Okiem Vrana: Getika II Synowe Czarownic, Błotniacy oraz Wenedowie, Sklawinowie i Antowie vs Goci i Bizancjum czyli munchhausenowskie wyciąganie ludów z bagien

Getika II Synowe Czarownic, Błotniacy oraz Wenedowie, Sklawinowie i Antowie vs Goci i Bizancjum czyli munchhausenowskie wyciąganie ludów z bagien

Dzieła „klasyczne” to bez wątpienia trudne książki, wręcz toporne, na dodatek są to kopie kopi czy streszczeń, skrótów, okazuje się jest sporo tłumaczeń,  zawodowi historycy czy archeologowie jakby ich nie znają, inaczej nie pisali by o allochtonizmie i cudownym rozmnożeniu Słowian w VI+ wieku, dzieła te wymagają dużo uwagi by wyłowić prawdziwą informację, bo tam jest dużo cennych informacji, są to też dzieła ideologiczne trzeba je czytać jak się czytało w komunie, miedzy wierszami, na szczęście ich autorzy nie wiedzieli do końca o czym piszą, ani tego jak bardzo zmanipulowani czy wręcz otumanieni będą potomni.

Do tych dzieł „made in Bizancjum” należy Getika Jordanesa twierdzę, że to czyste złodziejstwo historii Scytów, autor na szczęście musiał odwoływać się też do realnej historii, inaczej byłaby to czysta niezrozumiała fikcja literacka, a kiedy się do tych realiów, odwoływał zdradzał prawdę.

Nie jest to jedyne złodziejstwo historii i imienia Scytów w tym samym czasie, już wprost opisywane jest owo przez autorów z Bizancjum, powołując się na buńczuczny list kagana Turków, jak twierdzą w Bizancjum niejacy War i Huni przywłaszczają sobie imię najwaleczniejszego narodu ależ niespodzianka znów Scytów Awarów i tytuł kagana, jakaś moda na samozwańców zapanowała w świecie, a dokładniej w Bizancjum?

Tyle, że ta historia była wiek wcześniej opisana przez Priskosa z ok 470 roku, Awarzy uciekając przed Gryfami uderzyli na Sabirów (wg Masudiego to turecka nazwa Chazarów), a ci uderzyli na Onogurow i Ogurów tych poselstwa udały się do Bizancjum z prośbami o pomoc, identyczna historia tylko jej karty pozacierane i przetasowane.

Znana jest metoda „łapaj złodzieja:” no właśnie złodziej czyli Bizancjum, przepisują opowieści biją pianę i fałszują historię, coś jak się pomylą to prawdy powiedzą, jest to takie historyczne Hollywood („Holy Shit Mix”) czy radio Erewań, filmów wtedy nie kręcono, ale kręcono w książkach, w „Getice” rozprawiono się z Scytią i jej herosami, jej zmyślony początek to GOCI z Skanii podbijają Scytię i STAJĄ SIĘ SCYTAMI, oczywiście jest to oparte na jakichś pozorach czy podobieństwie imienia do nazwy GOG-Magog, czy Geci – Goci, Goci zresztą podbijają Scytię co najmniej dwa razy patrz niżej Ermenrik, ale na koniec zdobywają Italię, gdzie zostają rozgromieni na amen przez Bizancjum, czyli Scytia, Scytia niezwyciężona przez 2030 lat i po Scytii/Scytach, na papierze można nawet być „rhomajskim” bogiem Justynianem niszczycielem Scytii.

Ale rzeczywistość w Bizancjum skrzeczy „Getika” zamieszkujący Scytię… „Wenedowie(Hunowie), Sklawinowie i Antowie wszędzie się srożą”, (oczywiście łupiąc Bizancjum niemiłosiernie), dla pokrzepienia i by sobie skompensować klęski, pojawia się w Bizancjum bajka o Gotach mało to potem o fałszywych (pseudo) Awarach.

Te opisy Jordanesa i Prokopiusza są całkowicie zbieżne, mamy tylko wymianę nazwy Wenedów na Hunów i odwrotnie.

W tym samym czasie pisze też Prokopiusz w „historii sekretnej” „Odkąd zaś Justynian wstąpił na tron, Hunowie(Wenedowie), Sklaweni i Antowie niemal co rok najeżdżali Illirię i całą Trację – wszystko od Zatoki Jońskiej aż do samych przedmieść Bizancjum, wraz z Grecją i Chersonezem – i w straszliwy sposób gnębili tamtejszą ludność. Przy każdym takim zagonie ponad dwieście tysięcy Rzymian musiało, jak sądzę, stracić życie lub pójść w niewolę, w wyniku czego cały ten kraj stał się istną „scytyjską pustynią„.

Ponadto, chociaż Medowie i Saraceni spustoszyli znaczną część Azji, a Hunowie (Wenedowie), Sklaweni i Antowie całą Europę, chociaż niektóre miasta zrównali z ziemią, a z innych ściągnęli ogromną kontrybucję, chociaż wreszcie całą niemal ludność wzięli w niewolę i zabrali jej wszystko, co posiadała – nawet wtedy Justynian nikomu nie umorzył podatku, z wyjątkiem jedynie miast, które zostały zdobyte, a i to tylko na jeden rok.

Nawet te słowa są wymienne w „historii literatury”.
„Runeclus Huneti, Orientalist, Mathematiker, * 31. 1.1585” & Veneti „The Eneti (Greek: Enetoi/ἐνετοί, Latin: Eneti, Heneti, Enete)

Już pisałem tu o połabskich Wilkach-Wieletach, że to herodotowi Kyneci, który pisał, że najdalszym ludem na zachód są Celtowie, graniczą z nimi Kyneci, czyli muszą być nad Łabą, gdzieś doszło do przemieszania tych nazw Veneti-Kyneti-Huneti, bo dotyczyło to tego samego ludu, cynocefali-kynokéfăloi, chodzi o wygarbowaną skórę z głową Wilka noszą na głowie, tak jak Apollo nosił skórę lwa.

https://www.etymonline.com/word/*kwon-

(It is the hypothetical source of/evidence for its existence is provided by: Sanskrit svan-, Avestan spa, Greek kyōn, Latin canis, Old English hund, Old High German hunt, […], Armenian shun, Lithuanian šuo „dog.”)

Oczywiście u nas to znaczy koń czy czes. kůň jest najpewniej dla tego, że Suevi czyli Scytowie używali prymitywnych wytrzymałych koni czyli tarpanów, do przemieszczania wojsk, a nie do walki (semeni/semnoni), podobnie jak robili to dragoni, były to z opisu „O Wojnie” konie wyćwiczone jak psy reagujące na gwizd, czyli przybiegały do właściciela z ukrycia w zaroślach itp.

Ale przejdźmy do szczegółów; na początku mamy znane z ruskiego Nestora co najmniej trzy jego ludy są zbieżne z „Getiką” Czudź, Mera, Mordwa czyli Thiudos, Merens i Mordens są to ludy nadwołżańskie w tej samej kolejności, ale skąd takie ludy skoro Jordanes nie zna rzeki Wołgi, co do Czudów wygląda to na jakąś pisownie niemiecką Tschuden, choć jeden lud Rogas nawiązuje do znanej nazwy starożytnej Wołgi, czyli Ra, Rha, Roha.

więcej u źródła:  Okiem Vrana

Podziel się!