Lechiccy bojarzy
Kiedy urwała się męska linia Piastów, a na tronie Korony Lackiej udało się posadzić Jadwigę, propagatorkę słowiańszczyzny, w umysłach wielu mężów i niewiast (a raczej wiedunek i wiedźm) pojawiła się myśl o odbudowaniu Wielkiej Lechii. Lecz czy pod koniec XIV wieku rzeczywiście Wielka Lechia już całkowicie nie istniała?
Stroje męskie ruskie – Orszak Jogaiłły
Co od zawsze charakteryzowało królestwo SIS? Wolność i tolerancja. Brzmi jak tzw. „wartości europejskie”, do których chętnie odwołuje się dzisiejsza Unia Europejska. Ale te ich wartości i ta ich Unia ma się nijak do tych prawdziwych. Bo prawdziwa wolność do użytkowania ziemi, czerpania z jej plonów, samostanowienia o sobie, odpowiedzialności za wspólne dobro oraz prawdziwa tolerancja dla innych kultur i języków miała miejsce w Pierwotnej Unii, w królestwie SIS i wreszcie można jej ślady znaleźć również w Drugim Lechistanie, czyli na obszarze Unii Polsko-Litewskiej i litewskich wpływów. Ciekawą ilustracją tych prastarych relacji są stosunki bojarów z książętami litewskimi na przełomie XIV I XV wieku.
Hierarchię własności ziemskiej w średniowieczu wyobrażamy sobie w taki oto sposób:
„najstarsi (rycerscy) synowie stawali się lennikami możnych panów; dzierżyli odziedziczony fundusz ziemi (z reguły powiększony przez nowego seniora) jako feudum
oblatum (a nie jako własność pełną), częścią tego funduszu uposażali własnych lenników”
Nie do końca jest to obraz prawdziwy, nawet jeśli chodzi o Europę zachodnią. Oczywiście takiej zależności życzyliby sobie władcy ówcześni, średniowieczni uzurpatorzy do ziem innych ludów, którym spieszno było do potwierdzenia gruntowej własności. Rzeczywiście relacje lenne zostały w wielu posiadłościach uregulowane w taki sposób. Zajmowali się tym prawnicy wywodzących się ze stanu duchownego, rzecz jasna. Byli oni absolwentami średniowiecznych akademii, gdzie wykładano prawo rzymskie. Taki mecenas podróżował potem po największych dworach i za niemałą opłatą oferował swoje usługi wprowadzenia porządku w dobrach książęcych czy biskupich. A że kronikarzami i skrybami najprzeróżniejszymi duchowni prawie wyłącznie byli, taki to obraz Europy nam potomnym przekazali. Czy był on pełny? Nawet historycy mają co do tego wątpliwości.
Wilhelm Ebel zauważa w Europie rodzaj uprawnień do posiadania ziemi funkcjonujący pod pojęciem Leihe, co określa jako „przenoszenie delegowanych uprawnień, np. do dzierżenia ziemi w różnych formach (prekaria, beneficjum, lenno itd.)”. Leihe? Ależ to słowo brzmi znajomo! Czyżby średniowieczne stosunki lenne opierały się jeszcze na „Lechach”? I skąd ta różnorodność form własności? Czy nie starszych lechickich czasów? Mój ojciec wychowany nad Bugiem, a więc powiedzielibyśmy, w centralnej części niegdysiejszego polsko-litewskiego państwa, mówi że lechą nazywali wąski pas zaoranej ziemi, czyli skibę. Określenie to utrzymało się na tym terenie aż do połowy XX wieku, a zatem w wiekach poprzednich musiało pozostawać żywe. Czy możemy przypuszczać, że również i na pograniczu Korony i Litwy w XIV wieku obowiązywała nadal zasada jakiegoś rodzaju własności ziemskiej, czy korzystania z gruntów odziedziczona po przodkach Lechach, stąd ta nazwa? Może liczyło się to, ile lech jesteś w sanie zaorać przez cały dzień, tyle ziemi jest twoje? Co na to inni badacze.
