Na grodzie, który od tysiącleci strzegł rubieży lechickich, krzyżactwo zbudowało w XIII w. n.e. swój zamek. Dopiero w XXI w. polscy archeolodzy odkryli ślady cywilizacji, które pochodziły sprzed wielu wieków przed naszą erą. To jednak nie koniec świadectw wielotysiącletniej łączności ziem na wschód od dolnej Wisły z kolebką lechicką. Bowiem tylko w ciągu 10. dni ujawnione zostały ważne wyniki prac polskich archeologów z obszarów między Toruniem a Olsztynem. To tereny sąsiedztwa z Estami Tacyta, dziś kojarzonymi z Bałtami, którzy z kolei przyznają się do Gotów.
źródło: http://rudaweb.pl/index.php/2017/11/12/baltowie-we-wspolnocie-lechickiej/
Archeolodzy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu znaleźli we wsi Zamek Bierzgłowski pozostałości grodu kultury łużyckiej. Odkrycia dokonali podczas badań zamku krzyżackiego w tej miejscowości. Podobne odkrycie zanotowali w 2009 r. w Grudziądzu. Wówczas zespołem badaczy kierował prof. Marcin Wiewióra, który teraz stwierdził, że pod Zamkiem Bierzgłowskim już wcześniej typowano istnienie zabytków starszych kultur przykrytych przez średniowieczną twierdzę. Prace archeologiczno-architektoniczne w tym miejscu, pod kierunkiem Krzysztofa Cackowskiego, zakończyły się pod koniec października br.. „Według skąpych i niejednoznacznych przekazów historycznych, zamek murowany powstał na ‚gruzach’ wcześniejszych warowni: drewniano-ziemnej – wzniesionej przez Krzyżaków w latach 30-tych XIII wieku, którą z kolei ci wznieśli na starszym, zdobytym przez nich grodzie, należącym do pruskiego rycerza Pipina” – stwierdził Wiewióra. Jednak w toku najnowszych prac okazało się, że pod grodem Pipina znajdował się wał, który okazał się częścią obwarowania grodu łużyckiego. Ciekawe, że górna część wału łużyckiej osady została zniszczona dopiero podczas budowy zamku murowanego w XIII w., a więc mogła wypełniać swoją funkcję obronną zarówno w czasach Prusów, jak i pierwszych Krzyżaków na Ziemi Chełmińskiej. Imponująca jawi się przy tym trwałość ziemnych umocnień Łużyczan, których cywilizacja kwitła w Europie Środkowej między 1 300 a 500 lat p.n.e.. Z tym, że pozostałości tej kultury mogły przetrwać nad Dolną Wisłą o co najmniej wiek dłużej, bo nie były narażone na ekspedycję scytyjską z ok. 500 r. p.n.e..
To odkrycie toruńskich naukowców wprost potwierdza ustalenia wybitnego archeologa z Poznania – prof. Józefa Kostrzewskiego. W swojej pracy z 1970 r. „Pradzieje Śląska” zauważył, że wykazana przez niego ciągłość słowiańska w naszym kraju opiera się na występowaniu: „[…] kolejno po sobie następujących kultur w Polsce, poczynając od kultury łużyckiej poprzez kulturę wschodniopomorską, grobów kloszowych, kulturę wenedzką i prapolską, a ciągłość tę można wykazać zarówno w dziedzinie ceramiki i wyrobów metalowych, jak w zakresie gospodarki, budownictwa i obrządku pogrzebowego. Mimo kolejnych zmian kultur, które następowały jedna po drugiej podobnie jak zmiany stylów w budownictwie historycznym w obrębie tej samej ludności Polski, mamy we wszystkich wypadkach do czynienia zasadniczo z potomkami tej samej ludności zasiedziałej na naszej ziemi od III okresu epoki brązu. Bardzo charakterystyczny jest fakt skupiania się wszystkich kultur poczynając od kultury łużyckiej aż do wczesnośredniowiecznej kultury prapolskiej – mimo pewnych wahań ich zasięgu – w dorzeczu Odry i Wisły”. Nowe ustalenia wskazują jednak na ciągłość jeszcze starszą, bo zaczynającą się przed właściwą kulturą łużycką. W 2003 r. Maciej Kaczmarek w pracy „ze studiów nad początkami kultury łużyckiej w Zachodniej Wielkopolsce” stwierdza, analizując starożytną ceramikę: „Ze wspomnianych wyżej sposobów chropowacenia powierzchni przede wszystkim zdobnictwo ‚tekstylne’ i ‚pseudotekstylne’ uznaje się niemal wyłącznie za atrybut kultury przedłużyckiej, co w świetle ostatnich badań nie wydaje się być już tak pewne. Ornament ów, nie spotykany w inwentarzach innych kultur mogiłowych, występuje także na naczyniach zupełnie obcych kulturze przedłużyckiej, przypisywanych m.in. kulturze unietyckiej, trzcinieckiej (!), a nawet łużyckiej. Jego geneza sięga nawet wczesnego okresu epoki brązu”. Czyli mamy wskazówkę wzorców zdobnictwa, kontynuowanego też przez Łużyczan, począwszy aż od pierwszej kultury brązu w środkowej i północnej Europie, czyli od ok. 2200 p.n.e.. Jednak ta kultura (unietycka) pochodzi z kręgu naddunajskiego, którego stały wpływ na ziemie polskie jest wcześniejszy jeszcze o ponad 3 tys. lat. W zasadzie najważniejszym wyróżnikiem cywilizacji łużyckiej jest powszechne przyjęcie obrządku ciałopalenia, lecz kremacja występowała z większym lub mniejszym natężeniem we wszystkich lechickich kulturach na ziemiach polskich, począwszy od wstęgowej rytej (od ok. 5 600 p.ne.).
więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2017/11/12/baltowie-we-wspolnocie-lechickiej/