Czy w końcu Miasto Kraków uczci autora Baltazara Gąbki ulicą jego imienia?!

Czy w końcu Miasto Kraków uczci autora Baltazara Gąbki ulicą
gabka n 53

29 maja odbędzie się uroczyste nadanie imienia Stanisława Pagaczewskiego przedszkolu samorządowemu nr 130 w dzielnicy Krowodrza.

Po inicjatywie naszej rodziny ogłoszonej jeszcze w roku 2014, po inicjatywie Rady Dzielnicy Prądnik Czerwony z roku 2015, teraz z kolei Gazeta Wyborcza występuje z inicjatywą nadania jednej z krakowskich ulic imienia Stanisława Pagaczewskiego. Otrzymaliśmy też 5 maja 2017 od Radnych Dzielnicy Prądnik Czerwony cztery konkretne propozycje położenia ewentualnej ulicy/ronda.

Jest nam, jako rodzinie Autora najsłynniejszej polskiej trylogii, obojętne z czyjej inicjatywy stanie się to faktem, byle w końcu się stało.

Tak, tak – po prostu trylogii dla dzieci dorośli nie doceniają, a to gruby błąd! Dzieci mają doskonałą pamięć i takie rzeczy pamiętają dorosłym, aż do późnej starości. Urząd Miasta Krakowa „nie zdążył” na 100 lecie urodzin autora Przygód Baltazara Gąbki. Trudno się mówi, jest jednak szansa to nadrobić.

gabka n 41

Naszym zdaniem Urząd powinien w ramach rekompensaty za swoje „spóźnialstwo” nadać imię Stanisława Pagaczewskiego nie jednej ulicy w mieście, lecz także nadać imiona bohaterów z jego powieści kilku innym alejkom, placom, placykom osiedlowym. Są oni nie mniej popularni od samego Laureata Orderu Uśmiechu, a znamy ich wszyscy, bo wszyscy kiedyś byliśmy dziećmi. Tak się składa, że w ubiegłym roku Baltazarowi Gąbce, kucharzowi Bartłomiejowi Bartoliniemu herbu Zielona Pietruszka, Don Pedrowi i doktorowi Koyotowi stuknęła pięćdziesiątka (1966-2016). Nie wspominam o Smoku Wawelskim bo ten to ma z tysiąc lat, albo i ze dwa razy więcej. Proponujemy więc (z głębokim uzasadnieniem i rekomendacją!) nadanie następujących mian ulicom, ciągom spacerowym, uliczkom wewnątrzosiedlowym, placykom i placom Krakowa:

 

 

gabka 1 49

  1. Ulica Stanisława Pagaczewskiego – musi to być porządna ulica, nie byle co, to oczywiste gdy chodzi o autora, którego książki rozeszły się w łącznym nakładzie 1.200.000 (tak, tak – jednego miliona dwustu tysięcy!) egzemplarzy i zostały przetłumaczone na 8 języków: japoński, francuski, hiszpański, portugalski, słowacki, węgierski, ukraiński i oczywiście język Deszczowców.Było też tłumaczenie angielskie, ale Wydawnictwo Penguin w czasach Zimnej Wojny, co dziwne, nie wykazało się elastycznością myślenia i perspektywiczną wizją, więc do wydania w końcu nie doszło. Brak wydania niemieckiego jakoś wcale mnie nie dziwi.

2. Plac Smoka Wawelskiego – to też chyba jest oczywiste w wypadku tej „wiecznie żywej” legendy starożytnego Krakowa (może być rondo, jeśli brak nowych placów). To powinien być porządny plac bo Smok Wawelski to kawał chłopa.

3. Uliczka/Placyk/Alejka Profesora Baltazara Gąbki – powszechnie znanego na świecie żabologa. Na pewno przekona to wszystkich, że Rada Miasta ma jakie takie poczucie humoru oraz dystans do siebie samej i świata. Spowoduje to też, że krakowskie dzieciaki wystąpią do Prezydenta RP o nadanie panu Prezydentowi Krakowa, a nawet całej Radzie Miasta, Orderu WIELKIEGO Uśmiechu. Kto wie czy w efekcie Uniwersytet Jagielloński nie ustanowi też nowej żabologicznej katedry.

 4. Uliczka/Placyk/Alejka Bartłomieja Bartoliniego – Herbu Zielona Pietruszka – To w ramach wewnętrznej współpracy krajów UE, między Polską a Italią oraz promocji włoskiej kuchni w Krakowie już w roku 1966! Nie wiemy czy ta promocja przyczyniła się do późniejszych niepokojów społecznych w Polsce oraz w konsekwencji do przyłączenia Polski do Unii Europejskiej, ale to niewykluczone. Tak odważny akt ze strony Rady Miasta Krakowa dzisiaj, mógłby doprowadzić nawet do przyłączenia się Włoch do Unii Międzymorza!

5. Uliczka/Placyk/Alejka Don Pedra – bardziej popularnego bohatera chyba w Polsce nie ma, nie było i jeszcze długo nie będzie. Bije on na głowę Zagłobę i Wołodyjowskiego razem wziętych, bo znają go dosłownie wszyscy, którzy kiedykolwiek byli dziećmi.

6. Uliczka/Placyk/Alejka Doktora Koyota – bo chociaż akurat jego wykluczono z serialu telewizyjnego, to jednak ktoś wreszcie powinien docenić służbę zdrowia – niech to będzie Rada Miasta Krakowa!

7. Uliczka/Placyk/Alejka Karramby lub Karramba! – bo bardziej popularnego, a zarazem siarczystego i nie rażącego niczyjego ucha przekleństwa i zawołania także w Polsce nie było, nie ma i jeszcze długo nie będzie!

pag34

Smok Wawelski powiedziałby z pewnością: – Lepiej późno niż wcale.

Mam nadzieję, że uda się to wszystko nadrobić obecnie, bo jest powszechna co do tego zgoda i wola.

Bardzo obszerna, dokładna nota o Stanisławie Pagaczewskim w Wikipedii: Tutaj

Artykuł powyższy powstał 5 maja. A oto odpowiedź i propozycja Radnych Miasta Krakowa z wydania Gazety Wyborczej w Krakowie z dnia 6-7 maja.
Ktoś czyta mi w myślach, czy może ja czytam komuś?

 

To jest najlepszy zdaniem Rodziny pomysł i propozycja, pod warunkiem, że zrealizuje się nie za kolejne 5 lat, lecz jak najszybciej.

 

 

Podziel się!