„Natomiast Karol Modzelewski wyraża pogląd, że w Europie Środkowo-Wschodniej nie było feudalizmu w znaczeniu instytucji wasalstwa lennego. Na przeszkodzie recepcji feudalizmu lennego miał stać „barbarzyński kolektywizm”. Natomiast ten
kolektywizm od XIII w. nie powstrzymał rozwoju feudalnego władztwa gruntowego, które w późnym średniowieczu zdominowało tutaj strukturę agrarną. Promotorem takiego feudalizmu był Kościół.” Ale kościół i rzymska grabież na szczęście dosyć wolno docierała na nasze ziemie rządzące się starymi barbarzyńskimi prawami.
Swoją drogą „barbarzyński kolektywizm” to bardzo dobre i wcale nie pejoratywne określenie. Bo cóż znaczy barbarzyński? Znaczy inny niż rzymski, niż romajski, niż łaciński. Inny niż podszyty fałszem i zachłannością, znaczy równy dla wszystkich. Kolektywizm to współczesne słowo, swoją drogą dość brzydkie, na określenie wspólnoty ludów różnorodnych, ludzi wolnych i szanujących swoją inność.
Wszystkie powyższe cytaty pochodzą z pracy Mariana Dygi z Wydziału Historycznego Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora i Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, która ukazała się w 2013 roku w Kwartalniku Historycznym. A tytuł tego artykułu to „ Czy istniał feudalizm w Europie Środkowo-Wschodniej w Średniowieczu?”
Moim zdaniem stosunków własności ziemskiej, zależności społecznej, militarnej i gospodarczej w naszym wielkim różnorodnym państwie stosunkami feudalnymi nazwać raczej nie można. Nie można, bo na szczęście my w Unii pamiętaliśmy jeszcze o regułach rodem z państwa SIS. Zwłaszcza jeśli chodzi o społeczność bojarów.
Owszem organizacja Wielkiego Księstwa Litewskiego opierała się również i na własności ziemskiej, często należącej do samego Wielkiego Kniazia. Nie było wyjścia – w czasach zagrożenia kniaź był obrany na stałe, nie tylko na czas wojny. W okresie kalijugi kiedy wrogami stali się sąsiedzi, kniaziowie nie oddawali już władzy, a tworzyli dynastie, i dla własnych korzyści, i dla bezpieczeństwa kraju. Jeżeli zdarzył się na Litwie mądry Wielki Książe, to wiedział, że tak olbrzymim a niejednorodnym państwem silną ręką rządzić się nie da, więc należy sięgnąć po wzorce sprawdzone, czyli po poszanowanie wolności poddanych. Litwa zatem nie starała się zbytnio zmieniać zastanych relacji społecznych i gospodarczych podbitych lub przyłączonych ziem. Dotyczyło to również bojarów.
Stroje ruskie
„Bojarowie — powiada Czacki — byli w Litwie pośrednim stanem między szlachtą a chłopami; jedni byli „putni“ — ci z gruntu na wojnę służyli, drudzy — służkowie — do usług zamkowych, posyłek, egzekwowania podatków i t. d. Znaczenie „bojarów putnych“ mamy w Vol. legum określone słowami: „Bojary putne, którzy z listami starostów i dzierżawiec naszych jeżdżą“. Wyższego rzędu był na Litwie bojar pancerny, niższego putny, a już najniżsi byli bojarowie turemni, owi służkowie, obowiązani do służby przy zamkach i miejscach warownych. Z przypuszczenia do szlachectwa całych wsi, osiadłych przez bojarów, co się dobrze w boju sprawili, powstało mnóstwo drobnej szlachty na Litwie, Rusi i Podlasiu. Każdy wolny chłop lub mieszczanin, także i szlachcic, wchodząc na opróżnione lub potrzebne miejsce, mógł zostać putnym bojarem. Włościanie, zaliczeni do bojarów, nie odrabiali pańszczyzny rolnej. Takie wsie tworzono na Podlasiu z Mazurów, np. Sierki-bojary pod Tykocinem i kilka wiosek mazowieckich w okolicy Międzyrzeca. W Białymstoku jedna z główniejszych ulic, zabudowana w miejscu dawnej wsi bojarskiej, zwana jest dotąd Bojarami. Zygmunt Gloger „Encyklopedia Staropolska” tom I”
Jak byśmy zatem wpisali bojarów w łacińskie stosunki feudalne? Niełatwe zadanie, prawda? I jaka różnorodna to grupa społeczna? Słudzy, dzierżawcy, rycerze, chłopi? A może jednak wolni ludzie, którzy w umowę z księciem weszli i wykonują usługi np. w zamian za siedzenie na gruncie księcia.
