Justyna Michniuk: 500 lat reformacji w Niemczech – Krótka charakterystyka ewangelickich Serbołużyczan

500 lat reformacji w Niemczech – Krótka charakterystyka ewangelickich Serbołużyczan

 

 

Miniony rok 2017 był rokiem jubileuszowym w Niemczech, ponieważ 31 października obchodzono 500 lat reformacji. Właśnie w tym dniu Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze swoje 95 tez. Niniejsze wydarzenie wywołało burzę w kościele katolickim i  doprowadziło do powstania odrębnego odłamu chrześcijaństwa – luteranizmu. Ten nowy ruch religijny miał niewątpliwie wielkie znaczenie dla Niemiec i Europy, ale i także dla Serbołużyczan. Być może nie wszyscy wiedzą, że Łużyczanie posiadają nie tylko dwa języki i zamieszkują dwa odrębne landy, ale wyróżnia ich również podział na członków kościoła rzymskokatolickiego oraz ewangelicko- augsburskiego. Pragnąc przybliżyć czytelnikom wpływ i znaczenie reformacji dla Serbołużyczan, krótko nakreślę tło historyczne tych wydarzeń.

 

 

Praktycznie od XII wieku sytuacja języków łużyckich w kościele (wtedy jeszcze w kształcie sprzed reformacji), urzędach i sądach systematycznie się pogarszała. Wraz z ruchem reformacji wiele gmin serbołużyckich przyjęło protestantyzm. Zasada odprawiania nabożeństw w języku ojczystym, którą wprowadził Martin Luter, prowadziła do rozwoju języków górno- i dolnołużyckiego. W 1548 Mikołaj Jakubica, wiejski duchowny, dokonał pierwszego przekładu (niedrukowanego) Nowego Testamentu na język dolnołużycki. Katechizm Lutra ukazał się w roku 1574, wpierw po dolnoserbsku, zaś w roku 1595 po górnoserbsku. Dla ludności serbskiej reformacja oznaczała więc ważny krok w kierunku zabezpieczenia i utrwalenia na piśmie ich kultury. Należy podkreślić, iż już po reformacji w miastach na  Łużycach zostały ustanowione łużyckie kościoły luterańskie aby dbać o potrzeby duchowe wyznawców pochodzenia serbołużyckiego. Jako świątynie służyły stare, już nieużywane, kościoły przyklasztorne, kościoły podmiejskie,  a także kościoły miejskie  lub nowobudowane . W ten sposób powstała instytucja, która była przeznaczona do używania także języka łużyckiego.

 

Wiek XVII przyniesie ze sobą falę prześladowań wszystkiego, co nieniemieckie.
W roku 1667 książę elektor Brandenburgii nakazał usunięcie wszystkich kaznodziei  łużyckich, a także łużyckich książek z dystryktu wedyjskiego Marchii Brandenburskiej. Następnie na całych Dolnych Łużycach zlikwidowano biblioteki parafialne, a większość zbiorów została spalona. Warto zauważyć, że do akcji pozbawienia Serbów mowy ojczystej wciągnięto większość duchowieństwa luterańskiego. Ludność serbska stawiała temu wprawdzie bierny opór, opuszczając niemieckie nabożeństwa i kazania, jednak naciski germanizacyjne systematycznie wzrastały. W ciągu stu lat rządów Wettinów na Łużycach Dolnych nie dopuszczono do publikacji żadnych książek w języku dolnołużyckim. Warto  wspomnieć także o wieku XIX, kiedy wydano wiele aktów prawnych godzących w prawa Łużyczan do używania własnego języka. Przykładowo lekcje religii w języku dolnołużyckim ograniczały się do czytania Biblii i śpiewu kościelnego. Również zabiegi u władz protestanckich organizacji niemieckich w latach 1821-1839 o zwiększenie liczby śpiewników, modlitewników i katechizmów w języku dolnołużyckim przyniosły znikome rezultaty. Nabożeństwa w tym języku tolerowano wprawdzie z konieczności w miejscowościach, gdzie przeważała ludność serbska, likwidowano je jednak bardzo szybko, gdy tylko spadała liczba wiernych oraz pod pretekstem braku duchownych posługujących się językiem łużyckim. Można śmiało stwierdzić, że do końca XIX w. rozwój kulturalny Serbów Łużyckich był definiowany poprzez ewangelicką inteligencję. W XX w. na skutek postępującej germanizacji luterańskich Serbów, wiodącą rolę przejęła zaś inteligencja katolicka. Sięgając myślą do lat 30. i 40. XX wieku trzeba wspomnieć, iż prześladowania, które pchnęły pewną cześć społeczności do imigracji (przykład to duża emigracja serbołużycka w Australii), nasiliły się właśnie w tym  okresie, gdy do władzy doszedł Hitler. Przykładowo w 1940 roku wypędzono z Łużyc 11 ewangelickich proboszczów, wszystkich 12 duchownych katolickich oraz 25 łużyckich nauczycieli.

