską stronę pewnej liczby Kozaków”) od zimy 1919 roku tłukły bolszewików z niesamowitą zażartością.
Postać atamana Kryszkina granego przez Bohuna-Domagorowa z filmu reżysera Hoffmana „Bitwa Warszawska 1920” wcale nie jest przerysowana, a raczej nawet załagodzona.
Były ambasador RP w Moskwie profesor Włodzimierz Marciniak napisał 12 lat temu przy okazji skandalu z powodu bronkowej inicjatywy jednania polsko-czekistowskiego i pamiętnego pomnika w kształcie krzyża bolszewickim najeźdźcom w podwarszawskim Ossowie:
„Powinniśmy podkreślać to, że wojna polsko-bolszewicka to był konflikt, w którym po stronie Polski walczyło państwo ukraińskie, patrioci białoruscy i rosyjscy, gruzińscy i wiele innych narodów. Po naszej stronie była koalicja złożona z bardzo wielu sił i my do tej pory nie uczciliśmy pamięci tych ludzi. Wydaje mi się, że tym „tajnym rosyjskim patriotom” byłoby niezwykle trudno umieścić w Strzałkowie tę tablicę, gdyby tam już stał pomnik, który by czcił pamięć tych rosyjskich patriotów, którzy walczyli z bolszewikami.”
Apelowałem wiele lat o Pomnik Wszystkich Zagranicznych Obrońców Polski w wojnie 1919-20 roku
Na razie powstał taki w Skierniewicach (na skwerku przed dworcem kolejowym)
Józef Piłsudski, Pál Teleki, Szymon Petlura i Charles de Gaulle to postacie uwiecznione na pomniku „Przed Bitwą Warszawską” autorstwa profesora Karola Badyny.
Generał-chorąży Marko Danyłowycz Bezruczko to patron 110.brygady ZSU od 24 Sierpnia 2022 r. – jednej z najwaleczniejszych brygad broniących Ukrainy od ponad 900 dni przed rosyjskimi bandytami, grabieżcami pralek, telefonów, a nawet używanych sedesów.
Бригада носить ім’я Марка Безручка — воєначальника УНР, одного із командирів, які здобули перемогу у «Диві на Віслі».
= Brygada nosi imię Marko Bezruczko – dowódcę Ukraińskiej Republiki Ludowej, jednego z dowódców, którzy osiągnęli zwycięstwo w „Cudzie nad Wisłą”.
„Ludzie ze stali”. Ta ukraińska brygada walczy w warunkach, „których nie wytrzymałaby żadna armia świata”
110. Brygada Zmechanizowana broni(ła) Awdijiwki przez półtora roku bez żadnych rotacji. Żołnierze wielu jednostek stale mieszkają na swoich pozycjach bez żadnych wyjść z Awdijiwki ostrzeliwanej przez wszystkie rodzaje broni. forbes.pl/life/wydarzenia/wojna-w-ukrainie-oblezenie-awdijiwki-110-brygada-zmechanizowana-to-ludzie-ze-stali
https://defence24.pl/sily-zbrojne/najwaleczniejsze-ukrainskie-jednostki-wojskowe
3 dni temu, 12.sierpnia Prezydent Ukrainy wspomniał właśnie o nich:
– Chciałbym szczególnie wspomnieć o 47. i 110. samodzielnej brygadzie zmechanizowanej.
To jest właśnie kierunek Pokrowsk. Zuchy chłopaki!
Przypomnę Postać ich wielkiego Patrona:
ur. 31.10.1883 w Wielkim Tokmaku (obecnie obwód zaporoski), zm. 10.02.1944 w Warszawie
Ukończył seminarium nauczycielskie w Perejasławiu (koło Kijowa, miejsce zawarcia brzemiennego w historii Polski i Ukrainy paktu z 1654 r. oddającego lewobrzeżną Ruś Rosji), a następnie Odeską Szkołę Junkrów Piechoty i został mianowany podporucznikiem 106 Ufimskiego Pułku Piechoty (stacjonującego w Wilnie). Ukończył Mikołajewską Akademię Sztabu Generalnego w 1914 r.
Podczas I wojny światowej wielokrotnie ranny i kontuzjowany, od 1915 r. oficer do zadań specjalnych sztabu 3 Korpusu Armijnego, a następnie sztabu 42 i 30 Korpusu Armijnego.
W 1916 r. mianowany na kapitana.