Formacja armii litewskiej
Dla porównania przyjrzyjmy się jeszcze bojarom z Nowogrodu Wielkiego:
„W XIV w. oprócz dynastów ruskich przybywali do nadilmeńskiej Republiki
również książęta litewscy, przeważnie potomkowie panującego na Litwie w latach
1316—1341 Giedymina. Pierwszy Giedyminowicz został zaproszony do Nowogrodu
w roku 1333, ostatni wyjechał z niego w 1471 r. Był to okres gdy, jak już
wspomniałam, władza książęca została przez oligarchię bojarską bardzo
ograniczona. Książę na podstawie umowy, którą podpisywał z miastem, w zamian
za przekazanie mu dochodów z określonych dóbr był zobowiązany do stawienia się
na wypadek zbrojnego ataku na Republikę. Po wyprawie jemu miały przypadać
łupy wojenne. Zarządzając dobrami przydzielonymi mu na terenie Republiki
książę był zobowiązany do gospodarowania w nich poprzez nowogrodzian,
rozdzielać je mógł tylko w obecności posadnika, nie mógł usuwać osób wcześniej
osadzonych w swych włościach. Podatki poborca książęcy mógł pobierać tylko
w obecności posadnika w dniu św. Piotra. Książę miał ograniczoną swobodę
w swych przedsięwzięciach przemysłowych i myślistwie, za to mógł prowadzić
działalność handlową, ale poprzez kupców nowogrodzkich. Obowiązywał go
zakaz kupna lub przyjmowania dóbr oraz budowy miast bez zgody wiecu.” Katarzyna Krupa „Książęta Litewscy w Nowowgrodzie Wielkim do 1430”
I nagle okazuje się, że książę też może być sługą. Czy zdarzyła się kiedyś taka sytuacja w Europie zachodniej? Bojarzy tworzą republikę i na wiecu podejmują decyzje, którym musi podporządkować się kniaź. Mamy XIV-XV wiek, a w Nowogrodzie Wielkim nadal obowiązuje system władzy jak w państwie SIS!
Przyjrzyjmy się jeszcze samemu obszarowi Litwy. Antoni Prochaska pisze:
„W Smoleńskiem, Połockiem, Witebskiem, na Wołyniu i Podolu
mogli dzierżyć majątki ziemskie tylko bojarzy — szlachta tychże
ziem—mając nadto inne miejscowe ulgi i przywileje. Niektóre księstwa
zachowują nawet osobne starodawne zjazdy, na których wybierano
archimandrytow, rozdzielano na włości podatek, w ogólnej
sumie nałożony na ziemię, wydawano zarządzenia w sprawie odmawiania
chłopów. Sejm, który się zbierał w centralnych ziemiach
litewskich, miał o tyle znaczenie powszechnego, że na nim rozpatrywano
sprawy prowincyi i ogólnego znaczenia, zresztą był on
także instytucyą prowincyonalną.”
Książę litewski również i na podbitych ziemiach, rządząc wymienionymi w cytacie obszarami nie usiłował likwidować wieców – owych starodawnych zjazdów, a pozwalał bojarom rządzić się samemu w taki sposób w sprawach dotyczących lokalnych.
Jesli chodzi o wojsko litewskie, to składało się ono w dużej mierze z bojarów. Musiało ich być wielu, a przecież dana społeczność nie może składać się w większości ze szlachty! Bojarzy ruscy i litewscy są nazywani szlachtą np. w pracy Agnieszki Kolasy pt. „Średniowieczni osadnicy na ziemiach południowego Podlasia”. Zwykli woje to zatem czy rycerze? Słudzy czy szlachta? Posiadacze ziemscy czy chłopi? Agnieszka Kolasa twierdzi, że bojarzy płacili pieniędzmi Wielkiemu Księciu za użytkowanie jego ziemi, a z każdych dwóch włók musieli wystawić jednego jeźdźca. Ale nie zawsze uprawa roli kniazia odbywała się za opłatą, nieraz wystarczyło stawić się na służbę w razie wezwania, na wojnę, czy do przewozu wiadomości, listów lub zaopatrzenia, jak bojarzy putni, a grunt był użytkowany za darmo i w dodatku przechodził z ojca na syna. Moim zdaniem pierwotnie każdy bojar był wolny. Słowo bojar znaczyło człowieka wolnego, wiecującego, ale zapewne i stającego do boju, w razie potrzeby. Stąd jego słowiańska, ruska nazwa.
