Prasłowianie.pl: Zakarpacka wyprawa

Prasłowianie.pl: Zakarpacka wyprawa

Kotlina Karpacka

Gdy w czasie epoki lodowcowej przesuwający się na południe Europy lodowiec zatrzymał się na północnych stokach Karpat, ich południowa strona stała się miejscem, w którym człowiek mógł przetrwać mroźny klimat. Kotlina Karpacka, w której człowiek otoczony był z każdej strony górami (Alpy, Karpaty i Góry Dynarskie) chroniącymi przez lodowcem oraz rzeka Dunaj, która użyźniała cały obszar Kotliny, pozwoliły nie tylko przetrwać epokę lodowcową, ale po ociepleniu klimatu stworzyć warunki, w których zaczęła się tworzyć jedna z pierwszych cywilizacji na świecie.

 

Rysunek przedstawia obszar Kotliny Karpackiej, w której człowiek mógł przeczekać epokę lodowcową (zacieniony obszar).

 

 

 

Kika tysięcy lat po cofnięciu się lądolodu daleko na północ, w VII i VI tysiącleciu p.n.e. w Kotlinie Karpackiej tamtejsza ludność zajmuje się uprawą zbóż (z pracy brytyjskich naukowców:„Dental calculus reveals Mesolithic foragers in the Balkans consumed domesticated plant foods”), powstaje pierwsze na świecie pismo („Vinčansko pismo.”, R. Pešić), zaczynają powstawać pierwsze na świecie warsztaty metalurgiczne (wytapianie miedzi). Dzieje się to na przeszło tysiąc lat przed powstaniem, wciąż jeszcze uznawanej za najstarszą, cywilizacji Sumeru (V-IV tysiąclecie p.n.e.) czy późniejszego starożytnego Egiptu (IV-III tysiąclecie p.n.e.). W tym też czasie z południa, z Anatolii, zaczyna napływać ludność, która trudni się rolnictwem. Zetknięcie się lokalnej ludności z ludnością napływową pozwala wykorzystać obustronnie zdobycze związane z hodowlą zwierząt i uprawą zbóż. Osłonięty górami obszar, z użyźnioną przez Dunaj ziemią (czarnoziemy), wpłynął na uprawę roli i hodowlę zwierząt, a tym samym na osiadły tryb życia i jednoczesne powiększenie się populacji ludzi w Kotlinie. W badaniach genetycznych dominują tu haplogrupy I2 i G2a (więcej na ich temat w części Początki: genetyczny duet I2 i G2a).

W kolejnych stuleciach Kotlina Karpacka staje się zbyt ciasna dla powiększającej się populacji ludności – zaczyna brakować przestrzeni pod kolejne uprawy. Z tego powodu lokalna ludność zaczyna się przemieszczać w kierunku północnego-zachodu, gdyż jeszcze tam była szansa na znalezienie nowych ziem dla rolnictwa. Każdy inny kierunek prowadziłby ludność w tereny wysokich gór (czy to Alp, Karpat czy gór Dynarskich).

Neolityczne rondele

Około 5000 lat p.n.e. na obszarze na północny-zachód od Dunaju, tj. na nizinie pomiędzy Karpatami a Alpami, ludność zaczyna budować rondele. Są to ziemne konstrukcje w kształcie koła otoczone drewnianą palisadą. Samo znaczenie neolitycznych rondeli nie jest do końca wyjaśnione. Zważywszy na fakt ukierunkowania bram wejściowych, mogły służyć za kalendarz, którym określano czas siewu czy zbiorów („Astronomická orientácia rondelov lengyelskej kultury”, V. Karlovsky, J. Pavuk), mogły też służyć jako magazyny na produkowaną przez tamtejszą ludność żywność (jamy zasobowe w badaniach prof. Furmanka w rondlu z Pietrowic Wielkich) czy miejsce gdzie gromadziła się lokalna ludność i podejmowała decyzje dotyczące ich wspólnego życia. Być może pełniły te trzy funkcje jednocześnie: nietrudno sobie wyobrazić sytuację, w której np. w czasie zimowego przesilenia, w wpadających przez bramę pierwszych promieniach wschodzącego słońca, zbiera się ludność, która planuje kolejny rok prac polowych i późniejszego gromadzenia tutaj zbiorów, czy nawet zapasów na zimę.

Jednak w przypadku rondeli z niziny u wyjścia z Koliny Karpackiej pojawia się pewien problem, bo nie jest to kilka rozrzuconych w terenie obiektów, lecz na obszarze średniej wielkości województwa, odnajdywane przez archeologów rondele liczone są w dziesiątkach, a w rzeczywistości mogła być ich nawet setka.

Rysunek przedstawia rozmieszczenie rondeli na terenie dzisiejszych Czech, Słowacji, Węgier i Austrii. Zaciemniony obszar wskazuje skupisko rondeli na nizinie u wyjścia z Kotliny Karpackiej.

Zważywszy na ilość i gęstość rozmieszczenia rondeli (najbliższe oddalone były mniej niż 2 km od siebie), raczej nie były to kalendarze (ewentualnie co poniektóre), bo po co komu dziesiątki kalendarzy w tej samej okolicy. Jeden w zupełności by wystarczył. Poza tym, zamiast rondela można było użyć do tego celu kilku pali czy większą kamienną konstrukcję (dolmen). Miejsca kultu, o których często mówią archeolodzy, raczej to też nie były. Nie w takich ilościach. Może jednak miejsca zgromadzeń lub magazynowania zbiorów ludności rolniczej? Pojawia się też pytanie dlaczego te rondele znajdują się gównie w nizinnym paśmie między Alpami a Karpatami, a nie w pozostałych częściach Kotliny. Oczywiście w Kotlinie można odnaleźć pojedyncze rondele, ale nie w takich ilościach i nie w takiej koncentracji. Tak wielkie skupisko rondeli na obrzeżu Kotliny, przy głównym jej wyjściu w kierunku urodzajnych ziem nie mogło stanowić celu podróży spowodowanej przeludnieniem, bo przy takiej ilości i gęstości rozmieszczenia rondeli byłoby to jak wpadanie z deszczu pod rynnę.

 

więcej u źródła: http://www.praslowianie.pl/praslowianie-zakarpacka-wyprawa.html

Podziel się!