Ludy albo Plemiona Królestwa Sis

Przedstawimy tutaj współcześnie żyjące w Królestwie ludy i plemiona, wskazując na ich głębokie podobieństwo w sferze sposobu życia i  zwyczajów, wynikające z ich spokrewnienia – z odwiecznej przynależności do tego samego rodu, czyli ze wspólnego pochodzenia, wspólnoty wiary, języka i dziejów, na przestrzeni co najmniej 20 000 lat.

Pokażemy ludzi, których powinniśmy nazywać Prasłowianami, bo wywodzą się oni wszyscy ze wspólnoty Prasłowiańskiej. Zobaczycie ich domy, poznamy ich świat wartości i ich doświadczenia historyczne. Poznamy ich wszystkich dlatego, że to są Nasi Najbliżsi,  nasi bracia i siostry (Skołoto-Słowianie, albo inaczej Ario-Słowianie, czyli dawna wspólnota Prasłowiańska, którą ktoś nazwał Praindoeuropejską). Jest to główna siła i wspólnota Wielkiego Ludu Królestwa Sis.


Dzisiaj ta wielka społeczność liczy sobie około 700-900 milionów ludzi  – a więc  jest niewiele mniejsza niż Wspólnota Kitajów (Chińczycy), bowiem w jej skład wchodzi około 20-30% ludności Indii.

Różnica polega na tym, że zajmuje ona olbrzymie terytorium: poczynając od północnych Indii (około 200-300 mln osób – R1a1), poprzez Pakistan (ok. 45 mln osób  R1a1), Iran (ok. 20 mln osób), Irak (ok. 10 mln osób), Afganistan (około 9 mln), kraje Kaukazu (16 mln) i poprzez Rosję (łącznie z takimi krajami jak Kazachstan, Kirgizja, i inne republiki tureckie – gdzie łącznie mieszka ok. 180 mln ludności R1a1), aż po kraje Europy gdzie w Polsce, na Białorusi i Ukrainie łącznie z Mołdawią żyje razem  prawie 100 milionów Słowian (dokładnie 99, 2 mln), a w pozostałych krajach słowiańskich – łącznie z Węgrami i 70% populacji Rumunów oraz krajami bardzo blisko spokrewnionych Bałtów i Finów – dodatkowe 74 miliony. Razem daje to olbrzymią liczbę , która waha się w zależności od sposobu liczenia procentowego udziału w populacji danego kraju oraz od tego czy doliczamy ludność haplogrupy I2, tworzącą ze Słowianami wspólne organizmy i kultury od 15.000 lat i  czy wliczamy ludność Niemiec w 1/3 słowiańską, czyli około lekko licząc 25-35 mln).


Rożnica między Chinami czy Indiami a Słowiańszczyzną polega na tym, że ludność Słowiańsko-Skołocka tworzyła wiele organizmów i kultur, wiele różnych państw, była aktywna, ruchliwa, zdobywcza, poszukująca, a więc dzisiaj nie tworzy jednego organizmu jakim kiedyś był Wielki Kaganat Słowian-Istów-Skołotów (Sistan). Tak olbrzymie terytorium nieustannie się rozpadało i dzieliło – nikt nie posiadał dość siły w dziejach, aby je długo dzierżyć w swoim ręku. Różni próbowali to zrobić po czasach Wielkiej Skołotii (Scytii) czy Wielkiej Sarmacji. Już w tzw. Nowych Czasach robili to np. Guniowie Chytiłły (Atylli), Goci-Gąci, Harowie-Awarowie, Bułgarzy, Piastowie, Jagiellonowie, Romanowowie, a ostatnio Rosja Sowiecka. Nikomu się na długo nie udało. Ludność Ario-Słowiańska jest więc rozproszona w wielu państwach, które często mają sprzeczne interesy i popadają w konflikty między sobą, a w ciągu dziejów walcząc o prymat zwalczają się wzajemnie. Tak jest zwłaszcza pomiędzy wielkimi walczącymi o przywództwo w Słowiańszczyźnie  organizmami – jak na Północy Polska i Rosja, czy na Południu Indie i Pakistan, albo Iran i Irak, ale tak bywa i między małymi krajami słowiano-aryjskimi  – na przykład ostatnio na Bałkanach, czy na Kaukazie.

Zapraszam więc do tego działu, bo warto wreszcie otworzyć szeroko oczy i przyjrzeć się swojej, przez wieki zapomnianej, i nie widzianej z bliska RODZINIE. To nasi bracia i nasza Kultura, kto się jej wstydzi lub nie zna, lub nie rozumie, że do niej przynależy ten nie ma szans na przetrwanie K U L T U RO W E, co najwyżej – jak ci Niemcy R1a1 – trwać będzie jako genotyp, w obcej kulturze i obcym języku, powtarzając za Obcymi (Niemymi) że jego własny Ród jest wrogiem, że jest godny pogardy, że wczoraj zlazł jak te małby z drzewa (nie z palmy ale z sosny, bo już nie z buka ponieważ nie znał buka, bo buk – to słowo niemieckie, i tym podobne brednie, brednie i jeszcze większe brednie powtarzane przez stulecia.


Białoruś – Kupała

Tak więc niemieccy Słowianie R1a1 i R1a1a7  przestańcie myśleć o nas „po niemiecku, niemieckimi słowami” jako o wrogach Niemców, których należałoby może masowo skremować razem z Żydami. Namawiam raczej byście wstrzymali się w aktach pogardy, bo to de facto  – gardzenie  samym sobą i swoimi przodkami, a mowa ta dotyczy też niestety sporej liczby polskich germanofilów i polakożerców. Alternatywą dla nie bycia sobą jest tylko ukrywanie swojej prawdziwej tożsamości przed całym Światem – jak zwykły zdrajca i tchórz – człowiek, który nie ma odwagi  przyznać się sam do siebie.


Sarmacki dwór, zamiast muru pruskiego

Namawiam wszystkich niemieckich R1a1 – żeby się przynajmniej nauczyli mówić po polsku, bo my na pewno nie będziemy nigdy mówić po niemiecku, po kreolsku (jako naród oczywiście, który miałby mieć ten język za pierwszy i najważniejszy, a nie jako jednostki, które dobrze ten język przez pokolenia prób germanizacji poznały).

Koniec wieńczy dzieło – nawet jeżeli po drodze różnie bywa

Zapraszam też do poznania wielkiego dziedzictwa wytworów tych ziemic i dziedzictwa  ich trudnych, wspólnych Dziejów. Nigdy nie wątpiłem, że urny twarzowe i kurhany to nasze pradziejowe wytwory, ani że koń to najważniejsze zwierzę dla człowieka cywilizowanego.

Woj Nuruski

Podziel się!