Jak pisał Gloger w cytacie przytoczonym wcześniej, wyższego rzędu był bojar pancerny. Czyli jakby ważniejszy, stojący wyżej w hierarchii. Może dlatego, że charakter jego służby wywodził się ze starszych czasów, kiedy ci co razem z księciem bronili ojczyzny byli pewnego rodzaju elitą – elitą wybraną spośród równych sobie.
Ciężka jazda litewska była zdyscyplinowana, dobrze wyszkolona i mądrze zarządzana. Musiało tak być skoro księciu Olgierdowi (między 1296 a 1304 – 1377) udało się podbić tak rozległe obszary Rusi. Nie była to wcale bezwładna chmara ludzi odzianych w skórę na gołym torsie jaką widzimy w filmie „Krzyżacy” Aleksandra Forda. Formacja ciężkiej jazdy litewskiej czerpała z doświadczenia i zachodniego, i wschodniego sposobu walki. Dominowały tu lżejsze pancerze, dające lepszą swobodę ruchu, raczej kolczugi niż zbroje płytowe, hełmy typu kapalin, jak kapelusze z rondem z doczepianym od spodu czepcem kolczym, jak kolczuga, uplecionym z setek drobnych kółeczek. Dawało to większe pole widzenia i większą ruchliwość szyi, niż w przypadku zachodniej zbroi płytowej i ciężkiego hełmu. Dość charakterystyczna była trapezoidalna tarcza, zwana pawężą typu litewskiego, a jej wizerunek był uwieczniany również i na krzyżackich zamkach. Była to tarcza typu bałtyjskiego, z wizerunkiem słupów Giedymina, herbu tej dynastii wywodzącego się zapewne z tradycji tamg scytyjskich. Bojar pancerny mógł być uzbrojony w miecz, ale również w szablę, broń popularną na Rusi i dalej w zachodniej Azji. Jeździec litewski nie stosował kopii, jak rycerze zachodu, a lżejszą sulicę, którą od nich przejęli również Krzyżacy. Tak wyposażony i uzbrojony bojar mógł sprawniej poruszać się w trudnym, lesistym, bagnistym czy nierównym terenie, bo przecież nasza część Europy jest poprzecinana gęstą siecią rzek i usiana rozległymi jeziorami. Jak twierdzi Michał Mackiewicz, pracownik Muzeum Wojska Polskiego, niektóre elementy tego uzbrojenia były popularne również na Mazowszu. Musiało być to bardzo dobre uzbrojenie, skoro jego elementy zapożyczali też rycerze zachodni.
Pozostaje pytanie skąd wzięli się owi litewsko-ruscy rycerze? Jest to niewątpliwie pozostałość po wcześniej formie organizacji logistyczno-wojskowej księstwa litewskiego, a mianowicie po tzw. leitisach. Informacji o formacji zwanej po litewsku Leičiai próżno szukać w polskich podręcznikach, można znaleźć ją w Wikipedii, ale wyłącznie w języku angielskim i litewskim:
„Leičiai (l.poj.: leitis) byli odrębną grupą społeczną we wczesnym Wielkim Księstwie Litewskim, podporządkowaną władcy litewskiemu lub samemu państwu. Leičiai pochodzili z ziemi litewskiej i stanowili trzon społeczeństwa litewskiego w epoce przedpaństwowej i podczas tworzenia państwa. Leičiai stanowili większość wojskowo-gospodarczego personelu państwa: egzekwowali władzę państwową na peryferiach, chronili granice państwowe i pełnili różne inne funkcje związane z wojskowością, takie jak hodowla koni wierzchowych. W XV i XVI wieku leičiai podupadały, tracąc już niektóre ze swoich funkcji i prestiżu, a po wprowadzeniu reformy wołoskiej zniknęły jako klasa społeczna.