 

Obecnie nie istnieją już gminy ewangelickie z przeważającą liczbą wyznawców serbołużyckiego pochodzenia. Po roku 1990 r. podjęto jednak starania aby język serbski nie zaginął również w kościele, czego wynikiem było powstanie dwóch organizacji: roku 1994 powstało na Łużycach Dolnych Spěchowańske towaristwo za serbsku rěc w cerkwi z. t., zaś na Łużycach Górnych Serbske ewangelske towarstwo z. t. Celem obu związków jest kultywowanie tradycji śpiewów kościelnych, publikacji oraz tradycji łużyckich w języku ojczystym Łużyczan.  Niedawno nakładem pierwszej z wymienionych wyżej organizacji ukazał się śpiewnik dla młodzieży w języku dolnołużyckim pt. Tyca. Z informacji, które posiadam wynika, że obecnie brane jest także pod uwagę opracowanie nowego wydania Biblii w języku Dolnołużyckim, pozostaje jednak póki co w sferze planów.

 

Zachowanie języka łużyckiego w liturgii kościoła ewangelickiego odbywa się przede wszystkim poprzez przygotowanie i przeprowadzenie mszy w języku łużyckim, audycje religijne w dolnołużyckich audycjach radiowych, rozwój nauki religii w szkołach z łużyckim językiem nauczania, promocja prac naukowych badających łużyckie teksty biblijne, a także szerzenie i promowania publikacji literatury o tematyce kościelnej w języku łużyckim oraz historii religii i kościoła na Łużycach.  Istnieje także własne pismo  Łużyczan wyznania ewangelickiego. Jest to  Pomhaj Bog.  Zostało założone na Wielkanoc 1891 przez pastora Friedricha Selle (1860–1931) w  Kreba (górnołuż. Chrjebja) jako tygodnik wydawany w każdą niedzielę dla Łużyczan należących do gmin ewangelickich na Górnych Łużycach. Dziś jest to miesięcznik przeznaczony dla ewangelickich Serbów zarówno na Górnych, jak i Dolnych Łużycach.

 

W chwili obecnej nabożeństwa w języku łużyckim odbywają się około 12 razy
w roku w Budziszynie w Michaeliskirche, następnie raz do roku, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia (25.12) w  Chociebużu, w Wendische Kirche, który zwany jest również Klosterkirche, a także kilka razy do roku w Hoyerswerdzie w Deutsch-Wendische Doppelkirche. Z danych, które posiadam wynika, że w ciągu roku odbywa się w sumie około 8-11 mszy w języku dolnołużyckim. Odbywają się również dwujęzyczne, niemiecko-łużyckie nabożeństwa czy spotkania modlitewne prowadzone przez pastorów luterańskich na Łużycach Górnych i Dolnych, jednak te nie są wliczane w powyższą statystykę. Kilku niemieckich pastorów wykazuje również zainteresowanie językami łużyckimi oraz łużycką przeszłością parafii, którymi się opiekują. Kilka lat temu sama miałam przyjemność poznać takiego człowieka na kursie języka dolnołużyckiego. Mam z nim sporadyczny kontakt do dziś, wiem jednak że aktywnie działa dla wprowadzania języka dolnołużyckiego do liturgii mszalnej.

 

Próbując dokonać podsumowania wielowiekowej historii Serbów Łużyckich wyznania ewangelickiego należy wyliczyć kilka faktów, których nie da się ani zmienić, ani odwrócić. Pierwszym z nich jest utrata przez ewangelickich Łużyczan języka, jak napisano powyżej msze w językach łużyckich są odprawiane bardzo rzadko, zaś liczba aktywnych użytkowników języka, zwłaszcza na Dolnych Łużycach, odnotowuje ciągle tendencje spadkowe. W parafiach łużyckich działają na ogół niemieccy proboszczowie, którzy nie znają języka łużyckiego z wielu powodów. Z drugiej strony podejmowane są liczne inicjatywy mające na celu przywrócenie i utrwalenie dawnych zwyczajów. Tak więc, choć wiele pięknych tradycji odchodzi w zapomnienie, choć kurczy się liczba użytkowników języków łużyckich w kościele, szkole i na co dzień, to jednak Naród Łużycki nie zginął i podejmuje wiele działań aby choćby w części zachować swoją odrębność od kultury niemieckiej. Bo choć z niemieckimi parafiami ewangelickimi łączy je wiara w jednego Boga, to jednak dzielą je stulecia odrębnej historii kościoła, naznaczonej nieustanna walką o tożsamość narodową, o prawo do bycia Serbołużyczaninem.

 

 

Dziękuję za pomoc i konsultacje przy powstawaniu tego artykułu Panu Wernerowi Meschkank-Měškank.

 

Korzystałam z badań własnych na terenie Łużyc przeprowadzonych w latach 2011-2015, poniższych opracowań oraz strony internetowej www.serby.ekbo.de.

 

BAHLCKE, J., Dzieje Górnych Łużyc. Władza, społeczeństwo i kultura od średniowiecza do końca XX w., Wydawnictwo DiG, Warszawa 2007.

SIATKOWSKA, E., Pogranicza, Konstruktywne i destruktywne wpływy niemieckie na kulturę łużycką, Łódź 2007, s. 589-596.

 

 

Tekst stanowi wyłączną własność autorki i nie może być publikowany lub/i rozpowszechniany bez jej pisemnej zgody.

Podziel się!
Ten wpis został opublikowany w Słowianie i otagowany jako . Dodaj odnośnik do ulubionych.