Po upadku carskiej Rosji, od 1918 r. w szeregach ukraińskiego wojska: pomocnik naczelnika wydziału personalnego Głównego Zarządu Sztabu Generalnego Armii URL (potem Armii Państwa Ukraińskiego hetmana Skoropadskiego), od 15.12.1918 naczelnik tego wydziału (już po obaleniu hetmana, pod władzą Dyrektorii).
12.03.1919 naczelnik sztabu Samodzielnej Zaporoskiej Brygady im. Petlury.
26.04.1919 naczelnik sztabu Korpusu Siczowych Strzelców Armii URL.
7.12.1919 internowany przez Wojsko Polskie pod Łuckiem.
8.02.1920 mianowany dowódcą 6 Siczowej Dywizji Strzelców URL, formowanej w Brześciu Litewskim z internowanych na początku grudnia w okolicach Lubara i Nowej Czantorii przez Polskę żołnierzy ukraińskich. *
Po rozpoczęciu wyprawy kijowskiej, 6.dywizja Bezruczki razem z polskimi oddziałami 1 Dywizji Piechoty Legionów i 15 Dywizji Piechoty wkroczyła do Kijowa 7 maja 1920 r.
Miesiąc później, osłaniała ewakuację z ukraińskiej stolicy sprzymierzonych z Polską władz URL.
W trakcie odwrotu wojsk polsko-ukraińskich, przebił się ze swoimi strzelcami przez bolszewickie linie pod Borodzianką. Później toczył zacięte walki w składzie polskiej 3. Armii nad Uborcią i Styrem.
Mimo zmieniającej się fortuny wojennej, jak większość oddziałów ukraińskich, jednostka Bezruczki wiernie walczyła „ramię przy ramieniu” z cofającym się znad Dniepru ku Wiśle i (na południu) ku Bugowi Wojskiem Polskim.
Pułkownik Bezruczko został dowódcą obrony Zamościa – kluczowego punktu w niezwykle ważnym momencie polskiej kontrofensywy znad Wieprza. Skuteczna obrona miasta umożliwiła rozbicie niezwyciężonej do tamtej pory Pierwszej Konnej Armii Siemiona Budionnego pod Komarowem 30 sierpnia 1920 przez polską kawalerię, wspomaganą przez ukraińskich sojuszników.
5 października 1920 awansowany do stopnia generała chorążego Armii URL. W 1921-1924 członek Wyższej Rady Wojennej URL.
W 1921 roku był ukraińskim komendantem Obozu Internowania nr 6 w Aleksandrowie Kujawskim. Po tym obozie pozostał cmentarz wojskowy z kurhanem uwieńczonym kamiennym tryzubem znajdujący się na północnym skraju miasteczka.
W okresie międzywojennym pełnił funkcję przewodniczącego Ukraińskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego w Warszawie, które było legalną przykrywką dla szkolenia kadr przyszłego ukraińskiego sztabu generalnego na wypadek wojny z Sowietami.
Podczas okupacji hitlerowskiej jako minister spraw wojskowych emigracyjnego rządu URL (po śmierci gen. Salśkiego w październiku 1940 r.) odrzucał wszelkie propozycje współpracy z Niemcami.
Zmarł na 6 miesięcy przed wybuchem Powstania Warszawskiego 10 lutego 1944 roku.
* – Polsko-Ukraińska tajna konwencja wojskowa, stanowiąca dodatek do umowy politycznej, została zawarta 24 kwietnia 1920 r. przez pełnomocników strony polskiej mjr. Walerego Sławka i kpt. Władysława Jędrzejewicza oraz strony ukraińskiej gen. Sinklera i ppłk. Dydkowskiego. Armia ukraińska składać się miała z sił liniowych i zapasowych. Siły liniowe tworzyły trzybrygadowe dywizje piechoty – po 9 bataliony.
Jako przykładem możemy tu posłużyć się ukraińską 1. Zaporoską DP, którą dowodzili kolejno gen. chor. (czyli gen. bryg.) A. Hułyj-Hulenko, a następnie gen. chor. M. Bazylśkyj. Składała się ona z trzybatalionowych brygad – 1. pod dowództwem płk. I. Dubowyja, 2. płk. I. Litwynienki i 3. płk I. Trockiego, trzydywizjonowej 1. brygady artylerii płk. S. Roszczenki oraz pułku kawalerii „Czarnych Zaporożców”
Warto przeczytać:
„Pogromcy Bolszewików czyli 10 wodzów, którzy zatrzymali czerwony marsz na Zachód”
https://chwalazapomniana.pl/pogromcy-bolszewikow-czyli-10-wodzow-ktorzy-zatrzymali-czerwony-marsz-na-zachod