Zgodnie z hipotezą postawioną przez litewskiego historyka Artūrasa Dubonisa i językoznawcę Simasa Karaliūnasa, nazwa Litwa (Lietuva) pochodzi od leičiai. Leičiai to stary etnonim używany przez Łotyszy na oznaczenie Litwinów (leiši w języku łotewskim) i był historycznie znany Niemcom w tym samym sensie. Przeciwnicy hipotezy, która próbuje powiązać słowa leitis, leičiai i Lietuva, twierdzą, że forma leičiai, leitis z dyftongiem -ei- zamiast -ie- prawdopodobnie pochodzi z języków zachodnio bałtyjskich (…)Leičiai zostali zastąpieni przez bojarów.”
Wikipedia, tłum. Z języka angielskiego.
Armia litewska – rekonstrukcja
Czy na pewno zastąpieni? A może litewską nazwę zastąpiono nazwą ruską, bo tacy wojowie funkcjonowali również na Rusi, a chodziło wciąż o tą samą grupę ludzi, wojów kunigasa? Może nazwa bojar wyparła nazwę leitis w procesie rutenizacji kultury litewskiej, ale charakter tej służby wojskowej pozostał w zasadzie niezmieniony. A może to wcale nie była nazwa litewska? Moim zdaniem leiciai to byli wolni ludzie na służbie kniazia. Bronili kraju z poczucia obowiązku, ale i dla wspólnego dobra, nie byli księciu bezwzględnie posłuszni, ale mu podlegali, bo taka była ich wola, a nie dlatego że zostali zmuszeni. Byłaby to koncepcja wojów władcy jaką znamy z Aryjsko-Słowiańskiego imperium opisanego przez Janusza Bieszka. Czy leiciai to nie comes militi, towarzysze broni władcy-Lecha? W XIV i XV wieku ich następcy bojarzy jeszcze tę tradycję znają, jeszcze pamiętają. Niektórzy są wciąż wolni i dalej wiecują, inni są wolni, choć w służbie, następni są już tylko sługami. Ale wszyscy mają tę wspólną nazwę! Nie sądzę, żeby leitisi zostali po prostu zastąpieni bojarami, czyli całkiem inną grupą ludzi. Byłoby to dziwne i nienaturalne. Sądzę, że z czasem zaczęto ich po prostu inaczej nazywać. Jeśli nazwa jest wspólna, to i ludzie wywodzą się od wspólnej tradycji, od tradycji lechitów królestwa SIS – Lech, lechici, lecha, Leihe, leiciai… Na te ziemie łacińskie porządki jeszcze nie dotarły i wciąż obowiązywał tu „barbarzyński kolektywizm”. Chociaż Wielki Książę panował nad całą Litwą, to szanował prawa bojarów i ich wolnościową lechicką tradycję. Nie ma wątpliwości, że również dzięki temu można było myśleć o odbudowywaniu Wielkiej Lechii jeszcze w XIV wieku.
Kusznik litewski
Źródła:
- Marian Dyga „Czy istniał feudalizm w Europie Środkowo-Wschodniej w Średniowieczu?” Wydział Historyczny Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora, Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, Kwartalnik Historyczny, 2013
- Zygmunt Gloger „Encyklopedia Staropolska” tom I, Warszawa, 1900-1903
- Katarzyna Krupa „Książęta Litewscy w Nowowgrodzie Wielkim do 1430”, Kwartalnik Historyczny I, 1993
- Antoni Prochaska, „Nowsze poglądy na ustrój wewnętrzny starej Litwy”, Przegląd Historyczny 15/1, 30-54, 1912
- Agnieszka Kolasa, Średniowieczni osadnicy na ziemiach południowego Podlasia – zarys problematyki”, Radzyński Rocznik Humanistyczny 4, 35-44, 2006
- Michał Mackiewicz, „Litwin dziki, ale w pełni zbrojny”, Rzeczpospolita, 4 marca 2010
- https://en.wikipedia.org/wiki/Lei%C4%8Diai
- Janusz Bieszk, „Starożytne Królestwo Lehii, kolejne dowody”, Bellona, Warszawa, 2019